W Forum Koszalin fałszywe alarmy stresują klientów

Jeden alarm wypłoszył klientów ze sklepów w Forum Koszalin w piątek wieczorem. Kolejny w sobotę. Głos płynący z głośnika nawoływał wszystkich do pozostawienia zakupów i wyjścia na zewnątrz. Jednocześnie w środku zatrzymały się ruchome schody, winda przestała działać. Przed centrum zrobił się tłok. Ludzie byli zdezorientowani, nie wiedzieli, czy to kolejne ćwiczenia strażackie, czy faktycznie dzieje się coś złego. Przypomnijmy, podobna sytuacja zdarzyła się też w poprzedni weekend.

Za każdym razem, po krótkim czasie, alarm odwoływano, bo okazywał się fałszywy, a klienci mogli wrócić do przerwanych zakupów. Czyżby to każdorazowe zamieszanie było efektem działania systemu przeciwpożarowego w garażu podziemnym, który reaguje na gromadzące się tam spaliny? Okazuje się, że nie.

- To niestety efekty głupich zabaw wandali, którzy rozbijają szklane zabezpieczenia guzików alarmowych i uciekają - mówi Aleksander Buwelski, dyrektor Forum Koszalin. - To ostatnio plaga. Nasz monitoring nagrywa sprawców tych głupich zagrań, do czasu, aż w końcu uda nam się ich namierzyć i zatrzymać. A wtedy jeden z drugim cwaniakiem musi się liczyć z kosztami, jakie będą musieli ponieść w związku z fałszywym alarmem.

W każdym z takich przypadków sygnał o zagrożeniu automatycznie odbierają koszalińscy strażacy. - Gdy sprawdzimy i wiemy, że to tylko głupi wybryk, to musimy czym prędzej zawiadomić o tym straż, by nie wysyłali na miejsce swoich wozów i ludzi - mówi Aleksander Buwelski. - Sprawa jest naprawdę kłopotliwa. Zwłaszcza, że nasi klienci niepotrzebnie się stresują, muszą przerywać zakupy.

W Forum myślą teraz nad rozwiązaniem. Pomysł jest taki, by w razie kolejnej głupiej zabawy wandali i fałszywego alarmu, wyłączać komunikat, który paraliżuje życie centrum handlowego. Pytanie, co będzie, gdy w centrum faktycznie wybuchnie pożar.