Szturm obywatelski

     Mimo że porządek wczorajszej, XXV sesji Rady Miasta Włocławka, przewidywał m.in. zmiany w miejscowym planie, w budżecie miasta, finansowanie pomocy społecznej, czy informację na temat oświadczeń majątkowych, obrady po raz kolejny zdominowała sprawa budowy alei Królowej Jadwigi. I po raz kolejny stało się tak pod presją mieszkańców, którzy w zasadzie wymusili wprowadzenie tego punktu do porządku obrad. Większość przybyłych zamierzała protestować przeciwko budowie międzyosiedlowej drogi, mającej połączyć w przyszłości ulicę Kruszyńską z Zazamczem, radnym udało się jednak sprowadzić dyskusję do bardziej gorącej sprawy -
     opóźnień na budowie alei Królowej Jadwigi
     Ani naczelnikowi Wydziału Inwestycji, ani prezydentowi, ani nawet zaproszonemu na sesję menedżerowi kontraktu nie udało się jednoznacznie odpowiedzieć na stawiane przez radnych pytania, dotyczące wykonawcy projektu tego zadania, przyczyn, dla których komisja przetargowe zdecydowała się na wybór tego, a nie innego wykonawcy. Nikt też nie dał jednoznacznej odpowiedzi na pytanie o realność obecnych obietnic firm "Necso" i Mostostal" SA. Dla porządku przypomnijmy, że ta niewątpliwie największa włocławska inwestycja miała być zakończona do 30 listopada. Dziś mówi się już o całkiem innym terminie - 15 czerwca przyszłego roku. I nikt nie da głowy, że jest to termin realny.
     W komisji
     przetargowej, która zdecydowała o wyborze hiszpańskiej firmy, uczestniczyło dwoje przedstawicieli Włocławka - ratusza i Miejskiego Zarządu Dróg - oraz reprezentant Urzędu Marszałkowskiego. Konsorcjum Necso/ Mostostal zostało wybrane jednogłośnie. Wśród podwykonawców jest praktycznie tylko jedna włocławska firma - Zakład Budowlany "Waldemar Boś". Ratusz przekazał do tej pory wykonawcy jedną transzę należności - około 700 tysięcy złotych.
     W związku z tym, ze nie udało się wczoraj rozwiać wszystkich wątpliwości na temat tej inwestycji, Rada zdecydowała, by ich wyjaśnieniem zajęła się komisja rewizyjna. Czas na wnioski przyjdzie później.