Adam Willma

Tajemnica archiwisty. Pan Adolf nie będzie już bohaterem w Fürth

Adold Schwammberger (w okularach) prezentuje plany przebudowy Torunia Albertowi Forsterowi. Dla mieszkańców  Fürth ocalałe w Toruniu zdjęcia były sz Fot. repr. Adam Willma Adold Schwammberger (w okularach) prezentuje plany przebudowy Torunia Albertowi Forsterowi. Dla mieszkańców Fürth ocalałe w Toruniu zdjęcia były szokiem.
Adam Willma

Miły starszy pan latami oprowadzał wycieczki po bawarskim Fürth, sypiąc przy tym niezliczonymi anegdotami. Po śmierci powszechnie szanowany archiwista uhonorowany został nawet uliczką w samym centrum miasta. Tak było do czasu, gdy w ręce miejscowego radnego wpadła książka toruńskiego historyka.

Fürth to 120-tysięczne miasto graniczące z Norymbergą. Urokliwy gród nieraz dotykała groza wojny, a w roku 1945 miasto zamienione zostało w morze ruin. Być może również z tego powodu sprawę wojennej przeszłości i odpowiedzialności traktuje się tu bardzo poważnie.

W mieście działa prężnie Towarzystwo Historyczne, które pielęgnuje wiedzę o jego przeszłości i sławnych obywatelach. A Fürth ma się kim poszczycić. To tu urodzili się m.in. kanclerz Ludwig Erhard (uważany za ojca niemieckiego cudu gospodarczego) i Henry Kissinger (amerykański sekretarz stanu i laureat Nagrody Nobla. Ale również stąd pochodził Albert Forster, gauleiter Prus Zachodnich, za zbrodnie wojenne skazany na karę śmierci.

Patron ze swastyką

Wśród znaczących postaci Fürth wymieniamy był również Adolf Schwammberger.

Adold Schwammberger (w okularach) prezentuje plany przebudowy Torunia Albertowi Forsterowi. Dla mieszkańców  Fürth ocalałe w Toruniu zdjęcia były sz
wikipedia, repr. Kamran Salimi Darzony powszechnym szacunkiem Adolf Schwammberger pełnił po wojnie m.in. funkcję dyrektora Muzeum Historii Fürth. Jego zasługi dla rodzinnego miasta trudno kwestionować.

- Któregoś dnia odezwał się do mnie Kamran Salimi, który moją książkę kupił w internecie. Jako radnego Fürth oraz działacza miejscowego towarzystwa historycznego, zmroziła go ilustracja zasłużonego dla Fürth archiwisty Adolfa Schwammbergera noszącego opaskę ze swastyką. Było to dla niego tym bardziej interesujące, że osobiście redagował poświęconą Schwammbergerowi notę w Wikipedii, a towarzystwo historyczne, w którym działa, założył jeszcze w latach 30. właśnie Schwammberger.

Książka prof. Piotra Bireckiego „Sztuka w Toruniu w okresie okupacji hitlerowskiej 1939-1945” wyszła w 2011 roku. - Postać Schwammbergera, jako szefa wydziału kultury zajmuje w niej z konieczności sporo miejsca - wyjaśnia autor. - Była to postać firmująca nie tylko zmiany w muzeach, ale i w architekturze. A trzeba pamiętać, że niemiecka administracja traktowała nowe, modernistyczne obiekty w Toruniu jako „grzechy budowlane”. Zamiast tego okupacyjni urbaniści zaproponowali realizację swojej wizji: hanzeatyckiego miasta w duchu manierystyczo-barokowym, w rodzaju Gdańska.

Schwammberger organizował również galerię malarstwa niemieckiego w ratuszu i sterował propagandą w całym powiecie. Prowadził pogadanki, podczas których opowiadał o „sztuce zdegenerowanej”, przeciwstawiając ją zdrowemu artyzmowi w duchu narodowo-socjalistycznym, będącemu rzekomo kwintesencją niemieckości. Z wykładami jeździł nawet na Hel, gdzie zorganizowano specjalny występ dla marynarzy.

Gdy do Torunia przyjeżdżał Joseph Goebbels albo gubernator Forster (krajan Schwammbergera), to właśnie na szefie Kulturamtu spoczywał honor oprowadzania dygnitarzy po mieście. Nie tylko zresztą po Toruniu - Schwammberger pokazywał im również Golub-Dobrzyń, by dowieść różnicy pomiędzy „zaplutym żydowskim Dobrzyniem, a uporządkowanym niemieckim Golubiem”. Z ankiety osobowej wynika, że wśród zainteresowań Schwammbergera, była również „kwestia żydowska”.

Co ciekawe, po Schwammbergerze pozostały w Toruniu nie tylko urzędowe dokumenty i zdjęcia z oficjalnych nazistowskich uroczystości. Zachowały się również bajki oparte na motywach toruńskich legend. Niektóre z nich przeniesione zostały na deski toruńskiego teatru. Bez wątpienia Schwammberger był człowiekiem zdolnym i wszechstronnie utalentowanym (jeszcze przed wojną obronił pracę doktorską), jednak swoje zdolności zaprzedał ponurej ideologii.

Adold Schwammberger (w okularach) prezentuje plany przebudowy Torunia Albertowi Forsterowi. Dla mieszkańców  Fürth ocalałe w Toruniu zdjęcia były sz
Adam Willma - Dla mieszkańców Fürth odkrycie przeszłości Schwammbergera musiało być bolesne. Dali jednak wszystkim przykład wszystkim jak należy rozliczać się z niewygodną przeszłością - mówi prof. Birecki.

Człowiek od Pięknej Madonny

Kamran Salimi nie mógł sobie poradzić z tłumaczeniem książki na niemiecki, więc skontaktował się bezpośrednio z prof. Bireckim.

- Przygotowałem panu Salimi pakiet kopii dokumentów - akt urzędowych Torunia z okresu okupacji. Dla historyków z Fürth sprawa była o tyle ważna, że niemal cała ekipa rządząca Toruniem w czasie wojny pochodziła właśnie z tego bawarskiego miasta.

Jednym z największych zarzutów ciążących na Schwammbergerze jest kradzież dzieł sztuki. To właśnie pod nadzorem archiwisty z Fürth z miasta wywieziono sławny posąg „Pięknej Madonny”, który prawdopodobnie znalazł się ostatecznie w Rosji.

W 1944 roku Schwammberger zniknął z Torunia i słuch o nim zaginął. Prawdopodobnie został przydzielony do wojsk przeciwlotnicznych. Wrócił do Fürth, oszczędnie jednak opowiadał o wojennym epizodzie. Twierdził, że w Toruniu był zwykłym archiwistą.

Denazyfikacja legendy

Nagłośniona przez Karmana Salimiego sprawa wzbudziła powszechne zainteresowanie w rodzinnym mieście Schwammbergera. Zarówno w miejscowej prasie, jak i w periodykach naukowych pojawiły się dobrze udokumentowane publikacje na temat Schwammbergera. Zapadła decyzja, aby ulicę, której do tej pory patronował, przemianować na Bella Rosenkranz Strasse. Bella Rosenkranz była Żydówką z Fürth, która już w 1938 roku została wysiedlona do Zbąszynia, a Holokaust przeżyła na Syberii, skąd po wojnie wróciła do Niemiec. Pojawiały się nawet głosy, żeby ulicę przemianować na „Toruńską”, w akcie przeprosin za działania ekipy z Fürth w grodzie Kopernika.

Adold Schwammberger (w okularach) prezentuje plany przebudowy Torunia Albertowi Forsterowi. Dla mieszkańców  Fürth ocalałe w Toruniu zdjęcia były sz
Adam Willma Radni podjęli decyzję o zmianie nazwy ulicy. Upamiętniono nią prześladowaną Żydówkę, Bellę Rosenkranz. Sprawę opisał m.in. dziennik Fürther Nachrichten.

Przyjaciele z Fürth

Niedawno do Torunia przyjechało 12 osób z Fürth. Wzięli udział w nabożeństwie żałobnym, złożyli kwiaty w miejscu kaźni Polaków w Barbarce. Spotkali się z prezydentem Torunia.

- To wspaniałe gesty, które trzeba docenić - podkreśla prof. Birecki. - Nie można jednak zapomnieć, że z całej ekipy zarządzającej Toruniem w czasie II wojny światowej konsekwencje za życia poniósł jedynie nadburmistrz Jacob.

Adam Willma

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.