Hetman wygrywa piąty raz z rzędu. Niespodzianka w Staszowie. Cztery gole Artura Kidonia z Kamiennej! Krzysztof Trela rezygnuje z prowadzenia Zdroju. Alit „odczarował” boisko Nidzianki
UNIA SĘDZISZÓW - LUBRZANKA KAJETANÓW 2:1 (1:0)
Bramki: Zbigniew Krupa 30, Kamil Bratek 70 - Karol Zwierzyński 85.
Unia: Pawlikowski - Szota, D. Żebrowski, Krupa, Cielebała - Bratek (81. Seredyka), Zacharski, Samburski, Rejowski - Ślęzak, G. Brożek.
Lubrzanka: Zieliński - Bożęcki, Zawierucha, K. Bracha, Zwierzyński - Miernik, Kundera (75. Ksel), Skrzyniarz, Sosiński (71. Woźniak) - Czeneszkow, M. Bracha (78. Bakalarz).
Sędziował: Jacek Kubicki.
- Byliśmy dziś o tę jedną bramkę lepsi - podsumował krótko Andrzej Fendrych, szkoleniowiec Unii. Wyróżniającą się postacią w jego zespole był 17-letni bramkarz Tomasz Pawlikowski. - Spotkanie było wyrównane, gospodarze wykorzystali nasze błędy i zwyciężyli - powiedział trener przyjezdnych Krzysztof Stocki.
OLIMPIA POGOŃ STASZÓW - KLIMONTOWIANKA KLIMONTÓW 2:3 (0:0)
Bramki: Krystian Rzepa 70, Artur Merchut 90 - Michał Hołody 49, 53, Mateusz Nowak 57.
Olimpia: Wysocki - Dutka (60. Zaliński), Baczewski, R. Merchut, A. Merchut - Krakowiak (47. Pitek), Gruszczyński (60. Belusiak), Kuranty, Walasek (85. Polniak) - Rzepa, Stawiarski.
Klimontowianka: Dudek - M. Miłek, Nowak, Rzeszutek, Krawczyk - Pyza (87. Orłowski), Franus, Szymański (75. Dziewięcki), Chwała (90. Piętka), Sulima - Hołody (78. Papka).
Sędziował: Adrian Leszczyński.
Klimontowianka wygrała po raz trzeci w sezonie. - Jesteśmy bardzo zadowoleni. Nastawiliśmy się na grę z kontrataku i dało to oczekiwane efekty. Dwie ładne bramki zdobył Michał Hołody. Dla nas to było duże zaskoczenie, bo w 57 minucie prowadziliśmy 3:0. Końcówka była nerwowa, opadliśmy z sił, ale udało się utrzymać prowadzenie do ostatniego gwizdka arbitra - powiedział Grzegorz Klepacz, trener Klimontowianki.
NEPTUN KOŃSKIE - ŁKS GEORYT ŁAGÓW 2:4 (1:1)
Bramki: Krzysztof Pach 13, Roman Babin 59 - Szymon Bochniak 12, 50 z karnego, Roman Kowalski 81, Mateusz Fryc 86.
Neptun: Herda - Sztandera, Prus-Niewiadomski, Majchrzak, Skalski - Babin, Niebudek (55. Gardynik), Armata, Cieślik (81. Kos) - Pach, Sroka.
ŁKS: Majcherczyk - Wójcik, Jaworek, Kowalski, Bujakowski (82. Stachura) - Bochniak (72. Brudek), Basąg, Szmalec, Piotrowicz (44. Świątek) - Malinowski, Fryc.
Sędziował: Mateusz Kowalski.
Pojedynek w Końskich mógł się podobać. Neptun cały czas gonił wynik. W 59 minucie Ukrainiec Roman Babin trafił do siatki ŁKS bezpośrednio z rzutu rożnego. Kiedy wydawało się, że potyczka zakończy się podziałem punktów, miejscowy zespół stracił dwa gole. Łagów wypunktował rywala, pokazał większą mądrość na boisku.
- Zależało mi osobiście na tym, aby wywieźć z Końskich korzystny wynik. Zaprezentowaliśmy się dobrze taktycznie, skutecznie kontratakowaliśmy. W końcu zaliczyliśmy dobry mecz na wyjeździe - wspominał trener gości Krzysztof Dziubel, który w prowadził konecką drużynę, pożegnał się z nią wiosną tego roku.
NIDZIANKA BIELINY - ALIT OŻARÓW 0:2 (0:2)
Bramki: Konrad Zdybski 12, Michał Kamiński 32 z karnego.
Nidzianka: Woźniak - Maciejski (80. D. Gawęcki), Satro (65. B. Sot), Boleń, Dudzik - P. Gawęcki (75. B. Gawęcki), Buras, Staniec (55. Brożyna), Haba - Pindral, Sito.
Alit: Żytniewski - Zięba, Skrobisz, Zdybski, Ziemniak - P. Czerwonka, Kamiński, Hura (82. Cholewiński), Frańczak - Rzepa, Dwojak (77. Ziółkowski).
Sędziował: Mateusz Kowalicki.
Do tej pory Nidzianka była uznawana za zespół swojego boiska. Ostatni raz przegrała u siebie w październiku ubiegłego, jeszcze w lidze okręgowej. - Każda seria niestety kiedyś się kończy. Pierwsza połowa była bardzo słaba w naszym wykonaniu. Po przerwie stworzyliśmy sobie więcej okazji podbramkowych, niestety nie udało się zdobyć choćby honorowego gola - powiedział Paweł Wijas, szkoleniowiec Nidzianki.
- Miałem na ławce rezerwowych pięciu zawodników. Dobrze zaczęliśmy spotkanie. Wyłączyliśmy z gry Mateusza Pindrala i to był jeden z kluczy do sukcesu - podsumował trener ekipy z Ożarowa Jarosław Lipowski.
HETMAN WŁOSZCZOWA - PARTYZANT RADOSZYCE 3:1 (2:0)
Bramki: Łukasz Oduliński 17, 78 z karnego, Tomasz Matuszewski 28 - Michał Grudzień 62.
Hetman: Dyras - Chuptyś, M. Małek, G. Małek, Oduliński - Michałek, R. Wroński, Cegieła, Rak (79. Bugaj) - Matuszewski (90. Grzesik), Orzeł.
Partyzant: Mat. Mazur - Mac. Mazur (46. Idzikowski), Miśtal, Stawiak, Gołuch - Nieszporek (60. T. Mazur), Korol, Zagdan, Grudzień - Jaśkiewicz, Kopyciński.
Sędziowała: Piotr Kosiela.
Od 2007 roku oba zespoły zmierzyły się już po raz trzynasty w lidze. Hetman na początku przejął inicjatywę, czym zaskoczył przyjezdnych. Po objęciu prowadzeniu 2:0 gospodarze nieco uspokoili swe poczynania. Nadzieje dał przyjezdnym Michał Grudzień, który w 62 min. huknął z 35 metrów, piłka odbiła się od poprzeczki i wpadła do siatki. Ich zapędy ostudził jednak gol Odulińskiego z rzutu karnego. Włoszczowianie wygrali w lidze po raz piąty z rzędu.
- Nasza postawa w pierwszej połowie była tragiczna. Po przerwie zagraliśmy lepiej. Sędzia dopatrzył się faulu Michała Stawiaka na zawodniku gospodarzy (Marcinie Michałku - przyp. PST) i podyktował karnego dla Hetmana. Ta sytuacja nas podłamała - rozpamiętywał trener Partyzanta Jarosław Komisarski.
KAMIENNA BRODY - TS 1946 NIDA PIŃCZÓW 6:1 (3:0)
Bramki: Artur Kidoń 10, 22, 30, 55 z karnego, Jakub Dąbrowski 80, Dawid Soboń 85 - Piotr Gajda 59.
Kamienna: Duda - Jagieła, Gruszka, Sado, Kozera - Żak (64. Dąbrowski), Kotwa (75. Kijanka), Szymański, Gajewski - Kidoń (85. Skwarliński), Kosowski (60. Soboń).
Nida: Zając - Kempkiewicz, Ciacia, Szafraniec, Bisikiewicz - Gajda, Sadowski, Łuszcz (75. Nogacki), Garula (80. Łyżwiński) - Sobczyk, Ryński (83. Chmielarski).
Sędziował: Kamil Adamski.
Wynik mówi sam za siebie, prawdziwy „dzień konia” miał autor czterech goli, Artur Kidoń. Naszą dobrą grę w końcu poparliśmy bramkowymi zdobyczami - cieszył się trener Kamiennej Adrian Sobczyński.
Przy stanie 3:0 Nida nie wykorzystała karnego. Z 11 metrów spudłował Gajda.
ZDRÓJ BUSKO-ZDRÓJ - GKS RUDKI 0:2 (0:1)
Bramki: Jakub Zakrzewski 26, Robert Radek 75.
Zdrój: Rybiński - Łękawski (20. Mączyński), Florczyk, Kula, Fudalewski (46. Rajca) - Bandura, Kolanowski, Trela, Banaszek - Śliski, Drej.
GKS: Rafalski - Treska (46. R. Dawidowicz), Gawlik, Kołodziejski, D. Dawidowicz - B. Wiecha (60. Cieślik), Wojciechowski, Barucha (60. Bednarski), Zakrzewski - Świstak, Radek (86. G. Wiecha).
Sędziował: Tomasz Kondrak.
Trener Zdroju Krzysztof Trela zarzucił niektórym swym zawodnikom brak ambicji na boisku. Po meczu zrezygnował ze stanowiska. Inne nastroje panowały w ekipie Rudek. W sobotę ślub brał Dariusz Kowalski. Dziewięciu piłkarzy GKS bawiło się na weselu.
- Dzień później pojechaliśmy do Buska w odmłodzonym składzie. Dedykujemy wygraną Darkowi i jego małżonce Paulinie - radował się Dariusz Świetlik, trener „gieksy”.
WIERNA MAŁOGOSZCZ - NAPRZÓD JĘDRZEJÓW 1:0 (1:0)
Bramka: Michał Bała 44.
Wierna: Gugulski - Foksa, Bała, Michał Kołodziejczyk, Supierz - Wijas, Czarnecki, Marcin Kołodziejczyk, Zawłocki (85. Gajek) - Hajduk, Krzyżyk (84. Bugno).
Naprzód: Pałaszewski - Kłek, Radwański, Olszewski, Sputo - Osiński, Czarnecki, Karpiński, Owczarek (65. Kulesza) - Matan (46. Butenko), Zaręba.
Sędziował: Rafał Rzeszutek.
Derby powiatu jędrzejowskiego były zacięte i emocjonujące. Wierna wygrała dzięki bramce „do szatni” Michała Bały. Z rzutu rożnego dośrodkował Marcin Kołodziejczyk, „diabeł” głową umieścił piłkę w bramce.
- Przez 80 minut byliśmy lepszym zespołem, stworzyliśmy więcej bramkowych okazji. Dwa razy trafiliśmy w słupek - Karol Krzyżyk w 32 minucie i Damian Czarnecki w 49. Bardzo dobra okazje miał też Rafał Zawłocki, ale nie trafił w bramkę - mówił Mariusz Lniany, trener Wiernej. - Pierwsza połowa należała do Wiernej, druga do nas. Dwie dobre okazje do wyrównania miała Krystian Zaręba, ale nie udało mu się pokonać bramkarza gospodarzy - mówił Cezary Osiński, grający trener Naprzodu.
Grzegorz Klepacz, trener Klimonto-wianki Klimontów:
- Dużym zaskoczeniem dla wielu obserwatorów jest nasze zwycięstwo w Staszowie. Mam nadzieję, że po tym spotkaniu zyskamy impuls do zdobywania kolejnych punktów. Niespodziewaną porażkę w Sędziszowie poniosła Lubrzanka, która aspiruje do czołowych miejsc w tabeli. Nie zaskoczyła mnie natomiast wysoka przegrana Nidy w Brodach, część chłopaków z Kamiennej znam jeszcze z KSZO Ostrowiec. O niespodziankę postarał się Alit, triumfując w Nidziance. Hetman zyskał na zmianie trenera. Liczyliśmy na porażkę Zdroju w meczu z Rudkami i to się sprawdziło.
Jedenastka kolejki
Tomasz Pawlikowski (Unia Sędziszów) - Michał Bała (Wierna Małogoszcz), Zbigniew Krupa (Unia), Roman Kowalski (ŁKS Łagów), Michał Gawlik (GKS Rudki) - Marcin Michałek (Hetman Włoszczowa), Janusz Szymański (Kamienna Brody), Michał Kamiński (Alit Ożarów), Szymon Bochniak (Łagów) - Artur Kidoń (Kamienna), Michał Hołody (Klimontowianka).
Najlepsi strzelcy: 10 - Artur Kidoń (Kamienna Brody), Michał Smolarczyk (Wierna Małogoszcz),8 - Mateusz Pindral (Nidzianka Bieliny), 7 - Michał Hołody (Klimontowianka), Robert Radek (GKS Rudki), 6 - Michał Bracha (Lubrzanka Kajetanów), Jakub Jaśkiewicz (Partyzant Radoszyce), Marcin Michałek (Hetman Włoszczowa), 5 - Karol Armata (Neptun), Hubert Drej (Zdrój Busko), Grzegorz Samburski (Unia Sędziszów), Krystian Zaręba (Naprzód Jędrzejów).
W następnej kolejce, 31 października: Nidzianka - Hetman, Alit - Łagów, Klimontowianka - Neptun, Lubrzanka - Olimpia, Naprzód - Unia, Rudki - Wierna, Nida - Zdrój, Partyzant - Kamienna.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?