- To wszystko pochodzi z domu mojego dzieciństwa, bo tak się kiedyś przecież mieszkało - _mówi Helena Pałkowska.
Wszystko dla turysty
Pani Helena prowadzi gospodarstwo agroturystyczne, a teraz, aby zwabić turystów, robi się przecież wiele. W dwuizbowym muzeum zobaczyć można łóżka, komody, kołyskę, a także sprzęty gospodarstwa domowego.
- Niektórzy wyrzucili, bo mają nowe, a ja zatrzymałam i turysta jak chce, może pooglądać - mówi gospodyni.
Na łóżkach piętrzą się pierzynki, hafty i poduchy jak w chatach za dawnych lat.
Prosto z pieca
W Krzywogońcu turystów na razie jak na lekarstwo, ale pani Helena i tak piecze chleb. Do chlebowych pieców wraca coraz więcej mieszkańców. Swojski wypiek dłużej trzyma, ma piękny zapach i jest tańszy od tego ze sklepu. - Jak szykuję jakąś imprezę, to zdarza się, że piekę całą noc - mówi Pałkowska. _To ciężka robota, ale jaki efekt.
Tak się mieszkało
Tekst i fot. Barbara Zybajło Helena Pałkowska w swoim prywatnym muzeum

W gospodarstwie Heleny Pałkowskiej jest małe muzeum. Można tam zobaczyć stare sprzęty gospodarstwa i wyposażenie domu.