Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tak wygląda po weekendzie skatepark na bydgoskim Górzyskowie. To zostawia młodzież [zdjęcia]

Agnieszka Domka-Rybka
Agnieszka Domka-Rybka
Skatepark odwiedzają nie tylko młodzi sportowcy, ale też, niestety osoby, które nie wiedzą do czego służy i go niszczą.
Skatepark odwiedzają nie tylko młodzi sportowcy, ale też, niestety osoby, które nie wiedzą do czego służy i go niszczą. Agnieszka Domka-Rybka
Rozbudowa skateparku przy ulicy Kossaka w Bydgoszczy dobiega końca, a wraz z tym pojawiają się coraz większe obawy mieszkańców Górzyskowa. Obiekt przyciąga bowiem nie tylko miłośników deskorolek, ale również młodzież, która znalazła sobie miejsce do przeklinania, picia alkoholu, palenia papierosów i nie tylko ich, zaś obok znajduje się plac zabaw.

Skatepark na Górzyskowie to część większego kompleksu rekreacyjnego między ulicami Kossaka, Gersona i Brandta. Jego rozbudowę wybrali bydgoszczanie w czasie głosowania na Bydgoski Budżet Obywatelski.

Co tam ma się zmienić?

- Projektowana płyta żelbetowa będzie posiadać spadki ułatwiające płynną jazdę na deskorolkach i rolkach oraz umożliwiające odprowadzenie wód opadowych. Powstanie pas do inline skatingu oraz urządzenie typu „Barcelona”. Zostaną też naprawione skarpy przy istniejącej części obiektu oraz uporządkowany teren wraz z odtworzeniem trawników - czytamy w komunikacie na facebookowym profilu Bydgoski Budżet Obywatelski.

Tak ma być, a jak jest?

- Oczywiście, skatepark przyciąga, i bardzo dobrze, miłośników deskorolek, rolek, hulajnóg, rowerów BMX, ponieważ mogą w dobrych warunkach ćwiczyć swoje umiejętności. Niestety, jest też druga strona medalu - opowiada nam mieszkaniec pobliskiego bloku. - To bałagan, który zostaje po odwiedzających obiekt. Służby miejskie mają tutaj sporo roboty, ale - jak widać - szczególnie po weekendach, ostatnio był długi, nie dają już rady. Walają się butelki, puszki. A co będzie, gdy obiekt się powiększy? Tylko gorzej! Planujący inwestycję nie pomyśleli o dodatkowych koszach na śmieci czy monitoringu, a nawet postawieniu przenośnych toalet, bo przecież młodzież zjeżdża się z całego miasta i musi załatwiać swoje potrzeby fizjologiczne w krzakach.

- Toi Toi to chyba nie jest jednak najlepszy pomysł - dodaje inna osoba. - Ostatnią taką toaletę postawili sobie robotnicy rozbudowujący skatepark. Ktoś ją przewrócił i wylały się fekalia.

- Niektórzy niszczą skatepark lub traktują to miejsce, żeby sobie wypić, zapalić papierosa, czasami czuć i inne używki, nie mówiąc już o słownictwie, a obok zawsze bawi się dużo dzieci - mówi inny mieszkaniec Górzyskowa. - Poza tym, taki skatepark to straszny hałas.

"Nie mamy wpływu na zachowanie ludzi"

Sprawą braku zainteresowania tym, co dzieje się w skateparku zajął się Marek Grabowicz, przewodniczący Rady Osiedla Górzyskowo.

- Mieszkańcy się skarżą. Zgłaszałem problemy na portal Dbamy o Bydgoszcz, dzwoniłem do zarządzania kryzysowego, do Straży Miejskiej, pisałem posty, publikowałem zdjęcia. Niestety, bez skutku - wymienia Grabowicz.

Przewodniczący RO Górzyskowo uważa, że miasto nie realizuje wcześniejszych umów: - Jak pamiętam, w 2016 roku nastąpiło porozumienie, że w ramach następnych finansów, będą ekrany między skateparkiem, a placem zabaw. To porozumienie Rady Osiedla Górzyskowo, Stowarzyszenia Górzyskowo, Wydziału Inwestycji Miasta Bydgoszcz i pomysłodawcy - grupy Skatepark Górzyskowo. Niestety, nie zostało zrealizowane.

Administrator facebookowej grupy miłośników tego obiektu, Skatepark Górzyskowo, odpowiedział nam tak: - To jest po prostu obiekt do rekreacji. Dużo osób z niego korzysta - młodsi, starsi, rodziny. Na zachowanie społeczeństwa w różnych miejscach w Bydgoszczy i na różnych obiektach, niestety, nie mamy wpływu. Skatepark będzie wyglądał lepiej. Rozbudowa jest realizowana w ramach bydgoskiego BBO. Jest na to określona kwota pieniędzy i ściśle określony zakres prac.

Wynika z nich, że na pewno dodatkowe kosze czy monitoring nie są tutaj planowane.

Urząd Miasta Bydgoszczy: - To dzikie wysypisko

- Teren zieleni przy ul. Kossaka jest sprzątany w okresie letnim raz w tygodniu. Wskazane na zdjęciu odpady wielkogabarytowe zostały zgłoszone do usunięcia w ramach likwidacji tzw. dzikich wysypisk - informuje Karolina Stępień z biura prasowego Urzędu Miasta Bydgoszczy. - Obecnie trwa inwestycja związane z rozbudową skateparku. Obowiązkiem wykonawcy jest zapewnienie bezpieczeństwa i porządku w obrębie inwestycji. Na terenie zlokalizowanych jest 6 koszy na śmieci, które są opróżniane na bieżąco. W ramach utrzymania obiektów rekreacyjno-sportowych, czyli placów zabaw, siłowni, skateparków, wybiegów dla psów prace porządkowe i naprawcze prowadzone są regularnie – raz w tygodniu. W przypadku stwierdzenia dużego zanieczyszczenia lub uszkodzenia, które stwarza zagrożenie dla mieszkańców zlecane jest wykonanie czynności w formie interwencyjnej poza przyjętym harmonogramem. Ponadto w obrębie skateparku planowane jest ustawienie dodatkowego kosza na śmieci. W ciągu trzech ostatnich miesięcy do Straży Miejskiej wpłynęło jedno zgłoszenie w opisywanej sprawie, a ze względu na charakter zgłoszenia, teren został objęty kontrolami doraźnymi.

- Sześć koszy to może i jest, ale na terenie całego parku. Jednak nikt nie będzie szedł 100 i więcej metrów, żeby wyrzucić butelkę po napoju, ale szczerze, ja tam naliczyłem, w całym parku, cztery - podsumowuje mieszkający w sąsiedztwie skateparku.

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska