Będzie nim Marcin Ćwikliński, który przez lata był i jak twierdzi jest nadal zagorzałym kibicem Siarki. Obecnie mieszka w Tarnowie i jest wiceprezesem tamtejszej Unii.
- Jesteśmy w dużo lepszej sytuacji od Siarki, ale potrzeba nam jeszcze kilku punktów by być spokojnym o utrzymanie się w drugiej lidze.. Remis by nas usatysfakcjonował - mówi wiceprezes tarnowskiego klubu, który przez lata swego dzieciństwa i młodości był mocno związany z Siarką. Wychował się w Tarnobrzegu.
- Moje serce będzie w środę w rozterce. Mój nieżyjący już wspaniały dziadek (Władysław Dziewic - przyp. Pisz) przez całe lata dzieciństwa przyprowadzał mnie na stadion Siarki, na nim się wychowałem, byłem, jestem i będę kibicem tarnobrzeskiego klubu. Los rzucił mnie jednak do Tarnowa, działam w Unii i proszę nie pytać mnie za kim będę ściskał w środę kciuki. Jestem pewien, że Unia się utrzyma, dałbym wiele by utrzymała się też Siarka - mówi Marcin, którego zapewne bardzo serdecznie przywitają tarnobrzescy kibice, z którymi przez lata dopingował nasz zespół jeżdżąc na jego wyjazdowe spotkania.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?