Tanio, ale pożywnie

     Po rezygnacji z usług Impelu (woził obiady z Torunia), posiłki dla pacjentów grudziądzkiego szpitala przygotowywane są na miejscu. Choć stawkę wyżywieniową obniżono z 7,50 na 3,50 zł, pacjenci wolą śniadania, obiady i kolacje ze szpitalnej kuchni, znakomicie wyposażonej. Nie tylko w urządzenia do bezpośredniego szykowania posiłków, ale także w wyciągi, wentylację i ładną stołówkę na około 100 osób. Można tu z powodzeniem wypiekać ciasta (udają się serniki, drożdżówki, biszkopty dla dzieci) i przyrządzać wyroby garmażeryjne.
     Codziennie wydaje się tu 1. 800 posiłków dla pacjentów (śniadania, obiady i kolacje) oraz 500 obiadów dla uczniów 6 grudziądzkich podstawówek i jednego gimnazjum.
     3 złote i 50 groszy to na całodzienne, szpitalne wyżywienie niewiele, ale udaje się tak gospodarować, aby jednodaniowe obiady były jak najbardziej pożywne. Jeśli zupa - to nie 300 gram, ale więcej i treściwa, z warzywami, makaronem i często z wkładką (pulpet, mięso lub kiełbasa) oraz chlebem. Stawka obiadowa dla szkół wynosi 1,80 zł i można za to ugotować albo zupę z wkładką, albo drugie danie.
     Władze miejskie zdecydowały, aby zrezygnować z gotowania obiadów w niektórych szkołach, posiadających zaplecze kuchenne nie spełniające wymaganych obecnie przez Sanepid standardów. W jednej ze szkół obiady gotowano na piecu kaflowym, w emaliowanych garnkach, nie było tam odpowiedniego zaplecza technologicznego. Tymczasem nowoczesna kuchnia w szpitalu mogłaby jeszcze dodatkowo zarabiać, gotując zupy regeneracyjne, organizując przyjęcia i uroczystości.