Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Po powodzi. Kwalifikują domy do rozbiórki

Klaudia TAJS, [email protected]
Na ulicy Lwowskiej w Sandomierzu prowadzącej w kierunku Tarnobrzega i Stalowej Woli, powoli odsłaniają się chodniki.
Na ulicy Lwowskiej w Sandomierzu prowadzącej w kierunku Tarnobrzega i Stalowej Woli, powoli odsłaniają się chodniki. Fot. Michał Leszczyński
Już 50 budynków zalanych przez dwie fale powodziowe na terenie tarnobrzeskich osiedli nadaje się do rozbiórki. W gminie Gorzyce do rozbiórki wytypowano zaledwie siedem budynków, ale tam fala decyzji rozbiórkowych ruszy, gdy inspektorzy nadzoru budowlanego wejdą na teren Trześni, Sokolnik i Zalesia. Kwalifikacja uszkodzonych budynków odbywa się także w gminie Baranów.

Powodziowy przełom - Sandomierz bezpieczny

Powodziowy przełom - Sandomierz bezpieczny

Stabilna jest już sytuacja powodziowa w Sandomierzu. Wisła opadła minionej nocy poniżej stanu alarmowego.

- To jest przełom. Nie ma już zagrożenia, nie możemy jednak jeszcze rozpocząć wypompowywania wody. Wciąż jest jej za dużo - mówi Bogusław Karbowniczek, rzecznik sandomierskich strażaków.

Woda coraz szybciej schodzi z prawobrzeżnej części Sandomierza. Na ulicy Lwowskiej odsłaniają się chodniki, podobnie jest na Trześniowskiej. Być może już jutro niektórzy mieszkańcy będą mogli rozpocząć porządki w domach. Zakończono dodatkowe wzmacnianie newralgicznych miejsc na wałach przy hucie szkła. Przy pomocy śmigłowców i łodzi w ostatnich dniach zgromadzono tutaj spory zapas worków z piaskiem. Choć zagrożenie już minęło, wały cały czas są monitorowane.

Woda po drugiej fali powodziowej powoli opada. Odsłaniający się koszmar pokazuje straty w infrastrukturze mieszkalnej i budynkach gospodarczych. W teren wyruszyły już komisje oceniające stan uszkodzenia budynków mieszkalnych i zabudowań gospodarczych. Inspektorzy nadzoru budowlanego kwalifikują budynki do rozbiórki. Z każdym dniem w gminie Tarnobrzeg, Gorzyce liczba zabudowań ze względu na skalę uszkodzeń rośnie. Wydłuża się także lista strat wyrządzonych przez podtopienia i przesiąki na terenie gminy Baranów Sandomierski.

KILKA ŹRÓDEŁ INFORMACJI

Do wczoraj w tarnobrzeskim magistracie leżało 50 decyzji o rozbiórce budynków uszkodzonych przez falę powodziową. Typowanie uszkodzonej infrastruktury mieszkalnej i gospodarczej odbywa się na terenie zalanych osiedli, na kilku liniach. - Komisja powołana przez miejski ośrodek pomocy społecznej i zarządy osiedli to jedna droga - wylicza Andrzej Wójtowicz, wiceprezydent miasta. - Protokoły archiwizujemy. Każda zalana rodzina i posesja ma swoją teczkę. Dodatkowo została zrobiona analiza przez wydział geodezji. Znamy stan wody na poszczególnych terenach. Pozwala nam to ocenić skalę strat. Dodatkowo zebraliśmy informacje od przewodniczących osiedli. Pełny stan uszkodzeń przekazał nam już Władysław Czopek z Wielowsi. Odrębne protokoły sporządzają budowlańcy z magistratu, na wniosek samych poszkodowanych.

RUSZYLI W FURMANACH

Na terenie gminy Gorzyce komisja może ocenić budynki w miejscowości Furmany, bo tylko tam zeszła woda. - Mamy już siedem decyzji o konieczności rozbiórki - mówi Marian Grzegorzek, wójt Gorzyc. - Obawiam się, że liczba decyzji dramatycznie wzrośnie, kiedy komisja wejdzie na teren Trześni, Sokolnik i Zalesia Gorzyckiego.

O szkodach w zabudowie mówią także władze gminy Baranów Sandomierskim. Tam największe spustoszenia wyrządziła rzeka Wisłoka, która kanałem modochowskim i chorzelowskim zalała Dymitrów Mały, Dymitrów Duży i ulicę Zamkową w samym Baranowie. Tam komisja pracuje wspólnie z sołtysami, którzy najlepiej znają rozmiar szkód. - Przyjęliśmy zasadę, że najpierw oceniamy stan budynków mieszkalnych - mówi Mirosław Pluta, burmistrz Baranowa. - Potem przystąpimy do oceny szkód w zabudowaniach gospodarczych. Wszyscy zostali poinformowani o prawie do ubiegania się o zasiłki dla powodzian.

100 tysięcy

100 tysięcy

To najwyższa kwota zasiłku rządowego w złotówkach, jaką poszkodowany w powodzi może otrzymać na remont lub odbudowę infrastruktury mieszkalnej i gospodarczej. Ostateczną decyzję o przyznaniu pieniędzy podejmą biegli oddelegowani przez wojewodę podkarpackiego. Ich przyjazd na tereny powodziowe spodziewany jest za kilka dni.

WNIOSKI DO WERYFIKACJI

Opinie komisji z poszczególnych gmin są systematycznie przekazywane wojewodzie podkarpackiemu. To właśnie biegli jemu podlegli, przyjadą na popowodziowe tereny i zweryfikują skalę szkód, wykazanych przez powodzian we wnioskach. Ich opinia będzie przepustką do wypłaty zasiłku na remont lub odbudowę budynków. Jego wysokość podzielono na dwie części. To pomoc do 20 tysięcy złotych oraz od 20 do 100 tysięcy złotych.

Samorządy Tarnobrzega i Gorzyc, zapowiadają, że zdecydowana większość poszkodowanych występuje o wyższe zasiłki. - Po pierwszej fali powodzi, poszkodowani ubiegali się o zasiłki do 20 tysięcy złotych, ale po przejściu drugiej fali, weryfikują wnioski i występują o pomoc do 100 tysięcy złotych - tłumaczy Andrzej Wójtowicz, wiceprezydent Tarnobrzega. - Mają do tego prawo.

Marian Grzegorzek, wójt Gorzyc dodaje, że o zasiłki do 100 tysięcy złotych występują niemal wszyscy powodzianie z jego gminy. - To jakieś 1100 ludzi - podlicza wójt.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Podkarpackie