To było samobójstwo

     Mirosław Szrajer powiesił się w piątek w domku letniskowym w Liciszewach koło Czernikowa. Wcześniej wysłał do znajomych sms oznajmiając, że ma dosyć życia.
     Śledztwo w sprawie samobójstwa prowadzi Prokuratura Rejonowa w Lipnie. Wczoraj, na jej zlecenie, lekarze medycyny sądowej przeprowadzili sekcję zwłok. - Wyniki są jednoznaczne. Mirosław Sz. popełnił samobójstwo - powiedziała "Pomorskiej" prokurator Janina Wilińska .
     Dzisiaj już wiadomo, że list do matki jaki zostawił Szrajer, nie jest tak lakoniczny, jak zapewniała wcześniej prokuratura. Są w nim trzy nazwiska lokalnych biznesmenów i samorządowców. - To nie jest jednak tak, że autor tego listu obwinia tych ludzi o swoje niepowodzenia i wskazuje, że to przez nich popełnił samobójstwo - twierdzi Wilińska i zasłaniając się dobrem śledztwa, nie chce podać personaliów.
     Należąca do Mirosława Szrajera firma odgrywała ogromną rolę w Toruniu. To przez nią przechodziły sprawy budowy większości marketów i stacji benzynowych. "Real" miał znaczący udział w powstaniu w błyskawicznym tempie hipermarketu "Geant"...
     Wsród toruńskich przedsiębiorców słychać głosy o sporym zadłużeniu szefa "Reala".