Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Tony nam spadają. Z przewozami cargo w Bydgoszczy jest coraz gorzej

Wojciech Mąka
Wojciech Mąka
Transport cargo w Porcie Lotniczym Bydgoszcz z roku na rok spada.
Transport cargo w Porcie Lotniczym Bydgoszcz z roku na rok spada. Tomasz Czachorowski
Od kilku ostatnich lat tonaż towarów cargo przewijających się przez Port Lotniczy Bydgoszcz leci na łeb, na szyję. Politycy uważają sytuację za niepokojącą, sam port zrzuca winę na pandemię.

Zobacz wideo: Minirondo na bydgoskim Górzyskowie budzi emocje wśród mieszkańców

od 16 lat

Port Lotniczy Bydgoszcz oprócz regularnych połączeń pasażerskich i czarterowych obsługuje także ruch cargo. To lotniczy transport towarów, ale nie tylko - duża część ruchu odbywa się w tzw. systemie RFS: na zlecenie linii lotniczych towar przewożony jest samochodami ciężarowymi z mniejszych portów do większych lotniczych centrów i tam ładowany do samolotów.

Wyniki Bydgoszczy coraz gorsze
Cargo w Porcie Lotniczym Bydgoszcz z roku na rok zaczyna coraz bardziej kuleć. - Cały świat cierpi na brak transportu lotniczego, więc taki stan rzeczy w Bydgoszczy powinien co najmniej dziwić. Przede wszystkim, w PLB terminal cargo powinien być z prawdziwego zdarzenia, z halami, magazynami, chłodniami... - zauważa Roman Jasiakiewicz, bydgoski radny sejmiku województwa.

Liczby faktycznie mogą być niepokojące. Rok 2018 w transportach cargo w PLB zamknął się wynikiem 407 ton. Rok później transportów było już o połowę mniej - 204 tony i 63 kg. O ile 2020 jeszcze jakoś trzymał ten poziom z wynikiem prawie 198 ton, o tyle ubiegły rok to już prawie katastrofa - przewozy cargo w PLB spadły do 27 ton 805 kilogramów.

To wszystko na kołach, na skrzydłach ostatnio... nic

Gdybyśmy spojrzeli na dane Urzędu Lotnictwa Cywilnego sytuacja byłaby jeszcze gorsza, bo w 2021 roku wyniki cargo wynoszą w PLB... zero. Podobnie było w ostatnim kwartale 2020. Skąd różnica?

Od pracownika branży słyszymy proste wyjaśnienie: - ULC liczy tylko to, co port opuściło na skrzydłach i poleciało za granicę. Dane z PLB to transport RFS, kołowy, który udaje się ciężarówkami do portu we Frankfurcie.

Wg danych PLB, w latach 2018-2021 przewozy RFS stanowiły 87 procent ruchu cargo na lotnisku Bydgoszcz.

Dla porównania - zgodnie z danymi Urzędu Lotnictwa Cywilnego - nieduże lotnisko w Rzeszowie w 2019 roku odprawiło 1 344 ton, co jest o prawie trzysta procent lepszym wynikiem niż ten, które lotnisko miało w 2018 roku. I gorzej nie jest. Nic dziwnego, skoro w Rzeszowie ostatnio po raz piąty w ciągu roku wylądował największy samolot transportowy świata Antonow An-225 Mrija, wożący towary z Chin do Polski.

Zdaniem PLB, powód to pandemia

- Międzynarodowa wymiana handlowa drogą lotniczą stanowi zaledwie 1 procent. Polskie lotnicze cargo stanowi 1 procent rynku europejskiego. Nie są to zatem zawrotne liczby. Należy pamiętać, że epidemia koronawirusa wstrzymała wiele dostaw. Z ograniczeniami w dostępności towarów, borykają się przede wszystkim branża budowlana oraz motoryzacyjna, która odczuwa brak dostaw niezbędnych przy produkcji samochodów podzespołów - zauważą Mateusz Dul, rzecznik prasowy Portu Lotniczego Bydgoszcz.

Z Łodzi na wschód

Tymczasem w 2021 roku cargo na łódzkim lotnisku poszło w górę o prawie 20 procent. Jak wyjaśnia tamtejszy port lotniczy, stało się to dzięki regularnemu połączeniu Łodzi z Kijowem.

- Można wysyłać towary na wschód w lukach samolotów linii SkyUp Airlines. Przedsiębiorcy z Łodzi i regionu zyskali dostęp nie tylko do rynku ukraińskiego, ale - dzięki rozbudowanej siatce połączeń SkyUp - także do innych rynków wschodnich takich jak Gruzja, Armenia, Uzbekistan, Kazachstan. Wśród towarów, które zaczynają podróż na naszym lotnisku są m.in. elektronika, części samochodowe i lotnicze, artykuły spożywcze i medyczne, meble, książki, czasopisma, ubrania - uzasadnia Port Lotniczy Łódź.

- Czynnikami, które mogą wpłynąć na ożywienie międzynarodowej wymiany towarów w naszym województwie, a co za tym idzie przewozów cargo w naszym porcie, są rozbudowa dróg ekspresowych na Kujawach i Pomorzu, przede wszystkim drogi S10, a także utworzenie Portu Multimodalnego w Emilianowie - zwraca uwagę rzecznik PLB.

Poseł PiS: - Port jest źle zarządzany

Piotr Król, bydgoski poseł PiS i członek sejmowej komisji infrastruktury widzi w złym zarządzaniu portem. - Jest tak od kiedy władze w PLB pełni marszałek i jego przedstawiciele - mówi poseł. - Od tego czasu jedynym pomysłem na rozwój była zmiana jego nazwy, zresztą - na nieprawdziwą. Błędem było nieprzejęcie przez Bydgoszcz udziałów w porcie, kiedy marszałek oferował je za przysłowiową złotówkę. Szanse dla PLB są dwie - rozwój ruchu czarterowego i rozwój usługi cargo.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Tony nam spadają. Z przewozami cargo w Bydgoszczy jest coraz gorzej - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska