Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Dla siedmiu na dziesięć restauracji dziecko nie jest gorszym klientem

Magdalena Janowska [email protected] tel. 56 61 99 919 Fot. Lech Kamiński
W restauracji dziecko jest gorszym klientem? Na pewno nie w tej!  Dorota Schultz z 6-letnią Julką i 3-letnim Jackiem najchętniej wybiera się do  toruńskiej cukierni „Lenkiewicz”
W restauracji dziecko jest gorszym klientem? Na pewno nie w tej! Dorota Schultz z 6-letnią Julką i 3-letnim Jackiem najchętniej wybiera się do toruńskiej cukierni „Lenkiewicz”
Toruńskie restauracje coraz bardziej przyjazne rodzinom z dziećmi, dziecko to nie jest gorszy klient. - Kilkulatek to też gość, którego trzeba odpowiednio traktować - przekonują właściciele lokali. - Wciąż jest dużo do zrobienia - wytykają rodzice.

Poprawę sytuacji odnotowała Akademia MaluchaAlantan, która zbadała, czy toruńskie restauracje i kawiarnie przygotowane są na przyjęcie najmłodszych klientów.

Z jej raportu wynika, że już siedem na dziesięć lokali posiada stoliki i krzesła dla dzieci. W 2008 roku takie udogodnienia znaleźć można było tylko w co drugiej restauracji.

- Sama jestem młodą mamą, więc doskonale znam potrzeby rodziców z dziećmi - mówi Ludwika Lenkiewicz z sieci toruńskich cukierni. - W zeszłym roku w naszym ogródku przy Wielkich Garbarach stworzyliśmy minicukiernię dla dzieci. Maluchy mogą bezpiecznie się w niej pobawić, a rodzice spokojnie, bez stresu wypić kawę. To bardzo ważne. W karcie cukierni znalazły się także specjalne przysmaki - "ba-byccino" czy "minimini". Brakuje tylko jednego - przewijaka i miejsca do karmienia.

W restauracji dziecko nie jest gorszym klientem? Jeśli tak to wina architektury

Takie luksusy - według raportu - ma tylko od 2 do 3 proc. lokali gastronomicznych w Toruniu. Jeszcze dwa lata temu nie było ich nigdzie. Przeszkodą często jest architektura.

- Nasze restauracje mieszczą się w starych kamienicach, przebudowa pozwalająca na stworzenie takich warunków wymagałaby zgody konserwatora zabytków - przyznaje Maciej Podlaszewski, menedżer pierogarni "Stary Młyn". - Staramy się jednak w inny sposób ułatwiać życie rodzinom z dziećmi. Każdy maluch oczekując na posiłek, dostaje u nas kredki i kolorowankę. Mamy także specjalne siedziska i menu dla najmłodszych. Myślimy też o kolejnych atrakcjach - piaskownicy lub placu zabaw.

Mimo dotychczasowych wysiłków części restauratorów, w Toruniu - zdaniem młodych rodziców - wciąż jest dużo do zrobienia. - Do tej pory znalazłam w mieście tylko jedno miejsce, gdzie dzieci naprawdę mają się czym zająć - mówi Dorota Schultz, mama 6-letniej Julki i 3-letniego Jacka. - Mam na myśli cukiernię "Lenkiewicz". Czasem zdarza nam się zajrzeć również do karczmy "U Damroki", a także do Galerii Copernicus.

Wciąż daleko nam do zachodnich standardów

Pani Dorota na co dzień mieszka w Stanach Zjednoczonych, w naszym mieście spędza wakacje. - Niestety, do zachodnich standardów wciąż jeszcze Toruniowi daleko - dodaje. - Gdy jestem u siebie, mam pewność, że gdy tylko wejdę do fryzjera lub na siłownię, pojawi się ktoś, kto zajmie się dziećmi. Atrakcje gwarantują także wszystkie restauracje i galerie handlowe. Bo tam każdy klient jest tak samo ważny i robi się wszystko, żeby go nie stracić. Na problem dyskryminacji rodziców z małymi dziećmi zwraca uwagę również Joanna Dardziń-ska, prezes Stowarzyszenia "Rodzina Inspiruje!".

- Oczywiście krzesełka dla dzieci, kredki i przewijaki to bardzo dobre rozwiązanie, ale potrzebna jest też pewna zmiana mentalności - zauważa Dardzińska. - Ważne, by rodzic z dzieckiem nie był traktowany jak klient kategorii B. Czasem fakt, że ktoś w restauracji podgrzeje zupkę lub poda połowę porcji, nawet jeśli nie ma w karcie takiej możliwości, jest ważniejsze niż odpowiednio zaaranżowana przestrzeń.

Atmosfera i podejście obsługi decydują o tym, czy lokal jest przyjazny rodzinie. Z drugiej strony potrzebna jest odwaga rodziców, by wychodzić z domu z maluchem i nie obawiać się reakcji otoczenia.

Czytaj też:**Włocławek: Powstała pierwsza restauracja hinduska**

Czytaj też: To nie jest zabawne! Chińskie zabawki zabijają dzieci, które je produkują! (zdjęcia z fabryki)

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska