Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń. Nie będzie płacił alimentów na matkę emerytkę, bo piła, paliła i narobiła długów

Małgorzata Oberlan
Małgorzata Oberlan
Pan Maciej jest kierowcą w Toruniu i zarabia 3000 zł "na rękę". Matka, która narobiła długów, pozwała go alimenty.
Pan Maciej jest kierowcą w Toruniu i zarabia 3000 zł "na rękę". Matka, która narobiła długów, pozwała go alimenty. Shutterstock
Zarabiający 3000 zł kierowca z Torunia pozwany został przez matkę emerytkę do sądu. Kobieta, kiedyś kioskarka, domagała się od niego 500 zł alimentów. Okazało się, że na własne życzenie popadła w niedostatek. Piła, paliła, narobiła długów...

Zobacz wideo: Pfizer dla uczniów. Od września szczepienia w szkołach.

Oddalić powództwo - zdecydował sędzia Piotr Kawecki z III Wydziału Rodzinnego i Nieletnich Sądu Rejonowego w Toruniu. I tym sposobem wybawił z opresji pana Macieja, którego matka emerytka pozwała o alimenty. Skąd taki wyrok sądu?

Toruń. Chciała alimentów, bo bieduje. Na skromnej emeryturze siadł komornik

Pani Zofia, dziś emerytka, kiedyś prowadziła kiosk w Toruniu. Jak okazało się w toku sądowego postępowania, nie płaciła podatków i składek i jej dług wobec Skarbu Państwa sięgnął 50 tysięcy złotych. Ma niską emeryturę (nieco ponad 1300 zł), z której teraz co miesiąc 400 zł zabiera komornik.

Seniorka mieszka w skromnym mieszkaniu. Mąż jej zmarł. Pod swój dach przygarnęła młodszego syna, który - jak wyszło na jaw przed sądem - nie wylewa za kołnierz i dopiero od niedawna dokłada się do czynszu i opłat. W takiej sytuacji pani Zofia po uregulowaniu najpilniejszych zobowiązań zostaje już w połowie miesiąca prawie bez środków do życia. Z pomocy społecznej jednak w ostatnich miesiącach przed wniesieniem pozwu jednak nie korzystała - nie zwracała się o nią.

Polecamy

500 zł alimentów kobieta postanowiła domagać się od starszego syna - wspomnianego pana Macieja. Ten jest zawodowym kierowcą, prowadzi ustabilizowane życie rodzinne. Zdaniem pani Zofii stać go na to, by matkę wesprzeć. Sąd rodzinny jednak tej opinii nie podzielił. Co wyszło na jaw?

Pozwany syn sam ledwo przędzie, a matka na problemy sama zapracowała

Pan Maciej jest kierowcą w pewnej lokalnej firmie. Zarabia 3000 zł "na rękę". Obecnie sam utrzymuje rodzinę, bo żona straciła pracę. Była barmanką, ale w pandemii lokal gastronomiczny, w którym pracowała, musiał z jej usług zrezygnować.

Torunianin ożenił się w 2009 roku. Przez kilka lat po ślubie jego małżonka codziennie gotowała obiady dla teściowej i je zanosiła. Potem relacje się ochłodziły. Nie do zaakceptowania dla pana Macieja było choćby przyjęcie przez matkę pod swój dach młodszego z braci, mającego poważne kłopoty z używkami.

Polecamy

W odpowiedzi na pozew torunianin po pierwsze zaprzeczył twierdzeniom, by pani Zofia była dobrą matką, której teraz należy się opieka na starość. "Zaprzeczył im i wskazał, że nie jest prawdą, by powódka dokładała wszelkich możliwych starań, by zaspokoić podstawowe potrzeby życiowe synów i zapewnić warunki do ich prawidłowego rozwoju. Zdaniem pozwanego matka nie umiała i nie umie racjonalnie gospodarować pieniędzmi, posiadane pieniądze często przeznaczała na zakup alkoholu i papierosów, zaciągała kredyty i pożyczki, zastawiała różne składniki majątku w lombardzie" - odnotował w aktach sprawy sąd w Toruniu.

Poza tym syn wskazał, że sam żyje bardzo skromnie. Niecałe 3000 zł pensji musi wystarczyć na opłatę za mieszkanie (420 zł), rachunki za media, leczenie i rehabilitacje (bo choruje) i wydatki dnia codziennego. Nie wystarcza, więc małżonkowie zaciągnęli kredyt, który ratami spłacają. Owszem, mają auto warte ok. 20 tys. zł, ale jego zakup sfinansowała babcia pana Macieja. Była to podziękowanie za opiekę, którą ją otoczył. Poza tym żadnego cennego majątku torunianin nie posiada.

Trwa głosowanie...

Czy kary dla dłużników alimentacyjnych powinny być surowsze?

Zdaniem sądu: "Nie można obciążać syna nieracjonalnymi zachowaniami matki"

Sędzia Piotr Kawecki dokładnie przyjrzał się sytuacji matki i syna. Analizie poddane zostały rachunki, wydatki, ale i relacje w rodzinie: przeszłe i obecne. Wnioski, do których doszedł sąd rodzinny, nie były dla pani Zofii przyjemne.

Polecamy

Sąd ustalił, że emerytowana kioskarka pozaciągała pożyczki na bardzo niekorzystnych warunkach i że zalega z różnymi opłatami. Kłopoty są konsekwencją jej wcześniejszych, nieracjonalnych zachowań - także związanych z prowadzeniem działalności gospodarczej. Aby z nich wyjść, nie czyni kroków właściwych. "W ocenie sądu nie można mówić o pozostawaniu przez powódkę w niedostatku w sytuacji, w której stać ją na wydawanie co miesiąc kwoty ok. 75 zł na papierosy, czy - bez uzasadnionego powodu - przez długi okres czasu rezygnować z ubiegania się o pomoc instytucjonalną".

Sad wytknął też emerytce, że mogłaby np. zmienić dostawcę multimediów na tańszego, oszczędzać prąd, a drogie lekarstwo przeciwzakrzepowe zamienić na dostępny tańszy odpowiednik. Podkreślił też, że gdy jej syn Maciej dokona podstawowych opłat, to na życie zostaje mu bardzo porównywalna - skromna - kwota pieniędzy.

Trwa głosowanie...

Czy sądy w Polsce wciąż wymagają zmian?

"Nie należy obciążać pozwanego nieodpowiedzialnymi, nieracjonalnymi decyzjami podejmowanymi przez matkę. Decyzja o zaciągnięciu zobowiązań finansowych – zwłaszcza zaciąganiu pożyczek - była świadomą decyzją powódki, którą podejmowała analizując własną sytuację finansową. Tak więc do aktualnej trudnej sytuacji materialnej powódka przyczyniła się w dużym zakresie sama - swoimi świadomymi, choć obiektywnie rzecz ujmując - mało racjonalnymi działaniami, na co słusznie w toku postępowania zwracał uwagę pozwany" - podsumował sędzia Piotr Kawecki.

Wyrokiem Sądu Rejonowego w Toruniu żądanie matki alimentów od starszego syna zostało oddalone. Wyrok wraz z uzasadnieniem został opublikowany w Portalu Orzeczeń Sądowych 1 września br. Wyrok jest już prawomocny.

Polecamy

Od dekady przybywa pozwów seniorów o alimenty od dorosłych dzieci

Podobne sprawy trafiają do sądów coraz częściej. W 2010 roku rodzice pozwali dzieci o alimenty 943 razy. W roku 2012 już 1348 razy. Średnia roczna w Polsce to obecnie około 1000-1200 takich spraw. W opinii prawników, świadomość prawna Polaków rośnie, więc pozwów alimentacyjnych od rodziców będzie przybywać. Tym bardziej, że społeczeństwo się starzeje. Bywa, że sprawy inicjują w imieniu seniorów GOPS-y.

Każdorazowo sądy badają nie tylko to, czy rodzic senior faktycznie jest w niedostatku, ale i czy nie jest on przez niego ewidentnie zawiniony. Dla rozstrzygnięcia ważne są też relacje w rodzice i sytuacja ekonomiczna pozywanego dorosłego syna czy córki.

Trwa głosowanie...

Czy doceniamy pracę służb mundurowych?

Jak zmierzyć niedostatek?

- To stan, w którym powód (tutaj: rodzic) nie może zaspokoić swoich podstawowych potrzeb życiowych. Brak możliwości należy odczytywać jako brak pieniędzy, niedostateczną ich kwotę, jak i brak możliwości ich uzyskania, na przykład w drodze spieniężenia majątku - objaśnia adwokat Mariusz Lewandowski z Torunia. - Innymi słowy, roszczenie o alimenty może być ocenione jako zasadne, gdy rodzic wykaże, że nie ma pieniędzy na podstawowe potrzeby.

Niepłacenie alimentów to nie tylko krzywdzenie dzieci i forma przemocy ekonomicznej, ale i przestępstwo karne. Wielu Polaków wciąż jednak robi wiele, by alimentów nie płacić. Oto ich sposoby i sztuczki prawne.WIĘCEJ SZCZEGÓŁÓW NA TEMAT STOSOWANYCH SZTUCZEK ZNAJDZIESZ >>> TUTAJ >>CZYTAJ TAKŻE:Zmiany w nocnej i świątecznej opiece dla dzieci w Toruniu. Dokąd jechać w razie nagłej choroby lub bólu zęba?Sędzia niepokorny z Torunia: "Za chwilę publiczne będzie nasze WC"Kujawsko-Pomorskie: zamknięte szkoły, kwarantanna rodziny

Jak nie płacić alimentów? Oto sposoby i sztuczki prawne dłuż...

Mieszkanie, żywność, leki

Do kategorii tych podstawowych potrzeb należy zaliczyć: koszty bieżącego utrzymania (opłaty mieszkaniowe, czyli czynsz i media), zakup środków spożywczych, środków higieny, kosmetycznych oraz drogeryjnych, jak również wydatki związane z zakupem leków (rzecz jasna, tych uzasadnionych medycznie). Według prawnika, do rzeczonych podstawowych potrzeb można by również wliczyć abonament telewizyjny (o ile nie ma zwolnienia) oraz koszty związane z używaniem telefonu komórkowego.

- Co ważne, sąd w każdej takiej sprawie oceni, czy rodzic sam nie wprawił się w stan niedostatku, chociażby wyzbywając się majątku, przepisując go na kogoś - zaznacza adwokat Mariusz Lewandowski.

Każda sprawa jest jednak inna, bo inaczej niedostatek oceni sąd w wielkim, a inaczej ten w małym mieście. Od oceny sędziego zależy też, gdzie ujrzy granicę ubóstwa, które potrzeby wykluczy z katalogu podstawowych i - uwaga! - jak oceni zdolność pozwanych dzieci do alimentacji.

PS Imiona matki i syna zostały w tekście zmienione.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Toruń. Nie będzie płacił alimentów na matkę emerytkę, bo piła, paliła i narobiła długów - Nowości Dziennik Toruński

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska