Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń "pękł" i za śmieci będzie płacił jak wszyscy - bramy spalarni otwarte [aktualizacja]

Sławomir Bobbe
Sławomir Bobbe
Strumień toruńskich śmieci będzie płynął do spalarni bez zakłóceń - MPO będzie płacić wyższe stawki.
Strumień toruńskich śmieci będzie płynął do spalarni bez zakłóceń - MPO będzie płacić wyższe stawki. Tomasz Czachorowski
Do dziś MPO Toruń miało opłacić w całości faktury za toruńskie śmieci, które trafiały do bydgoskiej spalarni. W przeciwnym razie bramy bydgoskiej spalarni zostałyby zamknięte dla odpadów z Torunia.

Zobacz wideo: Szczepionkę na COVID-19 dostaniemy w pracy? Są nowe informacje!

Dobre wieści z ProNatury - Toruń nie utonie w śmieciach. Toruńskie MPO zdecydowało się opłacić w całości faktury za przyjęte przez spalarnię śmieci. Bydgoska spółka wyznaczyła ostateczny termin - 20 kwietnia na realizację przelewów. W przeciwnym razie, jak zapowiedziała, zamknie bramy dla toruńskich śmieci i zawiesi działalność stacji przeładunkowej w Toruniu. Kryzys jednak został zażegnany, stacja i bramy pozostaną otwarte.

- W związku z przelaniem przez MPO Toruń Sp. z o.o. wymaganych płatności informujemy, że Stacja Przeładunkowa ProNatury w Toruniu wznowiła przyjmowanie odpadów od MPO Toruń Sp. z o.o - poinformowała ProNatura.

Przypomnijmy, kilka dni temu Konrad Mikołajski, prezes spółki i wiceprezydent Bydgoszczy Michał Sztybel poinformowali, że MPO Toruń nie wnosi całości opłat za śmieci, które trafiają do ProNatury. MPO z kolei twierdziło, że płaci - ale zgodnie z wcześniejszym porozumieniem które zakładało, że na ewentualne podwyżki zgodę wyrazić musi strona toruńska - a takiej zgody nie było. Bydgoska spółka z kolei podnosiła, że wzrosły koszty "na bramie", a wyższe stawki płacą już wszyscy - oprócz Torunia.

Więcej o śmieciowym problemie w województwie przeczytasz tutaj

Kryzys śmieciowy w regionie

Na wtorkowej konferencji prasowej prezydent Torunia Michał Zaleski odniósł się do śmieciowego konfliktu z ProNaturą.

- Ten zakład nazywany spalarnią powstał tylko i wyłącznie dlatego, że jest wspólny dla Bydgoszczy, Torunia oraz ich otoczenia, dostaliśmy 400 milionów złotych z NFOŚiGW i UE, które zostały przeznaczone na jej budowę - przypomniał Michał Zaleski.

Dodał, że spalarnia nie jest obciążona kosztami spłaty kredytu i odsetek, więc powinna stosować właściwie, domyślnie - niższe ceny.

Ile za tonę śmieci chcą inne spalarnie?

Zdaniem ProNatury ceny "na bramie" i tak są skalkulowane na bardzo korzystnym poziomie zwłaszcza, że rodzaj odpadów które dostarcza Toruń w niektórych spalarniach w ogóle nie jest przyjmowany (to śmieci oznaczone kodem 19 12 19 czyli "inne odpady w tym zmieszane substancje i przedmioty z mechanicznej obróbki odpadów"). Spalarnie w Białymstoku i Poznaniu nie przyjmują ich w ogóle, spalarnia w Koninie chce za tonę takich odpadów 450 złotych (jeśli pochodzą z Konina) i 511 złotych "od obcych". I na brak chętnych nie narzeka. Spalarnia w Szczecinie za te odpady oczekuje natomiast 300 złotych. Tańsze jest spalenie odpadów o kodzie 20 03 01 czyli po prostu zmieszanych śmieci komunalnych. Tu ceny zaczynają się od 300 złotych w Szczecinie, przez 330 złotych w Białymstoku i 381 złotych w Poznaniu po 320 oraz 511 złotych złotych w Koninie (w zależności od tego skąd pochodzą). Przypomnijmy - Bydgoszcz pobiera 286 złotych za tonę odpadów bez względu na ich rodzaj.

- Nie zaakceptowaliśmy pełnej wysokości ceny na rok 2021, gotowi byliśmy zaakceptować cenę 10% niższą, ale spotkaliśmy się z odmową. Nadal prosimy i wnosimy abyśmy mogli wspólnie moglibyśmy przeprowadzić negocjacje w sprawie ustalenia ostatecznej ceny. Zasada przyjęta przez dwie rady miast jest zasadą obowiązującą - uważa jednak prezydent Torunia.

Aneks do umowy ze szkodą dla Torunia

- Niestety, doszło do takiej sytuacji dlatego, że MPO podpisało aneks do umowy który wskazuje, że MPO będzie płacić stawkę jaką zatwierdzi prezydent Bydgoszczy. Teraz ProNatura chce wyegzekwować z tej umowy cywilnoprawnej swoje prawa. Stąd próba wstrzymania odbioru odpadów, próba niezgodna z porozumieniem - podkreśla Michał Zaleski. - Wyjaśniamy dlaczego doszło do podpisania tego aneksu. Mam nadzieję, że te rozliczenia które są prowadzone uspokoją sytuację rozliczeniową. Natomiast dla nas zdumiewające jest, że mogło dojść do takiej sytuacji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo

Materiał oryginalny: Toruń "pękł" i za śmieci będzie płacił jak wszyscy - bramy spalarni otwarte [aktualizacja] - Express Bydgoski

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska