Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Toruń stracił 2 miliony

Waldemar Pankowski
Zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych oraz narażenie miasta na stratę ponad 2 mln zł postawiła wczoraj Agencja Bezpieczeństwa Wewnętrznego dwóm byłym dyrektorom toruńskiego Miejskiego Zarządu Dróg. Chodzi o remont wiaduktu Kościuszki.

     Przetarg na przebudowę wiaduktu wygrał - jak pamiętamy - bydgoski "Rawex". Miał w ciągu sześciu miesięcy rozebrać starą przeprawę i na zachowanych podporach postawić nową. Firma nie wykonała jednak zadania twierdząc, że beton jest za twardy. Złożyła za to doniesienie do prokuratury, w którym oskarżyła Janusza Czajkowskiego, dyrektora MZD i jego zastępcę Sławomira Chojnackiego, że narazili miasto na straty. Zdaniem Krzysztofa Gotowskiego, szefa bydgoskiej spółki wiaduktu nie trzeba było rozbierać, ale wystarczyło go wyremontować.
     16 miesięcy po terminie
     
8 października ub. r. miasto zerwało umowę z "Raweksem", która to firma wkrótce wkrótce potem upadła, a KrzysztofGotowskizginął w tajemniczych, nie wyjaśnionych do dziś, okolicznościach. Estakada została otwarta we wrześniu br., 16 miesięcy po terminie.
     Doniesieniem "Raweksu" zajęła się ABW. Po ponad rocznym śledztwie, wczoraj postawiła ona zarzut "niedopełnienia obowiązków służbowych" obu, byłym już, dyrektorom MZD. "Swoimi działaniami podejrzani spowodowali powstanie szkody w wysokości ponad 2 mln zł" - głosi oficjalny komunikat ABW, który zawiera też formułkę, że dla dobra śledztwa "nie udzielamy szczegółowych informacji w tej sprawie".
     Straty z opóźnienia
     
Udało nam się jednak dowiedzieć, że w zarzutach ABW nie pojawia się wątek narażenia miasta na straty w związku z niepotrzebną rozbiórką estakady.
     Mowa jest o nieprawidłowościach podczas przetargów oraz kosztach wynikających z opóźnienia zakończenia inwestycji. Są to: 500 tys. zł jakie Miejski Zakład Komunikacji kosztowały objazdy autobusów, 180 tys. zł wydanych przez gminę na odbudowę gazociągu oraz ponad milion złotych kar umownych, jakich syndyk "Raweksu" domaga się od gminy. Miasto wystąpiło z podobnym roszczeniem wobec bydgoskiej spółki. Obie sprawy są jeszcze w sądzie.
     Czajkowski i Chojnacki, którzy nie przyznają się do winy, nie chcieli wczoraj komentować zarzutów ABW.
     - Prezydent nie zna jeszcze treści zarzutów. Gdyby jednak dotyczyły one strat wynikających z przedłużenia robót, to powinny być one postawione "Raweksowi". Zdaniem prezydenta, firma ta w skandaliczny sposób prowadziła tę inwestycję - mówi Marcin Czyżniewski, rzecznik prasowy prezydenta Torunia Michała Zaleskiego.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska