Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Torunianie podejmują dziś KH Sanok

Paweł Kumiszcze
Upokorzeni w Janowie toruńscy hokeiści mają szansę bardzo szybko się zrehabilitować. Nie będzie to jednak proste zadanie.

Dzisiaj na Tor-Torze pojawi się KH Sanok, który na gwałt potrzebuje punktów, aby w tabeli dogonić właśnie TKH.

Środowy pojedynek z Naprzodem miał dosyć jednostronny przebieg. Torunianie nie mieli w nim wiele do powiedzenia. - Jedna rzecz jest bardzo zaskakująca, jeśli chodzi o wczorajszy mecz - mówi Marian Pysz. - Osiemnastu naszych zawodników w polu ma problemy i nie może nawet zawiązać akcji w tercji przeciwnika, a dwóch bramkarzy spisuje się znacznie lepiej niż zwykle. Fakt, że Michał Plaskiewicz mógł się lepiej zachować przy dwóch straconych bramkach, ale generalnie grał dobrze. Podobnie Daniel Kachniarz.

- "Plaster" jako jedyny wyróżniał się z zespołu - dodaje Andrzej Masewicz. - Zmieniliśmy go, bo nie chcieliśmy, żeby się podłamał.

Było widać iskry
Wcale nie lepiej spisali się hokeiści dzisiejszego rywala TKH. Sanoczanie przegrali na własnym lodowisku z Zagłębiem Sosnowiec (0:3). - Były takie momenty, że mieliśmy znaczącą przewagę, stwarzaliśmy sobie sytuacje, ale krążek ani razu nie przekroczył linii bramkowej - opowiada bramkarz Krzysztof Zborowski. - Tą przeszkodą nie do pokonania był Tomek Jaworski, chociaż trzeba przyznać, że w kilku sytuacjach leżał już na lodzie i nie wiedział, gdzie jest guma, a fakt, że zachował czyste konto to też nasza zasługa.

Tańsze bilety
Decyzją zarządu TKH od dzisiejszego dnia do końca listopada zostaną obniżone ceny biletów na mecze PLH na Tor-Torze. Normalny bilet będzie kosztował 10 zł, ulgowy 5 zł.

Dzisiejszy mecz jest dla obu zespołów niesamowicie istotny. Wygrana Torunia właściwie przekreśli szanse podopiecznych Andrzeja Słowakiewicza na awans do "szóstki". Porażka pozwoli im się zbliżyć. - Nie załamujemy rąk i zastanawiamy się jak pobudzić ten zespół do lepszej gry - mówi Marian Pysz. - Brakuje tutaj charakternych hokeistów, grających z sercem. Jak gra się nie układa to nie ma nikogo, kto by podniósł tę drużynę. Wczoraj na treningu był już Jarosław Dołęga i pierwsza formacja od razu lepiej wyglądała. Trochę podnieśliśmy im temperaturę, aż było widać iskry. Także wierzymy, że wieczorem będzie to inny zespół niż w Janowie.

Presja psuje atmosferę
Nie najlepsze nastroje panują też w Sanoku. Z zespołem pożegnał się kilka dni temu Piotr Gil, który nie spełnił stawianych mu wymagań sportowych. Ze względu na alkoholową "wpadkę" zawieszony jest 18-letni Marek Strzyżowski, który niedawno z tego samego powodu musiał odejść ze Szkoły Mistrzostwa Sportowego. - W tej chwili mamy zamrożone 30% pensji - mówi jeden z zawodników. - To czy ta sumie zostanie nam wypłacona zależy od rezultatów, m.in. w dzisiejszym spotkaniu. Atmosfera jest popsuta przez tę presję wokół zespołu. Trener już też się w tym wszystkim gubi.

Do składu TKH wraca Jarosław Dołęga. Przed meczem odbędzie się oficjalne pożegnanie Adama Fraszko, który w ubiegłym roku zakończył karierę. Początek spotkania o 18.30.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska