Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trują, urzędnicy nie reagują

Jolanta Szczygłowska - Klafta
Od kilku lat wylewają ścieki do rowu melioracyjnego, które wartko wpływają do miejscowej rzeczki.

Zatruwacze są jednak bezkarni, bo urząd wymaga zachowania zasady pisemności zgłoszenia sprawy. Konkretnie chodzi o ścieki wypływające z trzech gospodarstw w Jabłonowie Zamek. Nieczystości dostają się do rowu melioracyjnego i dalej do rzeki Lutryny.

Mieszkaniec z Jabłonowa pięć lat temu problem ścieków zgłaszał do Wydziału Rolnictwa, Ochrony Środowiska i Leśnictwa w brodnickim starostwie. Niestety, środowisko dalej jest zanieczyszczane, bo jedna z procedur administracyjnych nie została spełniona.

Urzędnicy uważają, że zawiadomienie o fakcie zatruwania środowiska przez spływające śmieci powinno mieć formę pisemną. - Kilka lat temu było jakieś zgłoszenie dotyczące wypływających ścieków z gospodarstwa w Jabłonowie Zamek. Pracownik naszego wydziału udał się wtedy na miejsce i stwierdził, że ścieki wylewają się do rowu melioracyjnego. Niestety, nie mogliśmy wtedy podjąć interwencji w tej sprawie, gdyż właściciel gospodarstwa nie wyraził zgody na podjęcie działań sprawdzających na jego posesji. A my nie mieliśmy pisemnego zgłoszenia, aby skutecznie doprowadzić sprawę do końca - tłumaczy Radosław Koj, naczelnik wydziału ochrony środowiska.

Także w urzędzie miasta i gminy w Jabłonowie Pomorskim nie chcą się podjąć interwencji, gdyż również wymagają pisemnej formy zgłoszenia.

- Osoba zgłaszająca musi dostosować się przepisów postępowania administracyjnego i każda skarga ma mieć formę pisemną. Co nie znaczy, że każdy może przyjść do urzędu i na miejscu złożyc skargę, do której zostanie sporządzona notatka służbowa podpisana przez zgłaszającego. Dopiero po spełnieniu tej formalności, podejmiemy interwencję - zapewnia Marek Buchalski, sekretarz magistratu w Jabłonowie.

Urzędnicy powiatu, jak i miasta powołują się na Kodeks Prawa Administracyjnego, które nie we wszystkich sprawach określa wymóg pisemnej formy zgłoszenia. A jeśli chodzi o środowisko, a przy okazji nasze zdrowie, to pisemne wnioskowanie jest nie na miejscu. Powstało mnóstwo programów i akcji ogólnopolskich, w których się nawołuje do dbania o czyste i zdrowe środowisko. Jednak rzeczywistość zaprzecza temu, bo blokują to absurdalne przepisy administracyjne.

Pomimo obwarowań prawnych w uzyskaniu podjęcia interwencji przez urzędników, to jednak naczelnik Koj obiecał, że po naszym zgłoszeniu zajmie się sprawą w najbliższym czasie. Oczywiście, o efektach naszej interwencji i urzędu poinformujemy naszych Czytelników.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska