Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Trzeba leczyć serce

Maciej Myga
Profesor Heliodor K., któremu zarzucono przyjęcie osiemnastu łapówek od pacjentów, wychodzi zza krat! Prokuratura nie zwróci się o przedłużenie mu aresztu, bo lekarz jest poważnie chory.

     Dzisiaj o godz. 10 w bydgoskim sądzie miało odbyć się posiedzenie w sprawie przedłużenia tymczasowego aresztowania prof. Heliodora K. Teraz już wiadomo, że lekarz jest poważnie chory na serce i musi wyjść na wolność. Prawdopodobnie konieczna będzie operacja.
     - Otrzymaliśmy opinię uzupełniającą, dotyczącą stanu zdrowia pana K. Zakład Medycyny Sądowej w Poznaniu stwierdza, że dalsze przebywanie podejrzanego w areszcie stanowi zagrożenie dla jego życia i zdrowia - mówi Jan Bednarek , rzecznik Prokuratury Okręgowej w Bydgoszczy.
     Termin tymczasowego aresztowania prof. K. minąłby w sobotę - 19 marca. Do tego czasu prokuratura musi zadecydować o jego zwolnieniu. - Nie wiemy jeszcze, czy pan profesor wyjdzie dzisiaj, czy jutro. Decyzji w tej sprawie jeszcze nie podjęto - dodaje Bednarek.
     Heliodor K. - szef Kliniki Neurochirurgii i Neurotraumatologii Collegium Medicum UMK w Bydgoszczy został na początku stycznia br. zatrzymany pod zarzutem przyjęcia łapówki od jednego z pacjentów. Wkrótce do prokuratury zaczęły zgłaszać się kolejne pokrzywdzone osoby. Obecnie zarzuty obejmują osiemnaście przypadków przyjmowania "kopert" od chorych osób, bądź ich rodzin - od maja 1995 roku do 4 stycznia br. Najniższą kwotą, jaką miał przyjąć lekarz było 1000 zł, największą - 15 tys. zł.
     Prokuratura występowała o przedłużenie aresztu o kolejne 2 miesiące, ponieważ jej zdaniem na wolności prof. K. mógłby nakłaniać świadków do składania fałszywych zeznań.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska