- Wizytował pan farę w Brodnicy, obserwując postęp i zakres prac konserwatorskich. Jakie odniósł pan wrażenie? Jakie mogą być kolejne plany prac?
- Brodnicką świątynię znam od kilkunastu lat. Na ich przestrzeni widzę logiczny postęp działania księdza prałata Lichnerowicza. Bez wątpienia - to co się robi, pokazuje, że oprócz logiki jest pilnowanie profesjonalizmu ze strony osoby zajmującej się opieką nad świątynią. Widać wyraźnie także skalę problemów, które nas jeszcze czekają. Pięknie zakonserwowana płaszczyzna polichromii św. Krzysztofa daje satysfakcję z ogromu rzetelnie wykonanej pracy. Zakonserwowano przecież kolejny fragment, nad którym prace przerwano około trzydzieści lat temu. W tej chwili, jak widzę, robiony jest filar. To jednocześnie pokazuje w którym kierunku mamy iść. Wymaga to również podjęcia kolejnego kroku, mianowicie wykonania badań konserwatorskich na polichromię na ścianach. Dopiero w oparciu o wyniki tych badań należy przygotować pełen program konserwatorski dla fary.
- Chodzi zapewne o postępowanie w poszczególnych etapach realizacji tego programu.
- Naturalnie. Ponadto, musimy ustalić której fary się trzymać... Z dotychczasowych odkryć polichromii widać, że są trzy fary, są przecież malowidła z poszczególnych epok. Trzeba zatem ustalić którą fazę bierzemy jako przewodnią dla całości, lub też, jeżeli łączymy poszczególne fazy wynikające z malowideł, jak je będziemy komponować.
- Polichromia pokazuje, że kościół średniowieczny jest organizmem żywym. Czy taką uwagę można uczynić?
- Jest to oczywiste, kościół od tej strony podlegał modyfikacji. Naszą rolą, konserwatorów zabytków i historyków sztuki, jest doprowadzenie do tego, aby było logiczne następstwo czasowe przy wyeksponowaniu najstarszych i najwartościowszych akcentów tej świątyni.
- Nie można zatem działać tutaj raptownie, akcyjnie, zakładając optymistycznie, że wszystko trzeba odkryć co kryją dziś białe ściany fary, zamalowane niegdyś przez protestantów.
- Nie ma i może być żadnego pośpiechu. Pośpiech jest wyjątkowo niewskazany, dlatego, że zbyt szybko postępujące kroki nieprzemyślane mogą doprowadzić do zniszczenia interesujących zapewne malowideł, a nie do ich uratowania.
- Wspomniał pan luźno, spoglądając na prezbiterium, że sklepienie tej części kościoła, stanowiące pewien fragment świątyni, mogłoby być właśnie przedmiotem prac.
- Za dużo powiedziane i za daleko idące. Uwaga, istotnie, była luźna. Nie chciałbym, aby takie spostrzeżenie stało się elementem dominującym w działaniach. Dochodzenie do pewnego finału ustaleń wynika z analizy i dyskusji naukowej, ścierania się poglądów, teorii, koncepcji. Jest to bardzo wstępna dziś faza robocza.
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Zadymy na urodzinach uczestniczki "Rolnika". Karetka pogotowia, gaz pieprzowy. Szok!
- Dni Gąsowskiego w "TTBZ" są policzone?! TAKĄ niespodziankę zgotowała mu produkcja!
- Maja Rutkowski ZROBIŁA TO z premedytacją, teraz się tłumaczy. Okropne, co ją spotkało
- Była pięknością ze "Złotopolskich". Dziś Gabryjelska nie przypomina siebie | ZDJĘCIA