Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

13-latka terroryzuje mieszkańców kieleckiego bloku. Boją się jej nawet rodzice. Sąd i policja bezradne

Paulina BARAN [email protected]
Ojciec trzynastolatki pozbawiony jest praw rodzicielskich. Mieszka na klatce schodowej i w piwnicy. Przyznaje, że sam boi się własnej córki.
Ojciec trzynastolatki pozbawiony jest praw rodzicielskich. Mieszka na klatce schodowej i w piwnicy. Przyznaje, że sam boi się własnej córki. Dawid Łukasik
Zastraszeni ludzie błagają o pomoc. Uciekinierka z ośrodka wychowawczego uprzykrza im życie. A do ośrodka, z którego uciekła policja nie można jej odwieźć, bo została… wykreślona z listy jego podopiecznych

Trzynastolatka uciekła z ośrodka wychowawczego i wraz ze swoimi "kolegami" nie daje żyć sąsiadom. Lokatorzy z kieleckiego bloku boją się wychodzić ze swoich mieszkań, twierdzą, że młodzi ludzie potrafią pobić do nieprzytomności, jeżeli nie dadzą im papierosa.

Horror prawdopodobnie szybko się nie skończy. Matka dziewczyny przyznaje, że nie radzi sobie z wychowaniem córki. Kielecki Sąd już w listopadzie nakazał policji przewiezienie trzynastolatki do ośrodka wychowawczego. Nieletnia nadal jednak tam się nie znalazła.

Zastraszenie mieszkańcy jednego z kieleckich bloków boją się, rozmawiają z nami tylko za zamkniętymi drzwiami i wyjaśniają, że wielu z nich zostało już pobitych przez "kolegów" trzynastolatki, która uciekła z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego. Jej bezrobotna matka urodziło sześcioro dzieci i przyznaje, że nie ma za co żyć. Ojciec, mający kryminalną przeszłość mieszka na klatce schodowej i w piwnicy, bo ani jego była żona ani rodzona matka nie wpuszczają go do mieszkań. Lokatorzy twierdzą, że cała rodzina trzynastolatki jest zdemoralizowana. - Jej ojciec i matka od niepamiętnych lat nadużywają alkoholu i narkotyków, a w mieszkaniu ciągle dochodzi do burd i awantur. Ojciec chodzi z nożami, którymi rzuca w drzewa na osiedlu - twierdził jeden z mieszkańców.

POBITY KIJAMI

Mieszkaniec zastraszonego bloku opowiada, że ludzie nocami nie śpią, bo trzynastolatka sprowadza na klatkę swoich kolegów, z którymi urządza sobie "głośne orgie". - Wiele razy wzywaliśmy już policję, ale boimy się interweniować. Ostatnio jeden z naszych sąsiadów został pobity kijami do bejsbola i kilka dni spędził w szpitalu. Sąsiad zgłosił sprawę, ale prawdopodobnie został zastraszony i wycofał zeznania. Błagamy pomóżcie nam i tej nastolatce - mówił mieszkaniec bloku.

RODZICE NIE MAJĄ WPŁYWU

Spotkaliśmy się z rodzicami trzynastolatki. Ojciec pozbawiony jest praw rodzicielskich. Przyznał, że kilka lat przebywał w więzieniu, ale teraz stał się innym człowiekiem. Ostatnio długi czas spędził w szpitalu, ponieważ zachorował na gruźlicę. W trakcie spotkania był trzeźwy i zapewniał, że musi brać leki, dlatego nie pije alkoholu. Stwierdził, że nie poznaje swojej córki. - Stała się agresywna i sam się czasem jej boję - mówił.

Matka trzynastolatki przyznała, że nie radzi sobie z wychowaniem córki, która ma sądowy wyrok za nie realizowanie obowiązku szkolnego. - Córka uciekła z Młodzieżowego Ośrodka Wychowawczego w Węgrzynowie i do domu przyprowadziła ją policja - żaliła się matka mieszkająca w skrajnie trudnych warunkach.

Skontaktowaliśmy się z dyrektorem ośrodka w Węgrzynowie, który potwierdził, że trzynastolatka uciekła po miesięcznym pobycie w placówce.

SĄD PRACUJE…

Dyrektor zgłosił ucieczkę i Sąd Rejonowy w Kielcach wydał policyjny nakaz doprowadzenia dziewczyny do ośrodka w Węgrzynowie. Marcin Chałoński rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach wyjaśnił, że policja nie wykonała jednak tego zlecenia i nieletnia po miesiącu została wykreślona z placówki wychowawczej. - Sąd zwrócił się do Wydziału Oświaty Urzędu Miasta w Kielcach o wskazanie nowego ośrodka - poinformował rzecznik. Wyjaśnił, że sprawa jest w toku, a sąd nie ma żadnych informacji, gdzie przebywa uciekinierka.

O to, dlaczego policja nie przewiozła trzynastolatki do ośrodka zapytaliśmy Andrzeja Barana z biura prasowego świętokrzyskiej policji. Wyjaśnił, że policjanci zatrzymali nieletnią, nie mogli jej jednak przewieźć do ośrodka, ponieważ lekarz, który ją zbadał nie zgodził się na transport.

Na razie nie wiadomo, jaki będzie dalszy los dziewczyny. Marcin Chałoński wyjaśnił, że na decyzję, do której placówki wychowawczej zostanie przewieziona czeka się około dwóch miesięcy, więc teoretycznie powinna zapaść lada dzień. Zapytaliśmy, czy możliwe jest, że także tym razem trzynastolatce uda się wymigać od wyjazdu do ośrodka. - Prawdopodobnie lekarz wtedy nie zezwolił na transport z uwagi na chwilowy stan zdrowia. Jeżeli policja będzie miała nakaz to będzie musiała ją doprowadzić do ośrodka - stwierdził rzecznik Sądu Okręgowego w Kielcach.

ZGODNIE Z PRAWEM

Najgorsze jest to, że trzynastolatka od miesięcy terroryzuje blok, mimo że wszystkie procedury wykonano zgodnie z prawem. Leszek Osterczy główny specjalista profilaktyki w Świętokrzyskim Centrum Profilaktyki i Edukacji wyjaśnił, że jeżeli osoba, która ucieknie z ośrodka wychowawczego nie trafi tam w ciągu miesiąca to automatycznie zostaje z niego wykreślona. - Wtedy cała procedura rozpoczyna się od początku. Sprawa trafia do Ośrodka Rozwoju Edukacji w Warszawie, który szuka kolejnej placówkI. Kiedy Warszawa wskaże miejsce, przekazuje informacje do Urzędu Miasta. Następnie policja na wniosek sądu, musi doprowadzić uciekiniera do nowego ośrodka - tłumaczył Leszek Osterczy. Przyznał, że prawo w tym względzie jest "kulawe", a cała procedura przeniesienia uciekiniera do innego ośrodka może trwać nawet pięć miesięcy. - W tym czasie uciekinier zgodnie z prawem może przebywać w swoim domu, pod okiem pełnoprawnego opiekuna - wyjaśniał Leszek Osterczy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na echodnia.eu Echo Dnia Świętokrzyskie