Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Ulica Bursztynowa - łączy miasto ze wsią

Tekst i fot. DARIUSZ NAWROCKI
Na zdjęciu pan Wojciech, mieszkaniec wiejskiej  strony ul. Bursztynowej, przeciwnik rozszerzenia  granic miasta
Na zdjęciu pan Wojciech, mieszkaniec wiejskiej strony ul. Bursztynowej, przeciwnik rozszerzenia granic miasta Fot. DARIUSZ NAWROCKI
Dzieli ich szerokość ulicy Bursztynowej. Po jednej stronie mieszkają inowrocławianie, po drugiej jacewianie.

Pierwsi żyją w spokoju. Drudzy obawiają się najgorszego, czyli wcielenia do Inowrocławia.

Granica oddzielająca miasto od wsi biegnie wzdłuż miejskich płotów. Przypadkowy przechodzień idący ul. Bursztynową od ul. Św. Ducha w kierunku ul. Jacewskiej byłby z pewnością zaskoczony, gdyby dowiedział się, że z lewej mija miasto, a z prawej wieś. Według prezydenta Inowrocławia Ryszarda Brejzy to jeden z absurdów przemawiających za rozszerzeniem miasta. Do mieszkańców wiejskiej strony ul. Bursztynowej te argumenty jednak nie trafiają. Czują, że więcej stracą niż zyskają. Chcą pozostać mieszkańcami wsi.

Miejska strona ulicy zapowiadane zmiany przyjmuje bez emocji. Jeden z naszych rozmówców dziwi się, że o zdanie na temat poszerzenia granic w konsultacjach pytani są mieszkańcy Inowrocławia, a nie wsi, które mają być wcielone. - _Mnie nie dotkną zmiany. Nic się w moim życiu nie zmieni. To raczej z sąsiadami po drugiej stronie ulicy trzeba rozmawiać - _zachęca.

Decyzja o cudzych kalesonach

Sąsiedzi z naprzeciwka rzeczywiście mają więcej do powiedzenia. Oni też się dziwią, że w konsultacjach mogą brać udział tylko mieszkańcy miasta, a ludzi ze wsi nikt o zdanie nie pyta. - _To tak, jakbym ja decydował o tym, w jakich kalesonach ma pan chodzić - _rzuca obrazowo jeden z mieszkańców. Są przekonani, że gdyby jacewianie mogli pójść do urn i decydować w tej sprawie, wszyscy jednym głosem powiedzieliby: "Nie dla Inowrocławia". - _A frekwencję mielibyśmy taką, jak w żadnych innych wyborach - _zapewniają.

Dlaczego tak obawiają się Inowrocławia? Przecież żyją tak, jak miastowi. Do miasta chodzą na zakupy, do kościoła, do lekarza. Tam często pracują lub pracowali. Tam ich dzieci chodzą lub chodziły do szkół. Przy Bursztynowej nie ma nawet jednego typowego gospodarstwa rolnego. Życie po wiejskiej stronie granicy ma jednak swoje plusy. - _Płacimy niższe podatki. Nawet psy nas mniej kosztują. Strażnicy miejscy nam na podwórko nie zaglądają - _wymieniają.

Są jednak i minusy. - _Kiedyś jeździł do nas autobus numer "6". Łączył nas z miastem. Teraz jeździ tylko "1", i to wcześnie rano - _mówi jedna z mieszkanek. Inna dodaje, że na ul. Św. Ducha chodnik kończy się już na szerokości ul. Długiej. Na Jacewskiej jest jeszcze gorzej. Tam chodnika brakuje na znacznie dłuższym odcinku. - _Efekt jest taki, że nasze dzieci i kobiety z zakupami brną w błocie i ryzykują, że wpadnie na nie samochód - _żalą się.

Nie wierzą, że będzie lepiej

Są przeciwko przyłączeniu Jacewa do miasta, bo nie wierzą, że coś się zmieni na lepsze. Nie wierzą, że będzie tu dojeżdżał autobus. Nie wierzą, że pociągną do nich wreszcie chodniki i poprawią stan nawierzchni. Dlaczego? - _Bo mieszkańców ulicy Jacewskiej też kiedyś przyłączono do miasta. Obiecano im wiele. Od tamtego czasu nic się nie zmieniło. Nadal żyją, jak na wsi, tylko płacą wyższe podatki - _tłumaczą.

Co ciekawe, o Ryszardzie Brejzie mówią - "nasz prezydent", a o Lechu Skarbiński - "nasz wójt". Tak już mają ludzie z pogranicza. O ile o Skarbińskim jeszcze kilka ciepłych słów powiedzą, to o Brejzie - wcale. - _W tym mieście się nic nie robi. Nie ma nowych miejsc pracy. Młodzi ludzi stąd uciekają. To miasto mnie odpycha od siebie - _żalą się. Ufają wójtowi. - _Ma konkretne propozycje. Chce współpracy, a miasto się od gminy odwraca - _mówią.

Słowo od urzędników

Na koniec kilka słów od urzędników z miasta i gminy. Miastowi tłumaczą, że zarówno za chodniki przy ulicy św. Ducha jaki i Jacewskiej nie odpowiadają. - Te drogi w części są powiatowe, a w części wojewódzkiej - tłumaczą. Jest jednak zapewnienie marszałka, że jeszcze w tym roku ul. Św. Ducha na odcinku od ulicy Długiej do granic miasta będzie remontowana._ - Wybudowany zostanie również chodnik - _słyszymy. W Urzędzie Gminy z radością przyjęli natomiast informację o tym, że mieszkańcy wsi aż rwą się do konsultacji. Zapewniają, że wkrótce się one odbędą.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska