Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

KS Unia ma 85 lat. On zna historię klubu jak mało kto

(ale)
Pana Łukasza nie może zabraknąć na stadionie, gdy gra jego ukochana Unia/Roszak
Pana Łukasza nie może zabraknąć na stadionie, gdy gra jego ukochana Unia/Roszak Adam Lewandowski
Gdy był chłopcem, ojciec prowadził go na mecze Unii. Po latach obronił magisterium o historii tego klubu, a kiedy podjął pracę w soleckim muzeum - zorganizował wystawę "85 lat KS Unia".

Łukasz Wojtecki jest solecczaninem z krwi i kości. Więc i kibicem Unii/Roszak Solec. - Przez ojca - mówi pan Łukasz. - Sam grał w Unii, był też sekretarzem w zarządzie klubu i mnie od dziecka zabierał z sobą na stadion. I to umiłowanie do Unii pozostało we mnie do dziś.

Nic więc dziwnego, że pracę magisterską - a studiowałem historię na Uniwersytecie Kazimierza Wielkiego - pisałem o... historii sportu w Solcu Kujawskim.

Pan Łukasz, rocznik 1983, może godzinami opowiadać o sporcie w swym rodzinnym mieście. A zwłaszcza o Unii, której początki sięgają roku 1924. - Czy wie pan, że z Unii wywodził się Ewrem Wylangowski, bokser Zawiszy, który w roku 1953 zdobył brąz na mistrzostwach Polski w boksie, że był potem w kadrze trenera Feliksa Stamma? - pyta. - Z naszej Unii trafił też do Zawiszy bramkarz Robert Matuszewski, grał w pierwszej lidze.

Łukasz Wojtecki studia w Bydgoszczy ukończył w roku 2007. Po dwóch latach trafił do pracy w tworzącym się w jego rodzinnym mieście Muzeum Solca im. Księcia Przemysła. - Rozpocząłem 1 marca, a 12 marca otwarte zostało muzeum - wspomina.

- Wie pan, że pierwszym samodzielnym zadaniem, które zlecił mi szef muzeum, było przygotowanie wystawy "85 lat KS Unia Solec"?

Zamiłowanie do historii sprawiło, że Łukasz Wojtecki zaczął działać w Grupie Rekonstrukcji Historycznej - 62 pułk piechoty wielkopolskiej w Bydgoszczy. Jest też w Stowarzyszeniu Miłośników Historii i Oręża. - Pomaga mi to w pracy - mówi. - Mam swój mundur, biorę udział w różnych widowiskach historycznych, prowadzę lekcje muzealne.

Ale wiedzy nigdy za wiele... Rozpoczął od kursu zakończonego certyfikatem dla pracowników instytucji kulturalnych. - Bardzo potrzebny - mówi pan Łukasz. - Bo o możliwościach organizowania wystaw, by lepiej zainteresować nimi odwiedzających placówkę. W zeszłym roku zapisałem się na studia podyplomowe: muzealnictwo w Wyższej Szkole Gospodarki.

Niestety, było za mało chętnych. Wiosną zapisałem się zatem na ten sam kierunek na UMK. Też zabrakło chętnych. Ruszą w Toruniu - i z tego się cieszę - jesienią. Z muzeum wiążę przecież swe życie zawodowe.

Ale pan Łukasz ma też jeszcze inne pasje: turystykę pieszą. Skończył kursy uprawniające do organizowania wycieczek pieszych, od roku jest przodownikiem PTTK. Organizuje wycieczki po Puszczy Bydgoskiej i rajdy długodystansowe pn. "Tamtendyk". - Zabłądziłem kiedyś w puszczy, zapytałem miejscowego, którędy do Bydgoszczy. Powiedział: - Tamtendyk. I stąd nazwa rajdów - śmieje się Łukasz Wojtecki.

- Rekord piechura długodystansowego? 75 km jednego dnia w Puszczy Knyszyńskiej... Ale są lepsi ode mnie. Bydgoszczanie Grzegorz Latoś i Piotr Minichowski robią dziennie po sto kilometrów...

Czytaj e-wydanie »

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska