Dobrej jakości mąka, trochę wody, a po zakończonym pieczeniu - błogosławieństwo duchownego. Tak wygląda przepis na idealny tradycyjny opłatek. Właśnie skończyła się ich produkcja na tegoroczne wigilijne stoły.
W należącej do Anny i Józefa Radwańskich opłatkarni w Koluszkach produkcja rozpoczęła się we wrześniu i trwała do ostatniego dnia listopada. W tym czasie zakład opuściło kilkanaście tysięcy cienkich płatków.
- Do produkcji opłatka wystarczy dobrej jakości mąka i woda. Nic więcej się nie dodaje - mówi Anna Radwańska, szefowa firmy.
Ciasto opłatkowe wylewa się do gorącej formy z wyrzeźbionym religijnym wzorem, piecze około trzech minut, potem wyciąga i tak jak przy produkcji gofrów odcina wystające fragmenty ciasta.
- W naszym zakładzie produkcja jest półautomatyczna. Ciasto wlewa i wypieka maszyna. Tylko wypływki odcina się ręcznie - mówi pani Anna.
W produkcji opłatków od lat nic się nie zmienia. Formy przekazywane są z pokolenia na pokolenie. Jednak koluszkowska firma w tym roku na specjalne zamówienie jednego z łódzkich domów kultury wyprodukowała nietypowe opłatki kolorowe: malinowe, seledynowe, zielone.
Zgodnie z tradycją tak wypieczone opłatki powinny być poświęcone i pobłogosławione przez księdza. Jednak w sklepach można czasem kupić niepoświęcone.
- Lepszy jest opłatek poświęcony, bo używając go, mamy kontakt ze wspólnotą Kościoła i sami się uświęcamy - mówi ojciec Leszek Walkiewicz, proboszcz bernardyńskiej parafii Niepokalanego Poczęcia NMP w Łęczycy.
Wyłącznie poświęcone opłatki roznoszą po domach przedstawiciele parafii, zwykle kościelni lub organiści. W większości parafii regionu łódzkiego roznoszenie trwa już od końca listopada. W bernardyńskiej parafii w Łęczycy dobiega końca. Trwać będzie jeszcze tydzień.
- Większość odwiedzanych osób przyjmuje nasz opłatek - mówi ojciec Walkiewicz. - Czasem tylko ktoś samotny mówi, że został mu z zeszłego roku.
Zgodnie z tradycją wierni za opłatek składają dobrowolną ofiarę. Zwykle jest ona nieduża, wynosi od 3 do 20 złotych.
- Ofiary za opłatek, podobnie jak wręczane księżom podczas kolędy, zawsze są przeznaczane na cele parafialne, na przykład remonty - mówi ojciec Leszek Walkiewicz.
Opłatki można też kupić w sklepach. W księgarni archidiecezji łódzkiej za zestaw dwóch małych opłatków trzeba zapłacić 1,20 zł, za dwa duże 2,20 zł.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?