Urodziła dziecko i zakopała w lesie koło Zgierza. Zaczął się proces matki oskarżonej o zabicie noworodka. Informacje 25.06.2020
Tam zrobiono badanie, które wykazało przebyty niedawno poród. Stwierdzono, że odbył się on 9 kwietnia 2019 roku, a ciało noworodka zakopano w lesie, blisko domu Ilony S. Stróże prawa udali się tam i po odkopaniu warstwy ziemi natrafili na worek foliowy, w którym były zwłoki dziewczynki.
- Ustalono, że 38-latka mieszkała ze swoimi rodzicami. Od listopada 2017 roku była w związku z mężczyzną. Gdy w czerwcu 2018 roku dowiedziała się, że jest w ciąży, zaczęła unikać swojego partnera. Nie odbierała od niego telefonów ani nie odpowiadała na wiadomości. Nie poinformowała go, że spodziewa się dziecka. Oskarżona ukrywała swoją ciąże, nie korzystała z opieki medycznej.
W dniu porodu była w domu. Rodzicom powiedziała, że źle się czuje. Gdy zaczęła odczuwać silny ból porodowy udała się do łazienki, gdzie urodziła córkę. Dziewczynka dawała oznaki życia, było wyczuwalne jej tętno. Następnie kobieta udała się do kuchni, tam odcięła pępowinę, po czym umieściła dziecko w foliowej torbie na odpady. Poszła do lasu, gdzie wykopała szpadlem niewielki dołek w ziemi. Włożyła do niego worek z ciałem przysypując go ziemią. Wróciła do domu i posprzątała kuchnię i łazienkę – informuje Krzysztof Kopania, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Łodzi.