Urzędnicy zarobią

Pracownicy Urzędu Gminy w Dębowej Łące nie mają na razie co liczyć na podwyżkę pensji.

- Mój poprzednik tuż przed swoim odejściem całą rezerwę budżetową przeznaczył na podwyższenie pensji pracowników. Na razie nie stać nas na wyższe - mówi Stanisław Szarowski, wójt gminy Dębowa Łąka. I jeśli teraz porównamy pensje w tzw. widełkach (na tej zasadzie są ustalane wynagrodzenia urzędników) to należą one do najwyższych. - W najbliższym czasie wraz ze ze skarbnikiem gminy przeanalizujemy listę płac - dodaje wójt Szarowski. Nie wyklucza on natomiast podwyżek dla pracowników, bardzo zaangażowanych w pracy.

W Urzędzie Gminy Płużnica pracownicy otrzymali wyższe pensje na początku roku (średnio o osiem procent). - Na początku roku uważaliśmy, że trzeba dokonać pewnych korekt. Gdy tylko otrzymamy tabelki z pensjami, to porównamy je z zarobkami naszych urzędników, ale nie sądzę, aby doszło do jakiś podwyżek - mówi Janusz Marcinkowski, wójt gminy Płużnica. Gmina już od kilku lat prowadzi politykę wynagradzania najbardziej kreatywnych pracowników. Tłumaczy: - Staramy się wymierzyć wartość pracy na danym stanowisku. Płacimy za dobrze wykonaną pracę, a nie dlatego, że ktoś już od dawna pracuje w urzędzie.

Również pracownicy Urzędu Gminy Wąbrzeźno mieli podwyższone pensje na początku tego roku. - Wzrosły o około pięć procent. Nie wiem czy będą kolejne, bo nie przeanalizowaliśmy, jak w "widełkach" wyglądają pensje naszych urzędników - mówi wójt Władysław Łukasik.