Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Uwaga, nowe oszustwo! Wystarczy jeden sms i płacisz kilkadziesiąt złotych

Redakcja
Często dzieje się tak, że wysyłane do nas sms-y do złudzenia przypominają prywatne wiadomości.
Często dzieje się tak, że wysyłane do nas sms-y do złudzenia przypominają prywatne wiadomości. 123 rf
Płatne numery sms-owe to poważna sprawa. Zwłaszcza, że wystarczy chwila nieuwagi i... zanim się zorientujemy, iż padliśmy ofiarami oszustwa, chcemy czy nie, musimy płacić.

W piętek 13 (Przypadek? Pewnie tak!) dostałem sms-a o potwierdzeniu włączonej usługi tzw. "MojeGry Online". Po pierwsze, oczywiście, nie przypominam sobie, abym cokolwiek uruchamiał, a po drugie (o zgrozo!) wiadomość została wysłana z... bramki sms. W treści przysłanej informacji czytamy:

Wiadomość z internetowej bramki SMS od 60430: Potwierdzamy uruchomienie usługi MojeGry Online na numerze 663 ... ...Opłata za usługę wynosi 25zl (30,75zł brutto) odnawiana automatycznie co 7 dni. Aby bezpłatnie zrezygnować z usługi prosimy wysłać sms: TOP na numer 60430. Dziękujemy za skorzystanie z usługi.

Oryginał wygląda następująco:

Uwaga, nowe oszustwo! Wystarczy jeden sms i płacisz kilkadziesiąt złotych

Pomijam już fakt, że składnia językowa w powyższej wiadomości pozostawia wiele do życzenia. Z drugiej jednak strony, jako tzw. "gracz" lubiący wirtualną rozrywkę, zacząłem się zastanawiać, czy aby na pewno - nawet niechcący - nie wysyłałem żadnego sms-sa, który mógłby aktywować kosztowną usługę. Tym samym przez ten ułamek sekundy przeszło mi nawet przez myśl, aby szybko wiadomość mającą na celu "dezaktywować" rzekomą usługę wysłać, co oczywiście skończyłoby się aktywacją. Tutaj na szczęście, by się upewnić, wystarczy sprawdzić historię wiadomości wychodzących i połączeń, aby jasno odpowiedzieć sobie na pytanie dotyczące oszustwa.

Jeśli zdecydujemy się na odesłanie sms-a o treści "TOP" na numer 60430, to oczywiście padniemy ofiarami oszustwa za które - przy dobrych wiatrach - będziemy musieli płacić ok. 30,75 zł brutto tygodniowo. Gwarancji jednak nie ma, bo co, jeśli z danego numeru będziemy raz lub kilka razy dziennie otrzymywać wiadomości mało interesujących nas treści i za każdą będzie pobierana taka opłata?

Jak zachować bezpieczeństwo w sieci

źródło TV24

Jak się bronić przed tak kosztownymi sms-ami?

Opłaty za każdy SMS Premium rozpoznać można po numerze telefonu nadawczego i odbiorczego. Jeśli numer, pod który mamy wysłać wiadomość, zaczyna się od cyfry 7, to druga cyfra będzie oznaczała jej cenę. Przykładowo, jeśli wysyłasz SMS na numer zaczynający się od 74, to koszt tej wiadomości wyniesie 4 złote. Jeśli natomiast numer zaczyna się od cyfry 9, to dwie następne informują o jego cenie. Czyli - za SMS na nr zaczynający się od 912 zapłacisz 12 zł plus VAT.

Jeśli nie mamy pewności, czy dany numer telefonu jest numerem tzw. premium, można to także sprawdzić na liście takich numerów prowadzonej przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.

Najlepszym jednak sposobem jest ignorowanie wiadomości od nieznanych nadawców. Poza tym, większość tego typu oszustw na pewno już ktoś opisał w internecie. Wystarczy wpisać w wyszukiwarkę treść wiadomości i za moment już wiemy z jakiego typu oszustwem mamy do czynienia. Dobra rada: Ignorujmy także rzekome potwierdzenia rejestracji na różnych portalach, klikania w nieznane linki oraz rejestrowanie się gdzie popadnie. Antywirus? Na pewno nie zaszkodzi.

Bardzo często dzieje się tak, że wysyłane do nas sms-y do złudzenia przypominają prywatne wiadomości. "Przepraszam, ale niechcący mój synek wysłał do Ciebie kod aktywacyjny z doładowaniem. Czy mógłbym prosić o odesłanie go na ten numer?". Moi drodzy! Jeśli ktoś takowy kod wysłał sms-em, to jego treść ma również w pozycjach wysłanych swojego telefonu. Dalej chyba nie trzeba tłumaczyć? ;) Uważajmy, bo tego typu akcja może kosztować nas kilkadziesiąt złotych.

Bywa również tak, że oszustwo ukryte jest pod rzekomą promocją operatora. Każdy SMS z promocją powinien być przez nas weryfikowany, najlepiej po prostu wejść na stronę operatora i sprawdzić, czy dana promocja rzeczywiście istnieje. Można też zadzwonić do Biura Obsługi Klienta i dowiedzieć się bezpośrednio u doradcy, czy rzeczywiście firma oferuje daną usługę w promocji.

Warto pamiętać, że można zablokować tzw. usługę premium, czyli właśnie owe płatne SMS-y. Czasem można też zablokować dostawanie takich informacji. Każdy z operatorów ma swoje własne procedury dotyczące rezygnacji z takiej usługi.

Przeczytaj też:Cyrk osobliwości. Ci ludzie byli atrakcją dla innych cz. 1

Człowiek o dwóch twarzach, człowiek-słoń, kobieta z brodą… Nie, to nie są baśniowe postacie, ale ludzie, którzy stanowili nie lada atrakcję w tzw. cyrkach osobliwości. Cyrki osobliwości były niezwykle popularne w XIX wieku. Z początkiem wieku XX, kiedy nauka, a przede wszystkim wiedza medyczna zaczęła się szybko rozwijać, przestały jednak święcić triumfy wśród gawiedzi, która w przedziwnych cyrkowych postaciach zaczęła dostrzegać ludzi chorych, cierpiących, o mocno zdeformowanych ciałach.Wśród występujących w obwoźnych cyrkach osobliwości, szukający emocji i sensacji widzowie mogli „podziwiać” ludzi z wieloma dysfunkcjami czy rzadkimi chorobami. Można było zobaczyć również ludzi bardzo wysokich, otyłych, chudych czy… wytatuowanych.Choć dla wielu pokazy w cyrku osobliwości wiązały się z upokorzeniem, a nawet bólem, niektórzy z występujących widzieli w nich możliwość dobrego zarobku, a także wielkiej popularności.Zobaczcie naszą galerię i tych, którzy byli atrakcją dawnych, cyrkowych pokazów… Zobacz też: Cyrk braci Ringling zakończył działalność. Zobacz ostatni pokaz 146-letniej legendyŹródło: Associated PressPrzeczytaj też:   Przypadki UFO w Lubuskiem i Polsce. Gdzie je widziano? [ZDJĘCIA]

Cyrk osobliwości cz. 1. Kobieta z brodą, człowiek słoń, czło...

Zobacz również: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej:

emisja bez ograniczeń wiekowychnarkotyki
Wideo

Strefa Biznesu: Czterodniowy tydzień pracy w tej kadencji Sejmu

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera

Materiał oryginalny: Uwaga, nowe oszustwo! Wystarczy jeden sms i płacisz kilkadziesiąt złotych - Gazeta Lubuska

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska