W Dzień Dziecka w gminie Jeżewo jest dwóch wójtów. Jeden ma 14 lat i średnią 5,1

Czytaj dalej
Fot. Agata Kozicka
Agata Kozicka

W Dzień Dziecka w gminie Jeżewo jest dwóch wójtów. Jeden ma 14 lat i średnią 5,1

Agata Kozicka

Dzisiaj wybierając się do Urzędu Gminy Jeżewo mieszkańcy zamiast Macieja Rakowicza, spotkają się z gimnazjalistą Mikołajem Błachowiczem. W Dzień Dziecka, to on jest nieoficjalnie wójtem gminy.

Pomysł, by młody mieszkaniec gminy posmakował wójtowego „chleba” to sprawka samego wójta. Zorganizował konkurs wiedzy o gminie, a nagrodą był jeden dzień w jego fotelu. W fotelu, w którym, jak twierdzi rzadko siada, bo zwykle jest albo w terenie, albo na spotkaniach, albo siada po prostu przy stole ze swoim rozmówcą. Ale tego dnia ów fotel udostępni gimnazjaliście. Nie żeby chciał sobie zrobić przy okazji wolne. Nie planuje tego dnia odpoczywać, a nawet... nie może i nie chce. - Bo chcę pokazać Mikołajowi, jak wygląda taki dzień w pracy wójta - zapowiada. - A poza tym uważam, że to ważne, żeby posłuchać, co młodzi ludzie mają do powiedzenia, czego im brakuje, co im się nie podoba, jak postrzegają to, co się w gminie dzieje. Nie mają ograniczeń dorosłości, nie boją się mówić szczerze i mają do tego jeszcze świetne pomysły i świeże spojrzenie na rzeczywistość.

Czegóż zatem brakuje młodym w Laskowicach, skąd jest Mikołaj? - Orlika! - rzuca od razu.

- To teraz się już nie nazywa Orlik, ale boisko wielofunkcyjne - poprawia Rakowicz. - I rzeczywiście nie mamy ani jednego w gminie. Ale będzie. Mamy w planie dwa. Jedno w Jeżewie, a drugie w Laskowicach. Jeszcze nie teraz, jednak. Myślę, że w latach 2020 i 2021.

- Nie mamy też miejsca, gdzie moglibyśmy się spotykać. Jest wprawdzie „kebab”, ale ile można jeść fast food?! Fajnie byłoby, gdyby powstała jakaś kawiarenka albo lodziarnia.

Wójt milczy przez chwilę.

- Szukamy programów, z których moglibyśmy liczyć na dofinansowanie takiego miejsca.

Chciałby powiedzieć, że „jasne, będziecie mieli klub”, ale... nie może. Dzwoni do jednego z pracowników. Chwilę rozmawia i już wie: - Będzie w Czersku klub młodzieżowy, bo tam likwidowana jest szkoła i zostaną pomieszczenia gminne. Ale nie w Laskowicach.

A potem szybko dodaje: - Liczę na to, że w Laskowicach nowe boisko będzie pełniło rolę takiego miejsca spotkań.

Mikołaj nie komentuje.

Z jakimi problemami będzie się musiał zmierzyć "młody wójt"? Czytaj w dalszej części artykułu.

Pozostało jeszcze 67% treści.

Jeżeli chcesz przeczytać ten artykuł, wykup dostęp.

Zaloguj się, by czytać artykuł w całości
  • Prenumerata cyfrowa

    Czytaj ten i wszystkie artykuły w ramach prenumeraty już od 3,69 zł dziennie.

    już od
    3,69
    /dzień
Agata Kozicka

Zajmuję się w pracy tematyką drogową, komunikacją, transportem - drogowym, kolejowym i lotniczym. Jestem poza tym miłośniczką roweru, ekologicznego i zdrowego (co zwykle idzie w parze) stylu życia i też o tych sprawach piszę dla Gazety Pomorskiej. A do tego od dzieciństwa fotografuję i również w ten sposób relacjonuję wydarzenia. Kocham Bydgoszcz, moje miasto rodzinne, chociaż uwielbiam podróżować! I wprawdzie ciągle coś drażni mnie w Bydgoszczy, widzę, że czegoś tu brakuje, że czasem wkurza mnie, że tutaj "para idzie w gwizdek", to z końca świata wrócę i tak do Bydgoszczy!

Polska Press Sp. z o.o. informuje, że wszystkie treści ukazujące się w serwisie podlegają ochronie. Dowiedz się więcej.

Jesteś zainteresowany kupnem treści? Dowiedz się więcej.

© 2000 - 2024 Polska Press Sp. z o.o.