W Gniewkowie bawią się i zarażają pozytywną energią

Gniewkowianie kolejny raz dali dowód swojej miłości do dwóch kółek. Od lat wielką popularnością cieszą się rajdy organizowane przez MGOKSiR, teraz udany debiut miała nowa inicjatywa - GROM, czyli Gniewkowski Rowerowy Objazd Miasta.

Dogonili peleton

Przed tygodniem o godzinie 21 przy pomniku Władysława Białego na Rynku pojawiło się ponad 30 rowerzystów. Kilku kolejnych dogoniło peleton na trasie. Nie było to trudne zadanie.

- Doliczyliśmy się 36 uczestników. Najmłodszy, mój syn Aleksander, ma osiem lat, najstarszym w metryki nie zaglądaliśmy. Tempo i trasa nie były forsowne. Chodziło o wspólne aktywne spędzenie czasu, integrację, dobrą zabawę, pozytywną energię. Przebyliśmy 16 kilometrów. Wybraliśmy się do Zajezierza, ale imprezę rozpoczęliśmy i zakończyliśmy paradnym przejazdem ulicami Gniewkowa. Widok kolumny kilkudziesięciu oświetlonych rowerów robił wrażenie - opowiada Szymon Tomasik, pomysłodawca GROM-u.

Zerowy budżet

Organizatorzy przyznają, że nie spodziewali się takiego zainteresowania. - Tym bardziej że idea przerodziła się w konkret… w środę wieczorem, dwa dni przed GROM-em. Rozpuściliśmy wici wśród znajomych, w przepływie informacji pomógł Facebook i udało się. Jak na imprezę o zerowym budżecie, chyba całkiem nieźle - dodaje.

Będą następne

Czy będą kolejne GROM-y?

- Chyba nie mamy wyjścia, bo regularni uczestnicy rajdów MGOKSiR-u już wygrażali nam rękoma na ulicy, na szczęście z uśmiechem na twarzy, z wyrzutem, dlaczego nic nie wiedzieli. Pierwszy raz był trochę na próbę. Nie zdążyliśmy po prostu dotrzeć do wszystkich potencjalnie zainteresowanych. Mamy w mieście i gminie coraz lepszą infrastrukturę rowerową, korzystajmy z niej, ile się da. Postaramy się kontynuować naszą GROM-ową inicjatywę i ją rozwijać - podkreśla Szymon Tomasik.