Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Kruszwicy skacze 38-letni nietrzeźwy mężczyzna i łamie sobie kręgosłup

Marek Weckwerth
Marek Weckwerth
Najbardziej bezpieczna jest kąpiel pod okiem ratowników. Niestety ci skarżą się, że po zakończeniu dyżuru po godzinie 18 na plażach odbywa się wolna amerykanka
Najbardziej bezpieczna jest kąpiel pod okiem ratowników. Niestety ci skarżą się, że po zakończeniu dyżuru po godzinie 18 na plażach odbywa się wolna amerykanka Marek Weckwerth
W sobotę z pomostu na plaży w Kruszwicy skacze 38-letni nietrzeźwy mężczyzna i łamie sobie kręgosłup. W niedzielne popołudnie w Przyjezierzu tonie 21-latek, prawdopodobnie po kilku „głębszych”. Ratownicy i policjanci apelują o rozwagę.

Apel jest bardzo na czasie, bo kolejne dni w naszym regionie także będą sprzyjać wypoczynkowi nad wodą.

W te wakacje w naszym regionie utonęło już 8 osób, zaś od początku roku 14 – wylicza mł. insp. Monika Chlebicz, rzecznik prasowy komendanta wojewódzkiego policji w Bydgoszczy. W miniony weekend zdarzyły się nie tylko wymienione dwie tragedia – bydgoski kajakarz natknął się na dryfujące w Brdzie na wysokości Okola włoki 62-letniego mężczyzny. Przyczyny zdarzenia wyjaśnia policja.

Po kilku głębszych

- Ludzie toną z różnych przyczyn, ale także z tej, że bywają kompletnie nieodpowiedzialni. W wakacje ta nieodpowiedzialność staje się normą – przekonuje Maciej Banachowski, prezes WOPR Województwa Kujawsko-Pomorskiego. - Po godzinie 18, gdy ratownicy nie pełnią już dyżurów na strzeżonych (właśnie do osiemnastej) kąpieliskach, zaczynają „rządzić” alkohol i głupie pomysły. Ludzie, zwłaszcza młodzi mężczyźni, robią co chcą, przede wszystkim ignorując wszystkie zasady bezpieczeństwa. To kompletna wolna amerykanka.

Szef ratowników prosi, by wszystkie zagrożenia, także „po godzinach”, zgłaszać na całodobowy numer WOPR 601 100 100. Koordynatorem tego numeru w naszym regionie jest Wojewódzkie Centrum Koordynacji Ratownictwa Wodnego w Kruszwicy.

Jedną z łamanych zasad jest nie skanie do wody na głowę, bo to niezwykle ryzykowne zachowanie. Tak właśnie było w sobotę na plaży w Kruszwicy. 38-latek, który skoczył z pomostu, a wdrapał się jeszcze na balustradę, złamał sobie kręgosłup. Był pod silnym działaniem alkoholu (ok. 3 promile). „Pod wpływem” był najprawdopodobniej 21-latek, którzy w sobotę utonął w Przyjezierzu (Jezioro Ostrowskie). Płetwonurkowie poszukiwali jego zwłok przez dwie godziny.

Skok na głęboką wodę

W taki upał kto żyw szuka ochłody w wodzie. Dobrze jeśli robi to na strzeżonym przez ratowników kąpielisku. Takie jest na przykład w Pieczyskach – woprowcy nadzorują plażowiczów od strony lądu i z łodzi. Ale już kilkaset metrów od plażowych bojek i czujnego wzroku panów w pomarańczowych koszulkach, na jeziorze, każdy robi co chce.

Autor artykułu przepłynął w niedzielę z Pieczysk do Sokole – Kuźnicy i z powrotem, a to razem 24 km. Na trasie co chwilę obserwował skoki młodych ludzi do głębokiej wody. Środki ratunkowe na kajakowym pokładzie na szczęście nie musiały być użyte, ale licho nigdy nie śpi.

Ratownicy jak mantrę powtarzają, że skok do wody bez schłodzenia ciała, to poważne ryzyko wstrząsu termicznego i w efekcie ataku serca. W ostatnich latach w naszym regionie doszło tak do kilku tragedii.

Ale i schłodzenie nie gwarantuje bezpieczeństwa. Na otwartej wodzie pływak powinien mieć na sobie przynajmniej kamizelkę asekuracyjną lub holowaną na szelkach bojkę. Ta ostatnia może być przysłowiową ostatnią deska ratunku, a także znakiem dla motorowodniaków, że w wodzie jest człowiek. A ruch rozpędzonych motorówek w niedzielę na Zalewie Koronowskim był ogromny.

Zielone zagrożenie

Plażowicze i ci, którzy skaczą do wody na środku jezior, ignorują też zagrożenie bakteriologiczne. Zalew Koronowski zabarwił się na zielono, co mocno zniechęca do kąpieli, choć – jak widać – nie wszystkich.

W ogólnopolskim Serwisie Kąpieliskowym Głównego Inspektoratu Sanitarnego, gdzie publikowana jest mapa oficjalnych, strzeżonych kąpielisk, nie ma na razie oznakowanych na czerwono ostrzeżeń o ich zamknięciu w naszym regionie.

Zamknięte są natomiast wszystkie sopockie i krynickie kąpieliska, a także kilka innych nad Zatoką Gdańską. Bliżej nas wyłączono z użytkowania jedną z plaż w Debrznie, dwie z Złotowie, a także w Kozielsku.

- O tej poprze roku, gdy nastają upały, Zalew Koronowski zwykle zakwita, a wiatr spycha tę zawiesinę w kierunku popularnej plaży w Pieczyskach. Nasi ratownicy dobrze o tym wiedzą i robią wszystko, by kąpielisko i plaża nie zostały zanieczyszczone. Na szczęście nie ma zagrożenia bakteriologicznego, co potwierdzają systematycznie wykonywane badania laboratoryjne.

Co ciekawe, na Gople, które w te dni jest jednym z najcieplejszych akwenów w Polsce (24 st. C), nie widać zakwitu wody.

W tym roku WOPR w Kujawsko-Pomorskiem zleca badania czystości wód na strzeżonych kąpieliskach niezależnym laboratoriom, a potem przekazuje wyniki sanepidowi. Taka kolejność działań spowodowana jest zaangażowaniem w tym roku sanepidu w walce z koronawirusem.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Powrót reprezentacji z Walii. Okęcie i kibice

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska