CBA we Włoszczowie, dyrektor szpitala odwołany!

Szok w Zespole Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie! Piastujący od ponad roku stanowisko dyrektora tej placówki Ryszard Skrzypek został we wtorek odwołany przez Zarząd Powiatu.

W tym samym dniu do gabinetu odwołanej miesiąc wcześniej przez dyrektora głównej księgowej - Aliny Miernik - weszli funkcjonariusze Centralnego Biura Antykorupcyjnego. Zawiadomienie o możliwości popełnienia przestępstwa przez księgową złożył dyrektor Skrzypek.

To, co się stało we wtorek w Zespole Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie, a później w Starostwie Powiatowym można określić jednym słowem: szok!

Najpierw odbyło się posiedzenie Rady Społecznej szpitala. Przeczytano na nim pismo dyrektora Ryszarda Skrzypka, w którym odniósł się do zarzutów pod jego adresem, podniesionych w piśmie głównej księgowej Aliny Miernik.

Dyrektor szpitala nazwał zarzuty księgowej "jednym wielkim oszczerstwem". - Popełniłem błąd, że tak długo zwlekałem z decyzją o rozwiązaniu stosunku pracy z tą panią - stwierdził Ryszard Skrzypek.

W bardzo ostrych słowach skrytykował postępowanie Aliny Miernik, między innymi ujawnianie, jego zdaniem, tajemnic służbowym nieupoważnionym osobom, co doprowadziło do utraty zaufania do jej osoby i w konsekwencji wypowiedzenia umowy o pracę (stało się to 26 września, księgowa nie przyjęła wypowiedzenia, obecnie przebywa na zwolnieniu chorobowym). Skrzypek poinformował po raz pierwszy publicznie, że o działaniach księgowej poinformował organy ścigania. - Drzwi pokoju księgowej zostały zaplombowane, żeby nikt tam nie wchodził. Organy ściągania zajmą się niebawem dokumentami. Dopatruję się działań naruszających przepisy kodeksu karnego - oznajmił dyrektor.

- To bzdura. To wszystko co mówi dyrektor, to brednie - odpowiada Alina Miernik. - Niech pokaże najpierw dowody, gdzie i kogo oszukałam. Nie ma żadnego poparcia w faktach. Centralne Biuro Antykorupcyjne weszło do mojego pokoju, żeby wziąć dokumenty dotyczące zamówień publicznych z wykorzystaniem środków unijnych - wyjaśnia odwołana główna księgowa.

Rada Społeczna szpitala nie dyskutowała nad pismem dyrektora. Jednak informacja o zwolnieniu głównej księgowej - osoby ze ścisłego kierownictwa szpitala - nie dawała spokoju członkom rady.
Padały pytania, co dalej i stwierdzenia, że szpital wisi nad przepaścią.
Dyrektor Skrzypek stwierdził, że wypowiedzenie umowy Alinie Miernik jest skuteczne bez względu na to, czy przebywa na chorobowym, czy nie. Poinformował też, że szuka obecnie jej następcy i podjął już pierwsze rozmowy z potencjalnym kandydatem z Kielc.

Jednym z ostatnich punktów posiedzenia Rady Społecznej szpitala było zajęcie stanowiska w sprawie pisma starosty włoszczowskiego, który poprosił, żeby rada wyraziła opinię w sprawie rozwiązania stosunku pracy z dyrektorem szpitala.

Przewodniczący Krzysztof Solecki wyprosił z jawnego posiedzenia przedstawicieli związków zawodowych, dyrektora Skrzypka oraz media.

Dyskusję utajniono. Za zamkniętymi drzwiami zdecydowano, że rada wyraża pozytywną opinię w sprawie odwołania ze stanowiska Ryszarda Skrzypka. Mając zielone świtało od ciała opiniodawczego, w tym samym dniu zwołano 13. posiedzenie Zarządu Powiatu Włoszczowskiego. Pierwszy projekt uchwały dotyczył oczywiście odwołania dyrektora szpitala. Na salę poproszono Ryszarda Skrzypka.

Starosta Zbigniew Matyśkiewicz wytknął dyrektorowi, że nie spełnił pokładanych w nim oczekiwań, a konkretnie, że od roku nie zbilansował budżetu szpitala. - Tylko tego jednego oczekiwaliśmy, gdy pana powoływaliśmy, ale się nie udało - powiedział starosta.

- Mnie pan chce obciążać długami, które wiszą od wielu lat? To moja wina? A gdzie była Rada Społeczna i starostwo, gdy szpital zaciągał zobowiązania?! To starostwo powinno partycypować w kosztach inwestycji, a nie szpital. Takiego długu by dzisiaj nie było. Teraz szpital boryka się z pożyczkami, które musi spłacać - twierdził dyrektor.

W uzasadnieniu uchwały napisano też, że niepokój budzą konflikty społeczne w jednostce, że szpital generuje ujemny wynik finansowy, że sytuacja finansowa ulega dalszemu pogorszeniu i stwarza zagrożenie dla funkcjonowania zakładu zatrudniającego ponad 350 osób, co może w konsekwencji skutkować spłatą zobowiązań szpitala przez powiat.

- Czy dyrektor chce jeszcze coś powiedzieć? - zapytał starosta. Ryszard Skrzypek "zastrzelił" Zbigniewa Matyśkiewicza pytaniem: - Od kiedy pan Solecki będzie nowym dyrektorem? (od dawna mówiło się, że przewodniczący Rady Społecznej ma apetyt na to stanowisko, choć sam nigdy tego nie potwierdzał - przyp. red.). Odpowiedzi od starosty nie usłyszał.

Dyrektor ostrzegł też Zarząd Powiatu, że Centralne Biuro Antykorupcyjne już weszło do szpitala. - Zacząłem robić porządek i się mnie odwołuje. Nic nie ukryjecie! Odwołujecie mnie wtedy, gdy się dowiadujecie, że skierowałem sprawę do organów ściągania. Daję sobie rękę uciąć, że pan Solecki zajmie moje miejsce - twierdził pewny siebie Ryszard Skrzypek. - CBA ma zielone światło i ma rozpracować wszystko, co było złe - odpowiedział starosta Matyś-kiewicz.

Po takiej dyskusji, 29 października czteroosobowy Zarząd Powiatu jednogłośnie odwołał Ryszarda Skrzypka z funkcji dyrektora szpitala z zachowaniem miesięcznego okresu wypowiedzenia. Ponieważ odwołanemu lekarzowi medycyny brakuje 2 lata do osiągnięcia wieku emerytalnego, zarząd zaoferował mu pracę w szpitalu, zgodnie z posiadanymi kwalifikacjami.

- Będziemy kontynuować pańskie dzieło - zapowiedział starosta.
Obowiązki dyrektora Zespołu Opieki Zdrowotnej we Włoszczowie powierzono po raz drugi z kolei (po odwołaniu w styczniu 2012 roku poprzedniego dyrektora szpitala Mariana Oracza) lekarzowi medycyny Leszkowi Orlińskiemu, obecnemu zastępcy dyrektora do spraw medycznych i ordynatorowi oddziału Wewnętrznego I.