Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Stoją pod bankomatem i kradną na BLIK-a. Zobacz najnowsze metody złodziei!

(tik)
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne 123RF.com
Ktoś z rodziny lub z przyjaciół prosi przez serwis Facebook lub aplikację Messenger, o przelew BLIK lub o przekazanie kodu BLIK? Uważaj, to mogą być oszuści, którzy włamali się na czyjeś konto. Nazywamy to kradzieżą "na BLIK-a".

„Ludzie! To się dzieje naprawdę. Oszukani zgłaszają się na policję. Wiem, bo rozmawiałam osobiście z poszkodowanymi. Naiwność ludzka nie zna granic, a kasa wyjęta z bankomatu najczęściej przez gościa w kapturze jest nie do odzyskania. Niektórzy dali się oszukać na 1000-1500 zł...” - ostrzega na forum Strefy Biznesu internautka.

„Osoby myślą, że korespondują na Messengerze z koleżanką czy kolegą... Akceptują te kody na swojej aplikacji. Ludzie pożyczają znajomym kasę nie kontaktując się w realu. Coś w stylu oszustwa na wnuczka - nikt nie dzwoni, nie potwierdza tylko daje kasę” - pisze inny internauta.

Przeczytaj też: Kradzież na BLIK-a. Stoją pod bankomatem i czają się na kody

To nie bajka, to prawda

Przed kradzieżami „na BLIK-a” ostrzegają policjanci i banki. „Jeśli otrzymasz od znajomego prośbę o przelew BLIK lub o przekazanie kodu BLIK - zadzwoń do tej osoby i potwierdź jej prośbę” - radzi PKO Bank Polski.

W ten sposób w regionie zostały oszukane m.in. 23-latka z Mogilna (Ktoś włamał się na konto jej kuzynki na FB i „pożyczył” w sumie 700 zł) i 31-letnia kobieta z Chojnic (Ktoś na FB podszył się pod jej siostrę pilnie potrzebującą pożyczki. 31-latka straciła 1000 zł).

Jeśli chodzi o teren bydgoskich policjantów, od początku tego roku odnotowano już kilkanaście takich spraw. - Jedna z wypłat z kodu miała miejsce w Szczecinie - mówi podkom. Lidia Kowalska z biura prasowego KWP w Bydgoszczy.

- Ofiarą tego typu oszustwa można też paść podczas zakupów na różnego rodzaju aukcjach internetowych - ostrzegają policjanci z KPP w Chojnicach. - Oszuści wystawiając rzekome produkty w ogłoszeniach, nie podają numeru konta, tylko proszą o kod BLIK, dzięki któremu niezwłocznie wypłacą pieniądze, obiecując przy tym natychmiastową wysyłkę zakupionego towaru. Kupujący myśli, że płacąc BLIK-iem, zamawiany towar zostanie do niego szybciej wysłany. Pamiętajmy, że osoba, która otrzyma ten kod jest całkowicie anonimowa. Pod żadnym pozorem nie należy wysyłać kodu BLIK, tylko poprosić o nr konta, dane do przelewu lub wysyłkę za pobraniem i w obecności kuriera sprawdzić paczkę.

Mundurowi z Chojnic zaznaczają: zanim przekażemy komukolwiek kod BLIK, upewnijmy się, że za prośbą o pomoc finansową nie kryje się próba oszustwa. A podczas zakupów internetowych, kierujmy się zasadą ograniczonego zaufania.

Dlaczego oszuści nalegają na wygenerowanie kodu BLIK w aplikacji naszego banku? - Bo jeśli osobie - której jak Wam się wydaje, możecie zaufać - podacie kod BLIK i zaakceptujecie transakcję, to błyskawicznie stracicie pieniądze. I w przeciwieństwie do płatności przelewem, transakcji BLIK-iem nie uda się ich już cofnąć, gdyż przestępca od razu wpisuje podany przez Was kod BLIK w bankomacie i wypłaca pieniądze - tłumaczą eksperci portalu Niebezpiecznik.

- Jak wynika z informacji osób zaznajomionych z takimi oszustwami, złodzieje zazwyczaj siedzą w samochodzie z laptopem lub spacerują ze smartfonem w ręku i “bajerują” na Messengerze znajomych ofiar, którym przejęli konta na Facebooku. Jeśli ktoś da się nabrać, złodzieje szybko podchodzą do bankomatu i wypłacają z niego pieniądze transakcją BLIK-ową - podaje portal.

Blik bezpieczny, oszust cwany

Zaznaczamy, zarówno usługa płatności BLIK jak i sama aplikacja posiadają szereg niezbędnych zabezpieczeń. - Kod potrzebny do przeprowadzenia transakcji jest generowany i zarządzany centralnie przez Polski Standard Płatności, operatora BLIK-a. Zapewnia to unikalność jednorazowego kodu, który jest przypisany do użytkownika i ważny tylko przez 2 minuty. Sam BLIK, jako usługa, nie przechowuje żadnych danych użytkownika, które mogłyby zostać wykradzione, przechwycone i wykorzystane w innej transakcji. Prośba o akceptację płatności, którą użytkownik widzi w swojej aplikacji, zawiera szczegóły transakcji - co najmniej kwotę i odbiorcę. Wypłaty z bankomatów, transakcje w internecie i płatności w sklepach powyżej 50 zł zazwyczaj muszą być dodatkowo potwierdzone przez użytkownika PIN-em - podaje operator.

- Gdy otrzymamy taką prośbę zawsze zadzwońmy i upewnijmy się, że pisze ktoś znajomy, a nie oszust - przypomina jeszcze raz na koniec podkom. Lidia Kowalska.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak działają oszuści - fałszywe SMS "od najbliższych"

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska