Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W przedszkolach będzie więcej miejsc

Agnieszka Romanowicz
To jedna z ostatnich grup sześciolatków, które zerówkę skończą w przedszkolu. Ich następcy przeniosą się do szkół.
To jedna z ostatnich grup sześciolatków, które zerówkę skończą w przedszkolu. Ich następcy przeniosą się do szkół.
Najpóźniej w roku szkolnym 2009 - 2010 zrobi się luźniej w przedszkolach. Niewykluczone też, że rok wcześniej. Wystarczy przenieść sześciolatków do szkół.

To sześciolatki "zapychają" przedszkola, bo zerówka jest obowiązkowa. Dlatego grup 6-letnich jest w przedszkolach najwięcej. Pięcio, cztero i trzylatki czasem zostają w domach z babcią lub nianią. Bywa, że do przedszkola nie trafiają nigdy.

To nie jest nowość

Ścisk w świeckich przedszkolach na rok szkolny 2008 - 2009 byłby przesądzony - bo po marcowych zapisach ponad 50 dzieci czeka już na listach rezerwowych - gdyby nie projekt ośrodka oświaty, mający temu zapobiec. - Wraz z dyrektorami przedszkoli i szkół, rozważamy przeniesienie sześciolatków do szkół - informuje Waldemar Fura, szef ośrodka oświaty w Świeciu. - Bazy szkół są do tego przygotowane. Jest gdzie zrobić herbatę, zjeść posiłek. W niektórych wypadkach trzeba będzie przystosować pomieszczenia, ale nie powinno być w tym żadnych problemów.
Warto dodać, że sześciolatki w szkole to dla niektórych żadna nowość. - Tak jest we Wiągu, Terespolu, Czapelkach czy w SP nr 1 w Świeciu - wylicza Fura. - I świetnie się to spisuje.

Słaby punkt pomysłu

Inna rzecz, że przeniesienie sześciolatków do szkół, najpóźniej w roku szkolnym 2009 - 2010 zapowiada resort edukacji. - Mimo, że projekt ten ciągle zmienia kształty, minister Hall zdecydowanie podtrzymuje tezę, że edukację szkolną polskie dzieci powinny zacząć już w wieku 6 lat - dodaje Waldemar Fura. - To sygnał, że tak będzie. Zatem - tak czy inaczej - w ciągu najbliższych lat, w przedszkolach zrobi się luźniej.
Wątpliwości Waldemara Fury budzi rozwiązanie pierwszego roku tej zmiany. - Sześciolatki i siedmiolatki musiałyby iść razem do pierwszej klasy. Młodszym dzieciom - pozbawionym edukacji przedszkolnej - może to zaszkodzić. Z natury rzeczy będą na słabszej pozycji. To niedobre dla ich rozwoju emocjonalnego - uważa Fura, który uwagą tą podzielił się podczas szkolenia w ramach Związku Powiatów Polskich. - Obiecano mi, że moje wątpliwości trafią do MEN. Podziela je zresztą wielu innych pedagogów - dodaje.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska