Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W schedzie po Niemcach

Tekst i fot. Karina Obara
Wielu nie może się doczekać otwarcia  dworku, który wciąż jeszcze znajduje się w  opłakanym stanie.
Wielu nie może się doczekać otwarcia dworku, który wciąż jeszcze znajduje się w opłakanym stanie.
O tym, że w kilkusetletnim dworku w Wierzbowie zacznie tętnić życie marzą nie tylko mieszkańcy. Właściciel twierdzi, że robi co może, aby prace nabrały tempa.

     Wierzbowski dworek cieszy się takim szacunkiem, że tutejsi mieszkańcy mówią o nim: pałacyk. Niegdyś należał do niemieckiej rodziny, później, po wojnie zmieniał właścicieli. Nie doczekał się jednak nigdy remontu. Po wojennej zawierusze, był z reguły zasiedlany przez biednych ludzi. Kilka lat temu ktoś go wreszcie kupił i planował zrobić remont generalny. Po wsi krążyły wieści, że w dworku powstanie dom starców.
     Z ręki do ręki
     
Niestety były to tylko obietnice, których dawnemu właścicielowi nie udało się spełnić. W końcu zniechęcony odsprzedał dworek. Tak w ubiegłym roku jesienią zabytek trafił w ręce toruńskiego handlowca Ryszarda Łypkowskiego. Ten obiecuje, że uczyni z dworku perłę w regionie. Potrzebuje na to tylko kilku lat - może trzech albo czterech. Z całą pewnością jednak wyrobi się z remontami do momentu, kiedy otwarta zostanie nowa autostrada - to zaledwie 10 kilometrów od Wierzbowa. Czy goście Będą zjeżdżać z autostrady, aby trafić do gminy Lisewo, gdzie w cieniu drzew w Wierzbowie można odpocząć od wielkomiejskiego zgiełku?
     Najpierw rozbiórka
     
- Wydaje mi się, że ludzie ostatnimi czasy poszukują tego typu odpoczynku - przekonuje Ryszard Łypkowski, który niedawno zlecił wykonanie całej dokumentacji inwentaryzacyjnej dworku. - Chciałbym, aby to miejsce stało się atrakcją turystyczną: planuję zrobić tu coś w rodzaju hotelu z restauracją, z takim prawdziwym polskim jedzeniem. Widziałem ostatnio wiele dworków na Pomorzu i ten mój także ma być przygotowany w podobny sposób. Najpierw jednak muszę go rozebrać, bo jest to prawdziwa ruina. Zachowam tylko belki główne, które będą służyły do nasadzenia na nie nowej konstrukcji. Dachówkę, która jest w dobrym stanie wyczyszczę i dokupię identyczną. Jeśli wszystko pójdzie dobrze i konserwator nie będzie miał żadnych zastrzeżeń, za kilka lat uporam się z pracami.
     _Nowy właściciel planuje także wykonać przy dworku park z atrakcyjnymi drzewami i krzewami kwitnącymi. Prace przy parku właściwie już się rozpoczęły: zgodnie z zaleceniem konserwatora zabytków, teren został oczyszczony z samosiejek, a korony starych drzew przeszczepiono.
     Na wykonanie wszystkich prac Łypkowski przewiduje przeznaczyć blisko 500 tys. zł. Być może skorzysta też z pomocy unijnej.
     - _Chciałbym otrzymać dotację na zatrudnienie kilkorga ludzi z terenu o dużym bezrobociu
- dodaje. - Poza tym, kiedy otworzymy już dworek zamierzam przyjąć do pracy około 7 osób do obsługi hotelu i restauracji.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska