Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

W Świeciu radzili, jak nie dać się oczukać nieuczciwym operatorm

Agnieszka Romanowicz
- Operatorzy stosują różne chwyty, żeby pozyskać klienta  - ostrzegał Płachecki
- Operatorzy stosują różne chwyty, żeby pozyskać klienta - ostrzegał Płachecki Agnieszka Romanowicz
Powołują się na nieistniejące przepisy, podszywają pod Orange.Tylu ludzi dało się już oszukać, że trzeba było zorganizować spotkanie z fachowcem, który doradzał, jak nie dać się nabić w butelkę.

Spotkanie odbyło się wczoraj w Starostwie Powiatowym w Świeciu, z inicjatywy DanutyProchowskiej, powiatowego rzecznika konsumentów. Poprowadził je Andrzej Płachecki z Urzędu Komunikacji Elektronicznej w Warszawie. Zarówno UKE, jak i nasza rzeczniczka, podjęli tyle interwencji w sprawie umów niekorzystnych dla konsumentów, że zdecydowali się na szkolenie pn. "Ufaj, ale sprawdzaj". Uczestniczyło w nim kilkudziesięciu mieszkańców powiatu świeckiego. Wielu z nich doświadczyło oszustwa operatorów na własnej skórze, głównie ludzie starsi.

Przeczytaj także: Zamówił przez internet złota za ponad 800 zł. Przesłał fałszywe potwierdzenie zapłaty
- Operatorzy stosują różne chwyty, żeby pozyskać klienta - podkreślał Płachecki. - Najczęściej podszywają się pod Orange i proponują obniżkę abonamentu, niekiedy nawet o połowę. Nie wolno w to wierzyć. Z mojego doświadczenia wynika, że żadna umowa terminowa zawarta z danym operatorem, nie została obniżona z jego inicjatywy i to aż o połowę.

Zdarza się też, że operatorzy powołują się na nieistniejące przepisy. - Prawa polskiego, unijnego, a także na decyzje naszego urzędu, które nigdy nie zapadły - wylicza Płachecki. - Czasami sugerują, że Orange została zlikwidowana albo łączy się z inną firmą, dlatego klient musi zawrzeć nową umowę. Nie dajcie się zwieść takim kłamstwom!
Na dowód bezczelności niektórych operatorów, Płachecki podał przykład oszustwa na bazie dawnej Telekomunikacji Polskiej. - We Wrocławiu powstała firma o nazwie "Telekomunikacja Dzień Dobry". Ich przedstawiciel kontaktował się telefonicznie z abonentami "tepsy" i zaczynał słowami: "Dzwonię z telekomunikacji, dzień dobry". Niby nie podszywał się pod znanego operatora, a jednak. Na szczęście, ta firma już nie istnieje.

Jak nieuczciwi operatorzy docierają do klientów? - To kolejny problem - przyznał ekspert. - Dzwonią do ludzi jako Orange i proszą o aktualizację danych: imię, nazwisko, adres. Nie wolno podawać takich informacji, bo wtedy one zaczynają krążyć między sprzedawcami.
Co zrobić, gdy już damy się zwieść? Na odstąpienie od umowy, którą zawarliśmy poza biurem operatora, mamy 10 dni kalendarzowych. Ważne, żeby pismo w tej sprawie wysłać listem poleconym, bo liczy się termin jego nadania i własnoręczny podpis. Trzeba też podać numer telefonu, którego sprawa dotyczy, numer umowy, którą podpisaliśmy oraz datę jej zawarcia.

Szczególną uwagę Płachecki zwracał na czytanie umów przed podpisaniem. -Wiem, że one są skomplikowane - przyznawał. -Ale trzeba chociaż zwrócić uwagę na logo, czyli nazwę operatora, proponowane ulgi i termin, w którym usługa ma wejść w życie, bo prościej odstąpić od umowy, która nie jest jeszcze realizowana. Często operator zastrzega sobie, że w fazie realizacji będzie oczekiwał zwrotu zaoferowanych ulg. Są firmy, które żyją tylko z takich odszkodowań. Ważne też, żeby kopia umowy trafiła do klienta. Niestety, nie dla wszystkich jest to oczywiste.

W razie kłopotów można też dzwonić pod infolinię UKE: 801 900 853.

Czytaj e-wydanie »
emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska