Inowrocław staje się miastem zakorkowanym przez samochody. W godzinach szczytu przejazd najważniejszymi ulicami zabiera coraz więcej czasu.
Nie jest dobrze
Położenie Inowrocławia u zbiegu kilku tras sprawia, że przez miasto przejeżdża coraz więcej samochodów z różnych zakątków Polski i Europy. Już za kilka tygodni będzie ich jeszcze więcej. Na Mazury i gdańskie wybrzeże Bałtyku ruszy przez kujawski gród rzesza turystów. Coraz więcej aut jest też w samym Inowrocławiu, bo cztery kółka przestały być luksusem.
O tym, że po mieście jeździ się coraz trudniej świadczą też głosy naszych Czytelników. - W jeden z kwietniowych piątków musiałem dotrzeć do Mogilna. Około piętnastej trzydzieści jechałem ulicą Poznańską. Dotarłem do wiaduktu. Od tego miejsca do samego centrum ciągnął się sznurek aut. Jechały żółwim tempem. Na wyjazd z Inowrocławia straciłem bardzo dużo czasu. Do Mogilna dojechałam z dużym opóźnieniem - usłyszeliśmy. Inna osoba, mieszkająca w pobliżu ul. Długiej opowiadała nam o próbach wjechania ze swojej posesji w ul. Świętego Ducha. - Około ósmej rano jest to dość trudne. Od strony centrum Inowrocławia w kierunku na Włocławek jedzie dużo samochodów. Od Włocławka do centrum to samo. Czasem trzeba poczekać na włączenie się do ruchu nawet kilka minut.
Potwierdzają
Na temat wzmożonego ruchu na inowrocławskich ulicach rozmawialiśmy z Tomaszem Okońskim, rzecznikiem prasowym oddziału Generalnej Dyrekcji Dróg Krajowych i Autostrad w Bydgoszczy. Potwierdził on stanowisko "Pomorskiej" i jej Czytelników. - Co pięć lat prowadzimy badania natężenia ruchu na głównych ulicach Inowrocławia. Dowodzą one niezbicie, że po ulicach jeździ coraz więcej samochodów. Przykładem może być Dworcowa. W 2000 roku na dobę przejeżdżało tamtędy ponad 14 tysięcy aut, a pięć lat później było ich już ponad 16 tysięcy - mówi rzecznik. Drogowcy są pewni, że podczas kolejnych badań liczba pojazdów będzie znów wyższa.
Budujcie obwodnicę!
Wzmożony ruch aut, to nie tylko zniszczone jezdnie i większa emisja spalin. To również, o czym niewiele osób pamięta, więcej wdychanego kurzu, drobinek ścieranych opon i asfaltu. Jak rozładować tłok na inowrocławskich ulicach, zmniejszyć hałas i emisję zanieczyszczeń? Jedyne wyjście, to obwodnica. GDDKiA zapewnia, że prace nad nią cały czas trwają i na pewno jeszcze przyspieszą, gdy wojewoda wyda decyzję środowiskową na tę inwestycję. Oby stało się to jak najprędzej.
Tekst i fot. DOMINIK FIJAŁKOWSKI