https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Warunki są, infrastruktury brak

(mich)
Mało który turysta zatrzymuje się u nas dłużej niż na kilka godzin...
Mało który turysta zatrzymuje się u nas dłużej niż na kilka godzin...
Już od dziesięcioleci mówi się, że Pałuki to region, w którym turystyka powinna rozwijać się według podręcznikowych zasad.

Na mówieniu jednak najczęściej się kończy. Mało który turysta zatrzymuje się u nas dłużej niż na kilka godzin...
- O tym, że to wielka, niewykorzystana szansa rozwoju naszego regionu widać wszędzie - mówi jeden z naszych Czytelników. - Choćby ogródek piwny na żnińskim rynku - powinien w trakcie wakacji pękać w szwach - a przesiadujących tu można policzyć na palcach jednej ręki. Gdzie są więc ci turyści, którzy mieli u nas zostawiać grube pieniądze? Po co organizowane są wyjazdy na różne targi turystyki, skoro i tak nie widać efektów?

Niemal codziennie odbieramy telefony podobnej treści. I to zarówno od mieszkańców, jak i przyjezdnych, którzy pytają - na przykład - czy w Wenecji, po zwiedzeniu skansenu kolejki wąskotorowej można zjeść obiad? A później się dziwią, iż nie ma takiej możliwości, bo budowa restauracji dopiero jest... planowana.
- Mamy w Żninie wspaniałe jezioro, o doskonałych warunkach wietrznych. Miłośnicy żeglarstwa czy windsurfingu zaglądają tu jednak sporadycznie. Według mnie winę za to ponoszą władze, które nie zrobiły nic, by stworzyć szczątkową choćby infrastrukturę nad Dużym Jeziorem. Tylko się słyszy o pisanych programach, o pieniądzach, które mają spłynąć z Urzędu Wojewódzkiego, Marszałkowskiego. Tyle że ich nie widać, a żeglarze, którzy mogliby zostawiać pieniądze u nas - znów jeżdżą na bardziej zagospodarowane tereny...

Częściowo z tymi opiniami zgadza się starosta Zbigniew Jaszczuk. - To prawda, że przy bardziej rozwiniętej infrastrukturze byłoby tu znacznie więcej wypoczywających. Jednak to nie starostwo jest od tego, by budować żeglarskie zaplecza, stawiać hotele, restauracje i prowadzić działalność gospodarczą. Nie leży to też w bezpośredniej gestii samorządów gminnych. My jesteśmy od stwarzania warunków, dobrego klimatu i udzielania ewentualnej pomocy. Przykładem takich działań jest choćby "użeglowienie“ Gąsawki i odtworzenie wodnego szlaku Żnin - Wenecja. Stworzyliśmy warunki do organizacji przejażdżek statkiem wycieczkowym, kajakami, żaglówkami. Ale przecież nie kupimy statku, ani nie otworzymy wypożyczalni sprzętu wodnego, bo to nie nasze zadanie. Tym powinny się zająć kluby, stowarzyszenia, czy osoby prywatne które chciałyby na tym zarabiać. Osobiście zachęcam wszystkich do inwestowania właśnie w tej sferze, bo jestem pewien, że na tym naprawdę można tu zarobić.

Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska