Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wieczorny rejs Ondyną po Brdzie

Katarzyna Dworska
Przemysław Pytlinski, właściciciel katamaranu jest zdania, że Bydgoszcz nie wykorzystuje w pełni potencjału bliskości Brdy, nad którą leży miasto
Przemysław Pytlinski, właściciciel katamaranu jest zdania, że Bydgoszcz nie wykorzystuje w pełni potencjału bliskości Brdy, nad którą leży miasto Katarzyna Dworska
Trzeba przyznać, że po zmroku Bydgoszcz z wody prezentuje się magicznie.

Nowoczesny katamaran powstał w Augustowie, a jego wybudowanie trwało trzy miesiące. Zacumował przy Rybim Rynku na początku lutego, a prawdopodobnie już w przyszłym miesiącu zaprosi na pokład pierwszych turystów. - Na razie czekamy na wszystkie pozwolenia - mówi Przemysław Pytlinski, właściciel Ondyny XXI. - Statek może pomieścić 25 osób, jednak na początek będziemy mogli przewozić 12.

W rejs wybraliśmy się wieczorem, ponieważ wycieczki właśnie o tej porze mają przyciągnąć najwięcej chętnych. Pokład statku ozdobiony jest kolorowymi światłami, a całość przypomina pływającą dyskotekę. Przestronne wnętrze, jasne kanapy i minibar mają zachęcić do wynajęcia go na imprezy urodzinowe, wieczory kawalerskie i panieńskie, a nawet śluby. - Już jedna osoba pytała o możliwość zawarcia związku małżeńskiego na naszym statku - opowiada Pytlinski. - Powiedzenie "tak" na wodzie przy najbliższych będzie z pewnością wyjątkowym doświadczeniem.

Ondyna XXI jest wyposażona w ogrzewanie, dlatego pływać nią będzie można przez cały rok. Możliwość podziwianie oświetlonego nabrzeża Brdy z jej pokładu z pewnością przysłuży się zainteresowaniu rejsami. Skąd pomysł na taki biznes? - Mieszkamy przy pięknej rzece, której potencjał nie został jeszcze w pełni wykorzystany - zauważa Pytlinski. - Nasze miasto od zawsze było związane z wodą i czas ponownie ożywić rzekę. Zwłaszcza że możemy się pochwalić zrewitalizowanymi bulwarami. Mój tata pływał jako szyper i pewnie też dlatego mój wybór padł właśnie na statek.

W ciągu dnia katamaran ma pełnić rolę kawiarni. - Latem na słonecznym pokładzie ustawimy stoliki i krzesła - opowiada jego właściciel. - Zastanawiamy się również nad zamontowaniem grilla.
Jak się nim steruje? - Nie jest to trudne, jednak z uwagi na rozmiary, statek ma bowiem 12 metrów długości, trzeba już mieć doświadczenie w pływaniu tego typu obiektami - wyjaśnia Pytlinski. - Maksymalna prędkość, którą może osiągnąć to 30 kilometrów na godzinę.

W planach jest organizowanie wycieczek dla szkół w czwartki do Ostromecka. - Wciąż rozważamy kilka opcji dotyczących tras, którymi będzie pływała Ondyna - opowiada. - Możliwości jest wiele, a wszystko będzie zależało od klienta.

Godzinny rejs ma kosztować 25 zł, natomiast wynajęcie jej na godzinę będzie kosztowało 700 zł.
Nazwa nowej atrakcji turystycznej nawiązuje do statku, który powstał w 1961 roku w Gdańskiej Stoczni i otrzymał imię na cześć litewskiej bogini rzek i jezior. Przez trzy dekady rejsów z Bydgoszczy do Torunia na pokładzie Ondyny odbyły się niezliczone bankiety i dancingi. - Pamiętam ją z dzieciństwa, ponieważ bardzo często pływałem na niej z rodzicami - wspomina Pytlinski. - Stąd wziął się pomysł na nazwę.

Kariera Ondyny skończyła się w 1992 roku, kiedy to statek sprzedano do Gorzowa. Obecnie jednostka kursuje po akwenach portu szczecińskiego jako "Joanna".

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Zwolnienia grupowe w Polsce. Ekspert uspokaja

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na bydgoszcz.naszemiasto.pl Nasze Miasto