https://pomorska.pl
reklama
MKTG SR - pasek na kartach artykułów

Wierzę w Elanę

Sławomir Masiuk
Sławomir Masiuk
Rozmowa z nowym prezesem Zarządu Elany S.A Sławomirem Masiukiem

     - Wierzy Pan jeszcze w Elanę?
     - Zawsze wierzyłem. Prowadzona przeze mnie spółka giełdowa kupiła największą liczbę akcji od NFI, a gdy tylko nadarzyła się okazja, Boryszew kupił akcje od Skarbu Państwa, będąc jedynym chętnym do ich zakupu. Boryszew S.A. jest największym akcjonariuszem Elany. Ale wiara to za mało. Niezbędne są pieniądze. Na rozwój Elany potrzebnych jest nie kilka, nie kilkadziesiąt, ale kilkaset milionów złotych! Tyle, że zanim jakikolwiek bank pożyczy Elanie, to dokładnie zbada, czy firma ma szanse na rozwój, czy zwróci pożyczone pieniądze i oczywiście zada pytanie, ile własnych pieniędzy Elana zaangażuje. A tych pieniędzy Elana nie ma.
     - To było wiadomo zanim Boryszew, którym pan zarządza kupił toruński zakład.
     - Akcjonariuszy, tj. Boryszewa i Oławy, przed podjęciem decyzji zakupu, zapewniałem, że Elana to dobra inwestycja. Jest jedynym w Polsce producentem włókien poliestrowych i granulatu butelkowego. Uważałem, że trzeba Elanie tylko dać szansę, a ona pokaże, że potrafi wypracować zyski przede wszystkim na własny rozwój i choćby na pokrycie kosztów odsetek od kredytów bankowych, które zaciągnęliśmy na zakup Elany. Niestety, wyniki 2002 roku okazały się gorsze niż w r. 2001. Rentowność produkcji w Elanie jest wielokrotnie niższa od firm konkurencyjnych. Na przykład, w 2002 roku jeden pracownik Elany wypracował zaledwie 4,6 tys. zł zysku ze sprzedaży. Po odjęciu kosztów bankowych i odsetek, oznacza to, że wypracował 2, 7 tys. zł w skali roku, tj. 225 zł miesięcznie. Ten sam pracownik kosztował Elanę 26,8 tys. zł w skali roku, czyli dziesięciokrotnie więcej, niż wypracował! Jakim cudem taka firma może być rentowna? Jak ma zarobić na rozwój? A w tym przemyśle brak postępu oznacza śmierć...
     - Poprzedni prezes próbował zmniejszyć koszty...
     - Tak, ale niestety, próby nie powiodły się, za co winę ponoszą zarówno Związki Zawodowe Elany, jak i otoczenie. Związki Zawodowe - bo nie zgodziły się na zmianę w Zakładowym Układzie Zbiorowym i dostosowanie go do warunków kodeksu pracy. Otoczenie, bo nie udało się sprzedać ciepła do spółdzielni mieszkaniowych pomimo, że oferta Elany była najtańsza! A dodatkowo na rynek polski wchodzi konkurencja koreańska, która we Włocławku stawia fabrykę granulatu butelkowego i która za utworzenie kilkudziesięciu miejsc pracy otrzyma znaczną pomoc publiczną! My na żadną pomoc liczyć nie możemy! Gorzej, takie zakłady jak Elana płacą rachunek za całkowity brak ochrony własnego rynku. W żadnym kraju Unii nie toleruje się praktycznie bezcłowej inwazji tanich produktów np z Chin czy Tajlandii, co od początku lat dziewięćdziesiątych podcinało i podcina nadal polski przemysł włókienniczy czyli naszych głównych odbiorców.
     - Przyjechał pan z Boryszewa na ratunek?
     - Tak to wygląda. Ze względu na fatalny wynik sprzedaży w 2002 roku - gorszy o kilkadziesiąt procent od wyniku 2001 roku - jako przedstawiciel największego akcjonariusza, tj. Boryszewa, zostałem powołany przez właścicieli do opracowania planu ratowania Elany.
     - Zaczął pan od redukcji. Pół tysiąca to dużo...
     - Musimy obniżyć wszystkie koszty we wszystkich komórkach organizacyjnych, i to zarówno koszty materiałowe, jak i osobowe.**Wiąże się to, niestety, z redukcją zatrudnienia w Elanie o 490 osób, która obejmie wszystkie jednostki organizacyjne. Pisaliście państwo o tym. Obiecuję, że to będzie ostatnie zwolnienie grupowe w Elanie.
     - Tylko redukcje?
     - Nie, nie tylko. Stworzony zostanie nowy system motywacyjny. Pracownicy, którzy pozostaną w przedsiębiorstwie, będą mogli otrzymać dodatkowe wynagrodzenie z ekstra wypracowanego zysku: na wydziałach produkcyjnych - za oszczędność kosztów, w handlu - za zwiększenie sprzedaży i polepszenie jej rentowności, a pozostali - za zwiększoną wydajność pracy. Realizowany bedzie naturalnie rozpoczęty już proces modernizacji i wymiany maszyn.
     Jestem przekonany, że po radykalnej obniżce kosztów, zarówno materiałowych, jak i osobowych, Elana wyjdzie na prostą, choć jest oczywistym, że nie stanie się to ani w tydzień ani w miesiąc. Za kilka lat będziemy mogli mówić o gruntownie zmodernizowanym, nowoczesnym i stabilnym zakładzie.
     rozmawiał
Ryszard Jaworski
     
Sławomir Masiuk pełni równolegle funkcję prezesa Zarządu giełdowej spółki Boryszew.**

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Biznes

Polecane oferty
* Najniższa cena z ostatnich 30 dniMateriały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska