Władza za kółkiem

     Pierwszym samochodem Sławomira Bykowskiego, burmistrza Radziejowa, był polonez. - Dostałem go od ojca. Teraz jeżdżę trzynastoletnim BMW, które niedawno kupiłem - _twierdzi.W późnych latach sześćdziesiątych za kierownicą usiadł Jerzy Zmierczak, wójt gminy Radziejów. - _Moimi pierwszymi samochodami były popularne syrenki. Pierwszą kupiłem używaną i mimo to spisywała się znacznie lepiej od drugiej, która była nowa - wspomina.
     Pamięta do dziś, że zakup tych samochodów był sporym wydatkiem. Obecnie jeździ toyotą corollą z 1998r. Także od syreny zaczynał Zygmunt Sosnowski, wójt Bytonia. Obecnie jeździ czteroletnim lanosem. - Kupiłem go okazyjnie. W partii samochodów ujawniła się bowiem jakaś wada lakieru i były sprzedawane trochę taniej - _powiedział włodarz gminy. Również Lucjan Walczak, starosta radziejowski miał na początku syrenkę. Przygoda z samochodami zachodnimi zaczęła się groźnie. - _Pod Osięcinami na mojego fiata uno najechał samochód rosyjski. Mnie się nic nie stało, ale auto nadawało się tylko do kasacji - twierdzi obecny posiadacz peugeota 206 z 2002r.