Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Własna mama jej nie rozpoznała!

Rozmawiał: Krzysztof Ajgiel
Katarzyna Żak (na zdjęciu z prawej) i Dorota Nowakowska w serialu "Ranczo"
Katarzyna Żak (na zdjęciu z prawej) i Dorota Nowakowska w serialu "Ranczo" Fot. Internet
Rozmowa z Katarzyną Żak, którą obecnie możemy oglądać w serialach "Plebania" i "Ranczo".

Katarzyna Żak nie wyobraża sobie Wielkanocy bez rodziny, mokrego śmigusa-dyngusa i… pieczonego indyka. W tym roku przygotowania do świąt połączy z pracą na planie serialu "Plebania". Jej bohaterka Teresa niebawem stanie przed bardzo trudnym wyborem… Dużo wydarzy się także w życiu Solejukowej, w którą aktorka wciela się w "Ranczu".

- Czy udziela się pani gorączką przedświąteczna?
- Staram się panować nad przygotowaniami i rozdzielać kompetencje. Dotyczy to zwłaszcza sfery kulinarnej. Gotują wszyscy, każdy ma jakąś specjalność. Dzięki temu nie muszę spędzać kilku dni w kuchni.

- Co pani przyrządza?
- Robię między innymi żurek i sernik. Jestem za to na bakier z ciastem drożdżowym, dlatego zlecam pieczenie bab wielkanocnych bratowej mojego męża. Wychodzą jej znakomicie. Zawsze na stole mamy też indyka pieczonego. To nasza rodzinna tradycja.

- Ile osób zazwyczaj zasiada przy śniadaniu wielkanocnym?
- Czasami nawet ponad dwadzieścia! Zawsze panuje fantastyczna atmosfera. Gdy trzeba, jest podniośle, uroczyście i poważnie. Mamy też czas na żarty i zabawę. Takie spotkania dają dobrą energię na przyszłość. Dzięki nim scala się rodzina.

- Jest tradycyjnie?
- Mamy pisanki, chodzimy ze święconką do kościoła, dzielimy się jajkiem. Staram się, by święta miały odpowiednią oprawę głównie dla moich dzieci. Chcę, żeby wzrastały w poczuciu, że rodzina jest bardzo ważna i aby obserwowały, jak co roku zmienia się świat wokół nich. Jeszcze dwa lata temu podczas śniadania wielkanocnego ciocia była w ciąży, a teraz usiądzie z nami przy stole jej malutka córeczka. Życie jest krótkie, bardzo szybo przemija i trzeba się cieszyć takimi chwilami. To jest najważniejszy aspekt każdych świat.

- Lubi pani śmigus-dyngus?
- Oczywiście! Ale chyba najbardziej przepadają za nim dzieci, które zawsze szaleją i strasznie nas oblewają. Największą specjalistką jest w tym moja młodsza córka Zuzia. Tydzień przed świętami kupuje mnóstwo nowych zmyślnych urządzeń na wodę, a w lany poniedziałek urządza polowanie. Atakuje wszystkich, jest bezwzględna (śmiech).

- Rodzina zbiera się na święta zawsze u pani w domu?
- Najczęściej u nas lub mojego kuzyna z Warszawy. Czasami jesteśmy też zapraszani do Wrocławia czy Olsztyna. W tym roku będzie o tyle nietypowo, że czeka nas dodatkowa ceremonia: chrzciny kolejnego członka naszej rodziny.

- Teresa, pani bohaterka z "Plebanii", ze względu na problemy rodzinne, będzie miała raczej smutne święta… Jak w kolejnych odcinkach potoczą się jej losy?
- Rzeczywiście, znalazła się w bardzo skomplikowanym położeniu. Jej jedyna córka (Aleksandra Mikołajczyk) zakochała się w kuzynie (Bartosz Warzecha), z którym jest w ciąży. Chcą wziąć ślub, ale małżeństwo nie wchodzi w rachubę, bo kościół nie wyraża zgody na związki tak blisko spokrewnionych osób. Moja bohaterka, widząc jak cierpi jej dziecko, ujawniła tajemnicę życia. Zwierzyła się proboszczowi (Włodzimierz Matuszak), że przed laty zdradziła męża (Piotr Kondrat), a owocem tej namiętności jest Maja!

- Czy Teresa powie o tym małżonkowi?
- Moja bohaterka bardzo go kocha i boi się wyznać prawdę, bo zdaje sobie sprawę, że to zrujnuje ich związek. Będzie się radziła księdza, co ma robić, a potem - niestety - spróbuje zrzucić winę na teściową! Cóż, tonący brzytwy się chwyta. To nie jest prosta sprawa. Podejrzewam, że widzowie niedługo zobaczą konsekwencje całego zamieszania. Scenarzyści fantastycznie wyszli naprzeciw tematom, które nurtują społeczeństwo, ale się o nich nie mówi. Jestem bardzo zadowolona, że gram w takim wątku. To dla mnie duże wyzwanie.

- Jak długo zostanie pani w serialu?
- Gdy dostałam propozycję z "Plebanii", producenci mówili, że moja postać nie jest długofalowa. Jej wątek miał się rozwinąć i po jakimś czasie przycichnąć. Jednak życie bohaterów serialowych rządzi się własnymi prawami i to, co ostatecznie stanie się z Teresą, zależy od tego, jak przyjmą ją widzowie.

- Gra pani także Solejukową w "Ranczu". Co wydarzy się w jej życiu w nowych odcinkach serialu?
- Będzie szła z duchem czasu! Gdy w Wilkowyjach zostanie ogłoszony casting na spikerkę do radia, zgłosi się jako pierwsza! Ponadto jej syn Szymek (Maciej Cempura) okaże się niezwykle uzdolnionym dzieckiem. Mimo że jest w wieku gimnazjalnym, będzie miał zajęcia na uczelni. Oderwany od biednego domu, wrzucony w nową rzeczywistość, przekona się, że można żyć inaczej i zacznie się wstydzić matki i ojca. Solejukowa to dostrzeże i - gdy postanowi pojechać do Warszawy, by zobaczyć, jak jej Szymek dostaje nagrodę za wybitne osiągnięcia w nauce - przejdzie metamorfozę! Z pomocą Lucy (Ilona Ostrowska) i Hadziukowej (Dorota Nowakowska), która była kiedyś kosmetyczką, zmieni się nie do poznania.

- Dzięki temu fani "Rancza" zobaczą w końcu, jak naprawdę wygląda Katarzyna Żak!
- (śmiech). Faktycznie, mam w serialu dość dużą charakteryzację. Przed zdjęciami pojawiają mi się na twarzy popękane naczynka, bruzdy, zmarszczki, cienie i krosty. A na głowie - ciemne odrosty, które mnie postarzają.

- Czy to prawda, że w pełnej charakteryzacji nie poznała pani nawet mama?!
- Gdy "Ranczo" wchodziło na antenę, poprosiłam ją, żeby zobaczyła, jak gram. Zadzwoniłam do niej później i zapytałam, czy jej się podobało. Powiedziała, że mnie nie widziała (śmiech). Rozpoznała swoją córkę dopiero w następnym odcinku. Po głosie!

- Ma pani jakieś życzenia co do przyszłości Solejukowej?
- Zdaję się na scenarzystów, bo mają niezwykłą intuicję. Jeśli chciałbym coś zmienić, to tylko to, by moja bohaterka miała więcej scen z dziećmi. Myślę, że to ciekawy materiał do grania, gdy matka bije, a z drugiej strony kocha i przytula. Innych sugestii nie mam.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska