Nasza Loteria NaM - pasek na kartach artykułów

Wojewoda Mikołaj Bogdanowicz podsumowuje pierwszy rok swojej pracy

Mateusz Stępień
Mikołaj Bogdanowicz podsumowuje pierwszy rok swojej pracy na stanowisku Wojewody Kujawsko - Pomorskiego. Mówi też jak spędzi tegoroczne święta.

MATEUSZ STĘPIEŃ: Funkcje zastępcy burmistrza Kruszwicy i Wojewody Kujawsko-Pomorskiego różni wiele, ale jedno na pewno łączy - seria świątecznych spotkań przed Bożym Narodzeniem. Ile ich Pan odbył?

MIKOŁAJ BOGDANOWICZ, WOJEWODA KUJAWSKO-POMORSKI: Około dwudziestu, zaczęły się już pierwszego grudnia, od spotkania opłatkowego. Cenię to, bo są okazją do rozmów z przedstawicielami różnych środowisk. Każde takie wydarzenie jest inne, ciekawe na swój sposób, panuje miła atmosfera, wszyscy życzą sobie jak najlepiej. Święta to czas przeżywania czegoś dobrego. Oczywiście, ze względu na pełnioną teraz funkcję, w tym roku odbyłem ich więcej, niż jeszcze rok, czy dwa lata temu, gdy byłem w Kruszwicy.

Miał Pan problem, żeby podzielić się z kimś politycznym opłatkiem?
Nie było i nie ma osób, z którymi nie chciałbym, czy nie mógłbym z jakichś powodów podzielić się opłatkiem. Do nikogo nie odwróciłem się plecami. Jak w każdej grupie i środowisku, zwłaszcza politycznym, pomiędzy ludźmi są większe i mniejsze sympatie. Są osoby, które krytykują to, co robię i jak to robię. Są takie, które to chwalą. Ale to jest naturalne, nie da się każdego usatysfakcjonować. Zwłaszcza, jeśli pełni się funkcję publiczną, taką jak moja. Każdy ma swoich zwolenników i przeciwników. Pytanie, których jest więcej.

Których?
Nie mnie to oceniać, ale uważam, że nie jest najgorzej. I wracając do dzielenia się opłatkiem - z nazwijmy to - przeciwnikami politycznymi: wszyscy jesteśmy Polakami, wywodzimy się z jednego kraju. Jestem katolikiem i wyznaję zasadę, żeby do nikogo nie czuć nienawiści.

Kilkanaście dni temu minął rok, odkąd objął Pan stanowisko wojewody. Jaki to był dla Pana okres?
Na pewno pracowity. Poznałem mnóstwo nowych ludzi, a dzięki nim problemy województwa. Taką wiedzę chciałem zdobyć jak najszybciej. I później ocenić, której ze spraw nadać priorytet, a którą rozwiązać później. Odbyłem ponad 900 spotkań. Można obrać różne kierunki pracy, żeby poznać region: jeździć, spotykać się i rozmawiać lub wszystko czerpać z gazet i poprzez osoby trzecie. Postawiłem na pracę w terenie i spotkania. Poświęciłem na to naprawdę dużo czasu. Ten rok minął szybko i był intensywny. W moim przekonaniu nie ma lepszej nauki i możliwości zdobycia doświadczenia, niż wypłynięcie na szeroką wodę, a będąc już na jej środku - zmierzyć się z problemem.

Jutro Wigilia Świąt Bożego Narodzenia i czas, żeby na trochę się zatrzymać, zrobić podsumowanie roku. Planuje Pan takie?
Takie podsumowania już za mną: osobiste i takie ze współpracownikami. Rok temu, przed rozpoczęciem tej pracy, chciałem poznać województwo od podszewki. Tak, żeby szczegółowo potrafić odpowiedzieć na każde konkretne pytanie, np. o miejsce, w którym najbardziej potrzebna jest obwodnica. I dokładnie odpowiedzieć, które z miast najbardziej jej potrzebuje, jaką trasą najlepiej powinna prowadzić, znać wszystkie plusy i minusy takiego projektu, nadać mu właściwy priorytet, w jakiej kolejności wykonać i jaki będzie tego wpływ na rozwój regionu. I myślę, że mi się to udało. A podałem przykład tylko jednej z dziedzin. Zresztą, nie ma już sensu żyć przeszłością. Patrzę na to, co będzie. Mam już plany i strategie na nowy rok. Będzie inny niż obecny. W 2017 roku jest więcej do zrobienia.

Zanim przejdziemy do nowego roku, zapytam o święta. Jak Pan je spędzi?
W domu, rodzinnie. W tym roku przyszedł na świat mój trzeci syn - Staś, imię ma po dziadku, którego niestety nie zdążył nawet zobaczyć. To rodzinie - żonie i też dwóm starszym synom, chcę poświęcić święta. Mam dla nich mniej czasu, niż kiedyś. Rodzina jest wyrozumiała. Żona przejęła ciężar codziennych domowych obowiązków, pomaga jej w tym moja mama i ja, jak tylko mogę. Będę się starał, żeby wigilia i całe święta przebiegały tak, jak wtedy, gdy sam byłem dzieckiem, bo to zawsze był dla mnie wyjątkowy czas. Odczytany fragment Pisma Świętego przed wspólną wigilią, pozostawione puste miejsce dla gościa, dwanaście potraw na stole, wyjście na pasterkę, rodzinne spotkania, rozmowy i wspomnienia oraz dbanie o to, żeby domownicy byli razem, a nie w swoich pokojach, w tle zawsze było słychać kolędy. Chciałbym, żeby moi synowie też tak to zapamiętali. Sam przed sobą schowam telefon, tablet i laptop - zamienię je na gry planszowe i wspólną zabawę z dziećmi. Mam też nadzieję, że jak co roku, uda mi się przeczytać jakąś książkę.

Pomaga Pan w jakiś sposób w przygotowaniach do świąt?
Staram się, jak mogę. Głównie są to prace porządkowe i opieka nad dziećmi. Pomoc w kuchni odpada. Chyba, że mówimy o degustacji (śmiech). Lubię robić zakupy. Zresztą, co tydzień, w każdą sobotę, można mnie na nich spotkać w Kruszwicy. Odwiedzam piekarnię, sklep z wędlinami, markety. Wiadomo, przed świętami robię to częściej i jest tego więcej. Od kilku dni w domu stoi choinka. Jej przystrojeniem zajęli się moi chłopcy. Tegoroczny efekt jej ozdobienia, to ich autorski pomysł. Nie wnosiliśmy z żoną żadnych uwag. Dzieciaki, jak widzą tę choinkę, są przeszczęśliwe.

Czego można Panu życzyć na nowy rok?
Tego, co chciałbym życzyć każdemu, czyli przede wszystkim zdrowia. Bo jeśli tego brakuje, zmieniają się wszystkie priorytety. I mieć więcej czasu dla rodziny. A jeśli chodzi o życzenia zawodowe, chciałbym, żebyśmy, jako województwo, nie cierpieli tak z powodu podziałów, które są u nas widoczne. Przez to nie wykorzystujemy wielu szans na rozwój. I na tyle, ile jest to możliwe - zminimalizowanie konfliktów. Nie chciałbym, żeby podgrzewano atmosferę wtedy, gdy nie jest to potrzebne. Bo w tym wszystkim jest człowiek i jakkolwiek to teraz górnolotnie zabrzmi, jest też ojczyzna. Dotyczy to wszystkich partii, także mojej. Będziemy mieć inne zdanie i inaczej patrzeć na sprawy - to jest oczywiste. Tylko, żeby te różnice doprowadzały do dobrych skutków, nie destrukcyjnych. Chciałbym, żebyśmy wszyscy mogli powiedzieć, że mamy partię kujawsko-pomorską, a nie partie w kujawsko-pomorskim.

Czytaj koniecznie: Nawroccy wierzą w przeznaczenie [zdjęcia]

INFO Z POLSKI odc.15 - przegląd najciekawszych informacji ostatnich dni w kraju:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Co dalej z limitami płatności gotówką?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na inowroclaw.naszemiasto.pl Nasze Miasto