Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wolą wylewać do rowu niż płacić kary

Lucyna Talaśka-Klich
Tytus Żmijewski
Rolnicy wolą wylewać mleko niż płacić kary, bo wyprodukowali za dużo. Sprezentowanie komuś mleka jest praktycznie niemożliwe. Tymczasem co piąte polskie dziecko chodzi do szkoły głodne.

     Polscy hodowcy krów przeżywają dramat. Drugi rok z rzędu mogą sprzedać tylko tyle mleka, ile wyznacza im indywidualnie przyznany limit nazywany kwotą mleczną. Limity dla poszczególnych państw ustala Unia Europejska. W poprzednim roku rozliczeniowym szybko okazało się, że większość hodowców produkuje więcej niż przewidziała Unia. Ale do podziału między nich była wówczas duża rezerwa, która uratowała sytuację. W tym roku kwotowym rezerwa była mniejsza i szybko się skończyła.
     Gospodarze w pułapce
     
Rolnicy wpadli w pułapkę. Jeśli odstawią do skupu mleko ponad swoją kwotę, zapłacą karę. Maksymalnie 1,2 zł za kg (w Unii mleko rozlicza się w kilogramach), tymczasem w Kujawsko-Pomorskiem mleczarnie płacą od 0,85 do 1,17 zł za litr mleka.
     Jeśli rolnicy nie chcą płacić kar, mogą mleka nie odstawiać. Co z nim wtedy zrobić? Niektórzy karmią mlekiem cielaki. Inni świnie. Ale świń nie mają najwięksi hodowcy, bo tego wymaga się od gospodarstw specjalistycznych - ze względów sanitarnych.
     Pozostaje mleko wylewać albo oddawać komuś po cichu. - Właściwie nie wiem, czy mnie kara nie spotka, jak się przyznam, że innemu gospodarzowi, co świnie trzyma, trochę mleka oddaję - mówi jeden z hodowców. - Biednym na pewno mleka sprezentować nie mogę, bo bym miał problemy jak ten piekarz, co chleb potrzebującym dawał.
     - Sytuacja jest analogiczna -
potwierdza Maciej Cichański, rzecznik prasowy Izby Skarbowej w Bydgoszczy. - Osoba, która przekazuje darowiznę, musi zapłacić podatek VAT. Nie ma znaczenia, czy darowany jest chleb czy mleko. _Co prawda rolnik może wystąpić do naczelnika Urzędu Skarbowego o zastosowanie tzw. ulgi uznaniowej, ale nie ma pewności, że ją dostanie.
     Ręce związane kwotami
     
Prawo unijne dopuszcza przekazanie mleka sąsiadowi, ale tylko do wykorzystania na paszę w jego gospodarstwie. Warunek - mleka nie może być dużo i można je przekazać tylko komuś, kto mieszka w pobliżu (np. w tej samej wsi). Jednak na przekazanie nawet niewielkiej ilości mleka dla sąsiedzkich zwierząt może pozwolić sobie tylko właściciel kwoty bezpośredniej.
     Nie jest rozwiązaniem próba sprzedawania mleka na targowisku. Na to również potrzeba specjalnej zgody i odrębnie przyznanego limitu. I jak sprzedać na targu kilkaset litrów dziennie, a tyle produkują każdego dnia duże fermy.
     Ryszard Milewicz, rolnik z Glinna Wielkiego ma 12 krów mlecznych. Indywidualny limit (ponad 28 tys. kg)przekroczył już w grudniu.__Do niedawna miał wielki kłopot. Aby nie płacić wysokich kar mlekiem karmił cielaki.
- Kilka dni temu udało mi się dokupić kwotę na pięć tysięcy kilogramów - mówi Milewicz. - _Za kilogram zapłaciłem 1,30 zł. Od tego muszę jeszcze odprowadzić podatek.
     _W zakładach mleczarskich twierdzą, że liczba gospodarzy płacących zaliczki na poczet kar zwiększa się lawinowo. W rypińskiej mleczarni ROTR zaliczki płaci już prawie co piąty. W najtrudniejszej sytuacji są właściciele niewielkich stad. Nie stać ich na dalsze inwestycje (choćby na dokupienie kwoty na wolnym rynku) i dlatego wielu rezygnuje z produkcji. W Kujawsko-Pomorskiem po pierwszym roku kwotowym ubyło 4 tys. dostawców. Jest ich teraz około 12 tysięcy. Ci, którym pokończyły się limity a nadal odstawiają surowiec, liczą straty z powodu kar. Straty ponoszą też ci, którzy mleko wylewają. Przez kilka miesięcy będą mieli mniejsze dochody.
     Aż się serce ściska!
     
Edyta Zakrzewska, dyrektor bydgoskiego oddziału Agencji Rynku Rolnego, odpowiedzialnej za rozliczanie kwot mlecznych, powątpiewa, żeby z powodu przekroczeń rolnicy mleko wylewali. - _Choćby ze względu na szacunek do własnej pracy
- przekonuje.
     W wylewanie mleka do rowów czy ścieków trudno również uwierzyć posłowi Lechowi Kuropatwińskiemu z włocławskiego, zasiadającemu w sejmowej komisji rolnictwa: - Chociaż kiedyś było nie do pomyślenia, żeby rolnicy palili zbożem w piecach. Dziś palą, bo muszą liczyć się z ekonomią.
     Konieczność zapłacenia VAT to jedno. Darowanie komuś mleka unijne przepisy klasyfikują jako "wprowadzenie do obrotu". A to jest limitowane właśnie kwotami mlecznymi, za których przekraczanie grożą kary. Tymczasem, jak wynika z raportu o polskiej biedzie, opublikowanego niedawno przez tygodnik "Newsweek", co piąte polskie dziecko systematycznie nie dojada. - Kwoty mleczne, VAT od darowizny i unijna dyrektywa mówiąca, że dzieci w szkołach mogą pić tylko mleko, które przeszło przez mleczarnie no i węzeł gordyjski jest już zawiązany - podsumowuje Grzegorz Gruca z Polskiej Akcji Humanitarnej. - Kraj, który ma nadwyżki żywności powinien poszukać rozwiązań systemowych, by przekazywać ją potrzebującym. Wielu polityków wreszcie skonstatowało, że system centralnego kierowania produkcją rolną nie prowadzi do niczego dobrego. Nasi rolnicy wylewają mleko, a gospodarze ze starej Unii niszczą płody rolne!
     ***
     Gospodarstw utrzymujących krowy ubywa znacznie szybciej niż krów. Z produkcji mleka rezygnują przede wszystkim gospodarstwa najmniejsze, utrzymujące do 5 zwierząt. Polskie stado liczy średnio 4 krowy.
     ***
     Kwota mleczna - przydzielony przez Agencję Rynku Rolnego, indywidualny limit ilości mleka o określonej zawartości tłuszczu, który może zostać wprowadzony na rynek w wyznaczonym czasie. Kwota hurtowa - limit mleka, które może być sprzedane podmiotom skupującym (np. mleczarniom). Kwota bezpośrednia - limit mleka, które można wprowadzić bezpośrednio do obrotu (np. sprzedając na targowisku) także w postaci przetworów mlecznych.
     

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska