Jeśli chodzi o wyniki Prawa i Sprawiedliwości i Koalicji Obywatelskiej to chyba nie ma większego zaskoczenia.
Prof. Rafał Chwedoruk: Tak, w obu przypadkach należało spodziewać się takich rezultatów. PiS może ogłaszać triumf, ponieważ przy rekordowej frekwencji uzyskało rekordowy wynik po 1989 roku, pozyskało setki tysięcy nowych wyborców. Jednocześnie układ sali sejmowej nie jest dla PiS-u tak korzystny, jak wydawało się, że może być. W kontekście nadchodzących wyborów prezydenckich warto zauważyć, że PiS wspinając się po bardzo wysokiej drabinie zobaczył z bliska sufit - to jest chyba taki moment, kiedy partia prowadząc wiele akceptowanych społecznie reform i składając wiele obietnic osiągnęła bardzo dużo i niezbyt wiadomo, skąd miałaby czerpać dalej. W przypadku PO mamy do czynienia z pewnym fenomenem - ta partia umarła dwa razy w ciągu czterech lat. Najpierw w czasach Ewy Kopacz, gdy przegrała wybory, choć była przygotowywana do rządzenia przez wiele kadencji, to się rozsypało nagle. Platforma wymyśliła się na nowo, pokazała, że bez niej na opozycji nic nie może się dziać. Logiczną konsekwencją tego było powstanie Koalicji Europejskiej i później jej niespodziewany rozpad. PO pozostała w próżni. Partia Schetyny dostaje teraz trzecią szansę.
Ciekawostki wyborcze
Dlaczego KO nie przekonała do siebie wyborców, gdzie szukać przyczyn tej porażki?
Ja myślę, że przekonała wyborców. Po rozpadzie Koalicji Europejskiej nie wiadomo było, jaka ma być misja Platforma, zostały tylko struktury, PO przestała pełnić swoją podstawową funkcję, czyli antypisu, ponieważ antypisem zostało kilka komitetów. Można wskazać kilka błędów w kampanii, jednak to rozpad Koalicji Europejskiej był przełomowym momentem, wówczas wielu wyborców zaczęło interesować się innymi podmiotami. Wynik PO odzwierciedla jej możliwości i podziały w polskim społeczeństwie. W PO toczy się walka o władzę, stronnicy Donalda Tuska chętnie wykorzystaliby obecną sytuację.
Wydaje się, że przywództwo Grzegorza Schetyny jest zagrożone.
To nie ulega wątpliwości. Sytuacja nie jest jednak taka prosta. Część polityków PO uzyskała mandaty, oni niekoniecznie będą chętni do rewolucji wewnątrz partii. Do Sejmu dostali się także koalicjanci, którzy będą wdzięczni Schetynie za miejsca na listach.
Kto oprócz PiS-u jest największym wygranym?
Wynik jest tak naprawdę bardzo dziwny. PiS mimo rekordowego wyniku odczuwa ambiwalencję. Natomiast spośród czterech przegranych wszyscy mają jakiś powód do zadowolenia. SLD wróciło do Sejmu, Konfederacja dostała się do parlamentu. A największym wygranym jest PSL, które uzyskało dobry wynik. Paradoksem jest, że przy rekordowej frekwencji, w całym kraju o mandaty ubiegało się tylko pięć komitetów, każdy z nich na tym zyskał, a szczególnie PSL.
Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Tomaszewska i Sikora spacerują z wózkiem. Wydało się, co ich łączy! [ZDJĘCIA]
- Urbańska obnaża się przed młodzieżą w sieci. Nie jesteście na to gotowi [ZDJĘCIA]
- Była naszą olimpijską królową. Dziś Otylię Jędrzejczak trudno rozpoznać [ZDJĘCIA]
- Tamara Arciuch pokazała syna. Znacie go z telewizji, choć bardzo się zmienił [FOTO]