Kolejne dramatyczne wiadomości dotarły do nas z Lubicza. Podczas pracy policjantów na miejscu doszło do kolejnego dramatycznego zdarzenia. W pobliżu ciężarówki zatrzymał się samochód, z którego wybiegła kobieta wzywając pomocy i krzycząc, że jej dziecko się dusi.
Mł.asp. Rafał Dorobek w trakcie nagrania dla telewizji kątem oka dostrzegł co się dzieje. Zadziałał instynkt i jak sam mówi podświadomość. Przerwał wywiad i ruszył w stronę wzywającej pomocy. Jego kolega pobiegł do radiowozu wezwać pogotowie.
Strażak pierwszy był przy dziecku. Już było ułożone głową w dół. Uderzenia miedzy łopatki nic nie dawały. Policjant dostał się pod chłopca, wsadził mu palce do buzi i wyciągnął folię, którą zadławił się maluch. Po chwili wszystko wróciło do normy.
Dziecko odzyskało normalny oddech, a obsługa karetki zabrała 9-miesięcznego Tymona na konsultacje.