Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Wypłacą jej tysiące

Ewa Abramczyk-Boguszewska [email protected]
fot. Digitouch
fot. Digitouch
Dzięki "Pomorskiej" odzyskałam z PZU Życie SA ponad sześć tysięcy złotych - cieszy się pani Barbara.

- Gdyby nie Wasza interwencja,nie otrzymałabym tych pieniędzy.

Nasza Czytelniczka mieszka w niewielkiej miejscowości w powiecie inowrocławskim. Poprosiła nas o zachowanie anonimowości. Nazwijmy ją więc panią Barbarą.

Książeczka zostaje wysłana do Bydgoszczy
W ubiegłym roku zmarł mąż pani Barbary. - W PZU miał przez wiele lat książeczkę rentową. Tam też był ubezpieczony - opowiada nasza Czytelniczka. - Na książeczce uzbierało się sto tysięcy złotych.
Pani Barbara zgłosiła się więc do PZU Życie w Inowrocławiu.
- Pani, która mnie obsługiwała w tym oddziale, wzięła książeczkę rentową i powiedziała, że prześle ją do Bydgoszczy. Stamtąd miałam otrzymać wyczerpującą informację - opowiada.

Przychodzi przekaz pocztowy
Po kilku dniach nasza Czytelniczka otrzymała przekazem pocztowym pieniądze.
- Myślałam, że dostanę pieniądze, które zgromadziliśmy z mężem na książece rentowej. Oczywiście zdawałam sobie sprawę, że tę sumę trzeba będzie przeliczyć na dzisiejsze pieniądze, ale i tak byłoby to przecież niemało - opowiada. - Poza tym liczy się dla mnie każda złotówka.

- Miałam nadzieję, że praca męża i moja nie pójdzie na marne - denerwuje się pani Barbara. - Tymczasem PZU Życie SA wypłacało mi niewiele ponad 1300 złotych! Nie mogłam w to uwierzyć!
PZU: - Świadczenie wypłacone zgodnie z umową
Nasza Czytelniczka poprosiła oddział PZU Życie SA w Bydgoszczy o wyjaśnienie.
- Dzwoniłam tam, ale nic nie udało mi się załatwić. Powiedziano mi, że należy mi się te 1300 złotych i nic więcej - mówi. - O pieniądzach z książeczki rentowej nie było mowy. Otrzymałam pismo z oddziału PZU Życie SA w Bydgoszczy, w którym poinformowano mnie, że wysokość świadczenia jest zgodna z warunkami umowy.
Pani Barbara postanowiła jednak nie rezygnować.
- W końcu były to nasze pieniądze, nie mogły przecież zginąć. Wpłacaliśmy je przez wiele lat. Co to znaczy, że mi się nie należą? - dodaje.

Firma ponownie rozpatruje sprawę
Czytelniczka poprosiła nas o pomoc. Firma, z uwagi na konieczność ochrony danych osobowych, nie mogła udzielić nam bezpośrednio wyjaśnień. Dlatego w jej imieniu przesłaliśmy do PZU Życie SA niezbędne dokumenty.
Po przesłaniu naszej prośby PZU Życie zajęło się ponownie sprawą pani Barbary, a my razem z nią czekaliśmy na odpowiedź.
Mamy odpowiedź: PZU zrewaloryzuje składki
"Ze względu na fakt, iż wykupione ubezpieczenie (...) nie zostało jeszcze zamienione na rentę natychmiast płatną, więc nie zostało wypłacone żadne świadczenie rentowe. Zarząd PZU Życie SA postanowił dobrowolnie zwaloryzować wpłacone składki do łącznej kwoty 6650 złotych" - poinformowano nas. - "W przypadku przyjęcia naszej propozycji prosimy o osobiste zgłoszenie się do najbliższego Punktu Obsługi Klienta PZU Życie SA (...). Prosimy o wskazanie formy płatności świadczenia".

O swojej decyzji PZU Życie SA poinformowało także panią Barbarę.
- Bardzo się cieszę, że dostanę pieniądze - mówiła już po otrzymaniu wiadomości. - Dziękuję "Pomorskiej" za pomoc. Jestem pewna, że pieniądze odzyskałam tylko dzięki jej interwencji.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska