Z dachu pod rynnę

     Naczelna Organizacja Techniczna z Bydgoszczy przeprowadza inwentaryzację i ekspertyzę wykonanych robót przy dachu na świetlicy w Mamliczu. Prace przerwano po tym, jak burmistrz Ewa Stankiewicz stwierdziła, iż inwestycja przeprowadzana jest przy użyciu materiałów pochodzących z demontażu innego dachu. Inspektor nadzoru dał gminie 30 dni. Od wyników prac NOT-u będzie zależało, czy budowa będzie kontynuowana, czy też gmina będzie musiał zlecić wykonanie nowego projektu technicznego.
     Stoją również roboty związane z remontem dachu na Przedszkolu nr 1 w Barcinie. Pracownicy NOT-u opracowują właśnie projekt wycięcia części dachu i zastąpienia go konstrukcją metalową. Zarówno inwentaryzacja robót w Mamliczu, jak i projekt wycięcia dachu w przedszkolu ma być wykonany do 19 września. - Mam nadzieję, że wkrótce bez zakłóceń remonty te będą kontynuowane - _mówi pani burmistrz.
     Ciągle nic się nie robi na dachu ratusza. Przypomnijmy, że okropnie przecieka i zgodnie z zapowiedziami miał być remontowany przez pracowników Zakładu Usług Miejskich. - _Jednak mój ówczesny zastępca wspólnie z szefem ZUM-u doszli do wniosku, ze będzie inaczej - tłumaczy pani burmistrz. Ogłoszono przetarg. Zgłosiła się tylko jedna firma. Za remont dachu żądał niemal dwa razy więcej niż radni zarezerwowali w budżecie. - Ofertę trzeba unieważnić. Wykonawcę dyskwalifikuje ponadto fakt, że do tej pory nie wykonywał remontu dachów o tak skomplikowanej budowie jak nasz.
     Pani burmistrz nie zamierza ogłaszać kolejnego przetargu na remont dachu na ratuszu. Wykonawcą będzie Zakład Usług Miejskich. - W ZUM-ie są dobrzy dekarze. Pod nadzorem pracowników Naczelnej Organizacji Technicznej są to w stanie zrobić - tłumaczy pani burmistrz. Mieszkańcom pozostaje tylko trzymać kciuki. Zima przyjdzie szybciej niż się to może wydawać.