Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z pistoletem po kasę

(iwo)
Dwaj podpici żninianie napadli na bank przy ulicy Kościuszki. Straszyli atrapą broni palnej. Trzeci z szajki był na czatach.

Na szczęście szybko zareagowała ochrona i policja.

- To pierwszy napad na bank w powiecie żnińskim. Przynajmniej ja podobnego zdarzenia nie pamiętam - powiedział Krzysztof Jaźwiński, oficer prasowy miejscowej policji.

Napadli w biały dzień, godzinę przed południem. 21- i 25-latek weszli do agencji bankowej. Jeden z nich zbliżył się do okienka kasowego. Wyciągnął przedmiot przypominający pistolet. Zażądał pieniędzy. Przerażona pracownica uruchomiła alarm.

- Na szczęście u ochroniarzy był akurat nasz dzielnicowy. Natychmiast zawiadomił kolegów patrolujących miasto - relacjonuje Jaźwiński. Gdy ci przyjechali na ulicę Kościuszki, przed bankiem stało dwóch mężczyzn. - Jeden trzymał plastikową broń - atrapę. Dzielnicowy od razu zareagował. Zabrał "zabawkę". Po kilku minutach przyjechali kolejni policjanci. Wspólnie z ochroniarzami zatrzymali mężczyzn.

Później okazało się, że w napadzie uczestniczył jeszcze trzeci. To kolejny żninianin, 38-letni, którego aresztowano tego samego dnia w jego mieszkaniu.

Policja podaje, że wszyscy byli w stanie nietrzeźwym. - Ale to były śladowe ilości alkoholu - mówi Jaźwiński. - Sprawcy byli więc świadomi czynu. Przestępstwo z art. 282 k.k. zagrożone jest karą więzienia do lat 10. O ich dalszym losie zdecyduje prokurator.

Jak się dowiedzieliśmy, napadu na bank wprawdzie wcześniej w powiecie żnińskim nie było, ale był na pocztę w Barcinie. To się stało ok. 2 lata temu.

- W środku dnia przed naszą placówkę zajechał samochód. Mężczyzna w kominiarce wszedł do budynku. Zażądał wydania pieniędzy. Przerażona pracownica wydała wszystko, co miała - wspominał wczoraj Roman Rusiński. - Na szczęście straty nie były wielkie. Nie było też żadnych szkód, wybitych szyb. Ale uraz psychiczny u dziewczyny bardzo duży! W dniu napadu ta młoda osoba zastępowała koleżankę.

Sprawca uciekł. Pomimo szybkiego zawiadomienia policji, nie udało się go złapać. Sprawę umorzono.

- Gdy pracowałem w Inowrocławiu, takie przypadki zdarzały się częściej. Z kolei w ubiegłym tygodniu w Bydgoszczy był napad na listonosza. Obyśmy takich sytuacji przeżywali jak najmniej...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska