Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Z widokiem na Temidę

Tekst i fot. Adrianna Ośmiałowska
Niektórzy lokatorzy budynku przy ul.  Parkowej nie czekali na gminę i wymienili okna  we własnym zakresie.
Niektórzy lokatorzy budynku przy ul. Parkowej nie czekali na gminę i wymienili okna we własnym zakresie.
Wójt Unisławia Roman Misiaszek nie wymieni okien w budynku przy u. Parkowej, o co wnioskuje cześć lokatorów. Zapowiadają oddanie sprawy do sądu.

     O sprawie pisaliśmy pod koniec lipca. Władysław Cytruk, jeden z lokatorów bloku przy ul. Parkowej 18 w Unisławiu od trzech lat walczy z gminą o wymianę okien w swoim mieszkaniu. Stare, ponad dwudziestoletnie, są nieszczelne, podczas deszczu przepuszczają wodę, zimą ucieka nimi ciepło. Powiatowy Inspektor Budowlany Mariusz Szymański, na wniosek innego lokatora, Bogdana Orłowicza, dokonał wizji budynku. Orzekł, że nadaje się on do użytkowania. W sprawie okien poradził zwrócić się do wójta. Ten okien nie wymieni.
     SKO popiera gminę
     
Sprawa trafiła do Samorządowego Kolegium Odwoławczego w Toruniu. - Podtrzymaliśmy w mocy umorzenie przez gminę postępowania w sprawie wymiany okien, bo nie jest ona administracyjna - tłumaczy prezes SKO Marek Żmuda. - To roszczenie cywilno-prawne pomiędzy panami Orłowiczem i Cytrukiem a właścicielem budynku, czyli gminą.
     
- Dopóki gmina jest właścicielem, musi wykonywać poważne remonty, a jeśli nie chce tego robić, niech sprzeda lokale i problem zniknie - twierdzi Bogdan Orłowicz.
     - Kiedy kupię to mieszkanie, wymienię okna. A tak nie będę wkładał pieniędzy w coś, co nie jest moje - zapowiada Cytruk.
     Nie ma zgody Rady
     
Ze sprzedażą sprawa też nie jest prosta.
     - W piśmie od wójta - otrzymanym dopiero po mojej interwencji u Rzecznika Praw Obywatelskich w Warszawie, dostałem informację, że lokale przeznaczone są dla osób, które pracują na rzecz gminy. W miesięczniku "Unislawia" z kwietnia br. jest informacja, że gmina musi posiadać mieszkania do udostępnienia w razie potrzeby. W piśmie do pana Cytruka wójt pisze, że są to mieszkania komunalne. A w artykule "Za krzywdy PRL-u" okazuje się, że mieszkania są zasobem ośrodka zdrowia... - mówi Orłowicz.
     Wójt Roman Misiaszek wyjaśnia: - To mieszkania komunalne z przeznaczeniem dla potrzeb służby zdrowia. Rada Gminy podjęła decyzję: mieszkania w budynku przy Parkowej nie są do sprzedaży.
     We wspomnianym przez Orłowicza artykule zaznaczył jednak, że Cytruk chciał wykupienia lokalu po bardzo niskiej cenie "za krzywdy PRL-u".
     **_Sprawa na wokandę?
      - _Nigdy nie powiedziałem wójtowi czegoś takiego
- oburza się Władysław Cytruk. - Jak może twierdzić, że cena jest przeze mnie wydumana? Poprosiłem o uwzględnienie ulg i upustów przewidzianych prawem. Na podobnych warunkach były sprzedawane mieszkania zakładowe.
     Lokator zamierza dochodzić swoich praw na drodze sądowej.
     Podsumowuje Orłowicz: - Przeciętny obywatel nie ma żadnych praw, a władza jest absolutna, a Rada Gminy działa pod dyktando wójta i swoje własne.
     

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Kto musi dopłacić do podatków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Dołącz do nas na X!

Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.

Obserwuj nas na X!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na pomorska.pl Gazeta Pomorska