Zajechał cyrk!

     Ukraińscy cyrkowcy - Lonia i Irena już od kilku tygodni przebywali na Pałukach. W okolicznych gospodarstwach agroturystycznych ustanowili sobie bazę wypadową - z występami odwiedzili wiele miejscowości Kujaw i Pomorza. W minionym tygodniu swe sztuczki zaprezentowali m. in. uczniom szkół podstawowych działających na terenie gminy Gąsawa i w Nakle. Piątkowe popołudnie należało już do młodych wenecjan.
     Z babcią i paczką
     Na spotkanie z cyrkowcami mogli przyjść wszyscy chętni mieszkańcy wsi. Lwią część publiczności stanowili jednak uczniowie oddziału zerowego miejscowej Szkoły Podstawowej, dla których występ artystów z Ukrainy był tylko jedną z trakcji tego niezapomnianego popołudnia. Zabawa rozpoczęła się bowiem już od godz. 15 - dzieci otrzymały paczki świąteczne przygotowane przez Radę Sołecką wsi i Spółdzielnię Rolniczo - Handlową "Rolnik" w Żninie.
     W świetlicy wiejskiej, gdzie zorganizowano spotkanie, nie zabrakło również babć i dziadków, których już w piątek uhonorowano z okazji ich święta. Również starsze pokolenie wenecjan bawiło się doskonale.
     Kto wypił pepsi?
     Ukraińcy dokonali rzeczy - wydawałoby się - niemożliwej. Przekształcili świetlicę w prawdziwą cyrkową arenę. Widzowie gromkimi brawami nagradzali pokaz psiej tresury, żonglerkę, czy taniec na równoważni sporządzonej z deseczek ustawionych na okrągłych tulejach. Salwy śmiechu wywoływały też popisy klaunów - między innymi w numerze, w którym Irena spijała ukradkiem napój, który do kubeczka wlał sobie Lonia.
     Dla dzieci olbrzymią atrakcją była też możliwość dotknięcia prawdziwego węża boa czy też spróbowania swych sił na równoważni. Przy niewielkiej pomocy cyrkowców sztuczki nie wydawały się już takie trudne.