Przypomnijmy: Rada Ministrów przyjęła projekt ustawy o zmianie ustawy o paszach oraz ustawy o odpadach, przedłożony przez ministra rolnictwa i rozwoju wsi. Jedną z wprowadzanych zmian jest zakaz wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie zmodyfikowanych do użytku paszowego, który ma obowiązywać od 1 stycznia 2024 r.
- Z ogromnym zaskoczeniem przyjęliśmy informację dotyczącą wprowadzenia od 1 stycznia 2024 roku zakazu wytwarzania, wprowadzania do obrotu i stosowania w żywieniu zwierząt pasz genetycznie zmodyfikowanych oraz organizmów genetycznie zmodyfikowanych przeznaczonych do użytku paszowego – zwracają się w piśmie do ministra rolnictwa Dariusz Goszczyński, przewodniczący zespołu ds. drobiarstwa oraz sygnatariusze Porozumienia Rolniczego Zrzeszeń i Organizacji Drobiarskich. - Nasze zdziwienie i poważne zaniepokojenie jest tym większe, że w trakcie całego procesu konsultacyjnego powyższy projekt przewidywał przedłużenie obowiązującego moratorium o kolejne 4 lata. Podjęta decyzja dotycząca wprowadzenia zakazu od 2024 roku została przyjęta bez jakichkolwiek konsultacji ze środowiskiem rolniczym i będzie rodzić ogromne negatywne skutki dla naszego sektora.
Nie ma alternatywnych pasz wysokobiałkowych
Wśród konsekwencji wymieniają m. in. „dramatyczne pogorszenie konkurencyjności produkcji drobiarskiej oraz ograniczenie możliwości eksportowych”, „wzrost ceny mięsa drobiowego”, a także „ograniczenie produkcji pasz, a w konsekwencji zwiększoną nadwyżkę zbóż na rynku krajowym”.
Przedstawiciele sektora drobiowego przypominają też powody, dla których zakaz miał być wprowadzony cztery lata później. Jeden z nich: „Analiza bilansu paszowego w Polsce wskazuje, że w naszej strefie klimatycznej praktycznie na obecną chwilę nie ma alternatywnych pasz wysokobiałkowych mogących całkowicie zastąpić importowaną śrutę sojową. Całkowite zastąpienie białka sojowego krajowymi nasionami roślin strączkowych będzie trudne ze względu na graniczne udziały tych pasz w dietach (dopuszczalne ilości), szczególnie w mieszankach paszowych dla młodego drobiu i młodych świń, a także ze względu na nadmierną zawartość węglowodanów strukturalnych (włókna) oraz substancji antyżywieniowych (alkaloidy, taniny).”
Kancelaria Rady Ministrów wyjaśnia, że: - Nowe rozwiązania poprawią skuteczność funkcjonowania rynku wspólnotowego UE, jeśli chodzi o wytwarzanie, wprowadzanie na rynek i stosowanie paszy leczniczej. Utrzymana będzie także silna pozycja Polski i konkurencyjność rodzimej produkcji zwierzęcej, a także usprawniony zostanie system gospodarowania niezużytymi bądź przeterminowanymi paszami leczniczymi lub produktami pośrednimi.
Od 2014 r. Polska jest największym w Unii Europejskiej producentem drobiu. W województwie kujawsko-pomorskim w 2020 r. pogłowie drobiu wynosiło 12,7 mln i było wyższe o 43,1 proc. w porównaniu z 2010 rokiem. Nasz udział w krajowym pogłowiu drobiu wyniósł w 2020 roku 5,6 proc., plasując Kujawy i Pomorze na szóstym miejscu w kraju.
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Dołącz do nas na X!
Codziennie informujemy o ciekawostkach i aktualnych wydarzeniach.
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
Plotki, sensacje i ciekawostki z życia gwiazd - czytaj dalej na ShowNews.pl
- Kim jest córka Kowalewskiego? Gabriela idzie w ślady rodziców. Będzie wielką gwiazdą?
- Nowe wieści o tajemniczym ojcu dziecka Tomaszewskiej. Wygadała się bliska osoba
- Wszyscy patrzyli na wyeksponowane krągłości Romanowskiej. Projektant ocenia
- Wspólny występ Roksany Węgiel i Kevina Mgleja w cieniu tragedii. Znamy szczegóły